36° Czyli będzie impreza

59 1 0
                                    

Po tych wszystkich miesiącach wreszcie ze Storm mogłam zasiąść i pogadać z dobrym winem jak to czasem robiłyśmy. ostatnio każda z nas miała dużo na głowie jeszcze wydarzeniach z Alkaleik i inne. wreszcie mogłyśmy zasiąść z winem i luźno porozmawiać.

- planuje zrobić bal na koniec szkoły - nalałam sobie trunku do szklanki i oparłam się o kanapę - wiesz Bobby, Kitty i Piotr, kończą naukę i będą uczyć w szkole i są również już częścią X-Men - słuchałam uważnie co mówi popijając wino z kieliszka - po tych wydarzeniach chce żeby te dzieciaki miały jakąś odskocznie od tych wszystkich wydarzeń.

- to świetny pomysł tylko gdzie chcesz go zorganizować - powiedziałam biorąc łyka trunku z kieliszka.

- na ogródku w końcu jest ciepło a ogródek jest duży i ma swój klimat.

- pomogę ci go zorganizować i tak nie mam nic do roboty a w końcu koniec szkoły jest za tydzień - Storm uśmiechnęła się.

Moja mina nie była super radosna ponieważ za tydzień z Loganem wyjeżdżam a my im jeszcze nie powiedzieliśmy. szczerze nie nadażyła się okazja do tego więc chyba przyszedł wreszcie czas.

- słuchaj muszę ci coś powiedzieć - Storm popatrzyła na mnie - gdy skończy się rok szkolny wyjeżdżamy z Loganem - mina jej strasznie posmutniała - chcemy zacząć od nowa po tym wszystkim - Storm popatrzyła na mnie. Widziałam w jej oczach smutek na tą wiadomość - jeśli tylko będziecie nas potrzebować od razu przyjedziemy a też będziemy was odwiedzać - Storm lekko się uśmiechnęła. przybliżyłam się do niej i wzięłam ją do uścisku. biało-włosa od razu odwzajemniła uścisk. chwile tak siedziałyśmy aż po chwili oderwałyśmy się od siebie.

- i z kim będę siedzieć i rozmawiać przy winie - powiedziała biało-włosa i westchnęła smutno.

- uwierz mi że jeszcze mnóstwo razy zasiądziemy z naszym ukochanym winem i pogadamy - uśmiechnęłam się lekko. przyznaje też było mi smutno że opuszczam to miejsce za tydzień ale wiem że Storm poradzi sobie. ma Hanka, Kitty Bobbiego, i Piotra dadzą sobie radę ze szkołą bez problemu. chociaż serce ściskało mi się gdy myślę o tych wszystkich chwilach które spędziłam przez ten rok w instytucie ale teraz czas na nowy początek.

Po parunastu rozmowach i kieliszkach winach było widać że Storm powoli jest pijana ponieważ trochę fefloniła więc stwierdziłam że czas by przenieść ją do łóżka.

- chodź Storm położysz się - powiedziałam i chwyciłam za ręce biało-włosej i powoli pomogłam wstać jej z kanapy. przerzuciłam jej rękę przez moje ramie i zaczęłam powoli prowadzić ją do łóżka. widać było że jest senna ponieważ zaczęła zasypiać na kanapie. podeszłam z nią do łóżka i delikatnie położyłam. Storm wtuliła się w poduszkę i zasnęła. okryłam ją delikatnie kołdrą i po cichu wyszłam z jej pokoju.

Oparłam się o drzwi od pokoju dziewczyny i wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni spodni by sprawdzić godzinę. 1:04 trochę się zasiedziałyśmy tym razem ale było warto. Odbiłam się od drzwi i powędrowałam w stronę windy i do niej wsiadłam. kliknęłam przycisk na odpowiednie piętro i wjechałam do góry. gdy drzwi od windy się otworzyły zobaczyłam że drzwi od naszej sypialni są otwarte a światło w kuchni się pali. lekko uśmiechnęłam się do siebie i powędrowałam przez długi korytarz i skręciłam na lewo w stronę kuchni. gdy weszłam do kuchni zobaczyłam jak Logan czegoś szuka w lodówce.

- hej - powiedziałam i oparłam się głową o framugę drzwi kuchennych.

- cześć księżniczko - uśmiechnęłam się i odbiłam się od framugi drzwi i zasiadłam przy dużym blacie na środku kuchni.

- czego szukasz w tej lodówce? - powiedziałam i podparłam się rękoma o blat.

- piwa ale widzę że nie mamy - zaśmiałam się pod nosem - gdzie byłaś.

She Wolverine||𝘕𝘰𝘸𝘺 𝘗𝘰𝘤𝘻ą𝘵𝘦𝘬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz