Rozdział 18

377 11 6
                                    

Nicholas

Jedziemy właśnie z Vanessą moim starym BMW ponieważ, mój szef zadecydował że zamyka warsztat na kilka dni. Wiec postanowiliśmy zrobić niespodziankę Chloe i Nickowi i wpaść do nich na weekend,

-Już nie mogę się doczekać- mówi podekscytowana siostra- Za kieszonkowe kupiłam dla nas kolczyki takie same w różowe motylki,

Uśmiecham się do siostry, cieszę się, że ją lubi. Parkuje pod mieszkaniem Chloe i z siostra na rękach idę do windy po czym jedziemy na najwyższe piętro. Gdy stoimy pod wielkimi białymi drzwiami Vanessa dzwoni dzwonkiem. Nikt nie otwiera wiec robi to jeszcze raz, znów nic, ale gdy chce dzwonić trzeci drzwi się otwierają, a w nich stoi Chloe. Ubrana w czarna za duża bluzę, z rozczochranymi włosami i nieumalowana,

-Niespodzianka!- krzyczy Vanessa,

A Chloe gdy nas widzi jest zszokowana,

-Co wy tutaj robicie? Wejdźcie,

Wchodzimy do środka i dziewczyna tuli się z moja siostrą. Po czym patrzy na mnie i widzę, ze gdy spotyka moje oczy widać na jej twarzy ulgę i spokój,

-Cześć, księżniczko,

Szeptam jej do ucha, a ona oplata moja szyje swoimi ramionami, podnoszę ją lekko do góry i pyta,

-Wszystko okej?,

-Teraz już tak,

Patrzę na nią zdziwiony jej odpowiedzią. Jest ranek, a dokładnie środa. Chciałabym pobyć z dziewczyna sam na sam więc zwracam się do Vanessy,

-Vanessa, a może zadzwonimy do tego Tonego z wesołego miasteczka? Chciałabyś się z nim pobawić?,

-Tak, Nicholas dzwoń!,

Biorę telefon po czym dzwonię do jego siostry,

-Hallo?,

-Cześć, z tej strony Nicholas. Brat Vanessy,

-A tak, Nicholas. Co tam?,

-Jesteśmy właśnie w okolicy czy Tony chciałby pobawić się z Vanessa?,

-Zaraz zapytam- mówi i po chwili odpowiada- Tak, mówi żebyście przyjechali do nas. Mamy na podwórku plac zabawi i inne atrakcje wiec będą mieli ubaw,

-W porządku, wyślij adres i zaraz będziemy,

-Jasne, do zobaczenia,

Rozłączam się i mówię do siostry,

-Zaraz jedziemy- kieruje wzrok na Chloe i mówię- Przebierz się, chcę cię gdzieś zabrać,

Patrzy na mnie z lekko przekręconą w bok głową,

-Najlepiej jakieś spodnie, w sukience będzie nie wygodnie, a i nie elegancko nie ma tam za dużo ludzi,

Dziewczyna znika nam z oczu, a gdy wraca patrzę na nią. Ma na sobie czarne jeansy, błękitna bluzę i białe trampki, a włosy zostawiła rozpuszczone,

-Tak może być?,

-Idealnie,

Odpowiadam jej po czym wychodzimy z mieszkania, wsiadamy do mojego BMW. Vanessa z tyłu, a Chloe na miejscu pasażera. Po 15 minutach jesteśmy pod domem Tonego i Mii,

-Zaczekaj tu, zaprowadzę małą i wracam,

Zwracam się do dziewczyny a ona kiwa mi głową. Idę z siostra na rękach i dzwonie do drzwi, otwiera mi je Mia. Ma na sobie strój kąpielowy?,

-O to wy, myślałam, ze t moja kumpela. Mamy mała imprezkę przy basenie,

-Na pewno to dobre miejsce dla dzieci?- pytam szukając wzrokiem Tonego,

Kiedyś byłam inna [ ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz