Rozdział 20

370 12 2
                                    

Nicholas

Zauważyłem, że Chloe po rozmowie z kimś przez telefon jest jakaś zamyślona. Patrzę na nią oczekując na odpowiedz. Bierze wdech i mówi,

-Christian, znów do mnie dzwonił...,

Gdy tylko to słyszę, od razu jestem zdenerwowany. Typ jest ewidentnie pierdolnięty, czemu nie da jej spokoju?,

-Daj mi do niego numer- mówię wściekły,

-Nicholas, nie jeszcze będziesz miał przez to problemy,

-Chloe, daj,

Nie robi tego wiec zdenerwowany idę do jej sypialni po czym biorę telefon i odblokowuje telefon bez problemu. Wybieram numer do tego zjeba i czekam aż odbierze,

-Rozmyśliłaś się, ślicznotko?,

-Jeszcze raz do niej zadzwonisz lub odezwiesz w jakiejkolwiek innej sprawie niż biznesowej to cię zniszczę. Mało ci po naszym ostatnim spotkaniu? Chcesz skoczyć tak, że będziesz musiał wymienić sobie twarz na nowa?!,

Chłopak nic nie odpowiada, jest cisza w słuchawce,

-Zrozumiałeś?! Czy trzeba ci ręcznie przetłumaczyć, pojebie?!,

Wydzieram się na niego, nie zwracając uwagi na śpiąca w pokoju obok Vanesse,

-Cóż, w porządku- odpowiada spokojnym tonem- Mógłbym chociaż wiedzieć jak się nazywasz?,

-Spierdalaj pojebie,

Rozłączam się i odkładam telefon po czym odwracam się i wodze przed sobą Chloe. Wygląda na przestraszona,

-On nas zabije,

Mówi przerażona, a ja prycham,

-Sam na pewno nie da rady, ostatnio się popisał umiejętnościami,

-Nicholas, mówię poważnie,

Nie odpowiadam jej tylko podchodzę do niej po czym przytulam ją, i wdycham jej zapach,

-Damy rade, najwyżej ja go zabije a ty sprawisz abym nie trafił do więzienia,

Mówię a dziewczyna cicho się śmieje. Moje ręce lądują na jej tyłek i ściskają go, dziewczyna wydaje z siebie jęk po czym spogląda na mnie z uśmiechem,

-Nie mogłem się powtrzymać, wygląda bardzo kusząco w tej piżamce,

Dziewczyna się śmieje i szepcze mi do ucha,

-Jeszcze lepiej wygląda bez nich,

-Czy to zaproszenie?,

Patrzy na mnie z uśmiechem który jest jednoznaczny. Gdy pochylam się oby ja pocałować ona odchyla się w tył, patrzę na nią zdziwiony,

-Czy... czy to nic miedzy nami nie zmieni?. Wiesz, dalej będziemy przyjaciółmi i nic więcej?,

-Będziemy czymkolwiek zechcesz, księżniczko,

-W porządku,

Podchodzi i staje na palcach aby mnie pocałować. Pocałunek jest długi i namiętny. Podnoszę dziewczynę przez co oplata mnie swoimi nogami w pasie. Zmierzam na łóżko po czym siadam dziewczyna w międzyczasie pozbywa się mojej koszulki. Zostaje w samych spodenkach, widzę jak przygląda się mojemu ciału,

-Niezłe co?,

-Ależ ty skromny,

Śmieje się na jej słowa, a ona zdejmuje swoja piżamę. Przez co widzę jej nagie piersi,

-Na pewno nie tak bardzo niezłe jak moje,

Śmieje się z jej odpowiedzi po czym zaczynam całować ją w usta, przechodząc po szyi i kończąc na piersiach. Obracam nas tak, że ona leży na łóżku a ja wstaje z łóżka i patrzę na nią z góry. Zdejmuje jej spodenki i robię to samo ze swoimi rzucając cichy gdzieś w kąt. Patrzę na jej ciało, jest idealne. Każdy facet dokładnie marzy o kobiecie z takim ciałem oraz wyglądem jaki ma Chloe,

Kiedyś byłam inna [ ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz