Chloe
Leże na leżaku patrząc przez okulary przeciwsłoneczne na bawiąca się w piasku za naszym tymczasowym domku Vanesse. Ubrana w jednoczęściowy strój w kolorze bałbym i z włosami związanymi w dwa dobieranie wygląda uroczo. Nie sadziłam, ze kiedykolwiek polubię dzieci. Odkąd pamiętam trzymałam je na dystans, nie przepadałam za ciągłym marudzeniem, płaczem i głupimi pytaniami. Ale Vanessa pokazała mi że dzieci maja tez swoje plusy, potrafią nas wiele nauczyć. Przy nich najtrudniejsze dla nas sprawy są łatwe jak bułka z masłem. Popijam przygotowanego przez Nicholasa drinka, spoglądam na niego. Leży brzuchem na leżaku i śpi, ma zwróconą do mnie twarzy a na głowę kapelusz Vanessy. Zasłana mu tylko twarz,
-Kiedy idziemy na ten obiad? Jestem już głodna,
Mówi Vanessa i podchodzi do mnie po czym siada na moim leżaku obok moich nóg,
-Nico się obudzi i możemy pójść,
Dziewczynka na moje słowa zmierza do miejsca w którym przed chwila się bawiła. Podnosi wiaderko z wzorami w kwiatki i podchodzi do brzegu morza. Nabiera wodę pomieszana z piachem i biegiem do nas podchodzi. W chwili gdy mam zaprzestać jej czynom ona już wylewa wodę na swojego brata,
-Kurwa!- wstaje natychmiast Nicholas i patrzy wściekły najpierw na mnie a gdy widzi śmiech na mojej twarzy przenosi wzrok na siostrę,
-Vanessa?!,
-Już możemy iść, chodźmy Chloe,
Mówi i bierze mnie za rękę. Ale jej brat podnosi ja po czym mówi,
-Nie, teraz poczekasz aż się umyje. Przez ciebie jestem cały w piasku. Dziewczynka wydaje jęk niezadowolenia i siedzi na kapnie na której posadził ja brat,
-Oj Vanessa, Vanessa,
Mówię i podchodzę do niej,
-Przez niego się spóźnimy i nie będzie już... em... krewetek!,
Mówi zmieniając końcówkę zdania. Jesteśmy tu już 2 dzień a mi nie umknęło to, że Vanessa zdążyła złapać już kilka znajomości. Na obiadach siadamy w jak my to nazwaliśmy ''naszym miejscu'' obok którego siada rodzina. Mianowicie państwo Fither ze swoimi dziećmi, bliźniakami. Są w wielu Vanessy i często po obiadach lub kolacjach chcą się razem bawić. Nie uszło też mojej uwadze, że Vanessa dobrze dogaduje się z Eliotem jednym z bliźniaków, jego siostra Kim tez dobrze dogaduje się z Vanessą ale jej brat zdecydowanie bardziej jest nią zainteresowany,
-Krewetek? Chyba bardziej masz na myśli Eliota, co?,
Mówię i zaczynam ją łaskotać, a dziewczynka się śmieje,
-No dobra, masz racje. Eliot jest bardzo fajny i nawet ładny, ale nie mów Nico!,
-Jasne, to będzie nasza tajemnica,
Biorę sukienkę leżąca na kanapie i pomagam ja założyć Vanessie, gdy ma już ją na sobie i zakłada sandałki. Ja zmierzam na goreć aby ubrać niebieskie szorty a do tego białą koszulę. Mam na sobie czarny strój dwuczęściowy, i nie chce iść tak na obiad wiec zakładam bardziej zakrywające moje ciało ubrania. Schodzę na dół i czekamy na Nicholasa, po kilku minutach schodzi na dół. Ma mokre od kąpieli włosi, a na sobie ma czarne jak jego oczy i włosy spodenki. Założył tez białą koszulkę. Wychodzi z domku i kierujemy się do restauracja. Gdy mam już jedzenie na talerzach zmierzamy do ''naszego miejsca''. Po drodze jednak zatrzymuje nas głos pana Fither'a,
-Dzień dobry, sąsiedzi,
-Cześć, Victor,
Odpowiada Nicholas, gdy tylko jego siostra i dzieci pana Fithera się poznały oni zrobili to samo, a z racji ze mieszkają kilka domków od nas są tak jakby naszymi sąsiadami i przeszli na ty. Ja jednak nie mogę się przełamać i mówić mu na ty,
CZYTASZ
Kiedyś byłam inna [ ZAKOŃCZONE]
RomanceMłoda dziewczyna ucieka od patologicznej rodziny i kształci się na prawnuczkę. Z czasem jest najlepsza w tym co robi. Pewnego wieczoru spotyka chłopaka który chciał ją okraść, z racji że jest bezwzględna i bezuczuciwoa od razu mu grozi ale po wsłuch...