Rozdział 19

4K 131 19
                                    

~Nathaniel~

Dziewica! Te słowa cały czas szumią mi w uszach. Jak jest to możliwe? Dobra wiedziałem, że nie spała z Oscarem, ale nie sądziłem, że z nikim innym tego nie robiła. Mam kurewską ochotę na nią, ale przecież nie mogę tego zrobić. Kurwa przecież nie mogę odebrać jej tego. Powinna zrobić to z kimś kto ją szczerze kocha, a nie z takim chujem jakim ja właśnie jestem. Nie mogłem tam dłużej zostać. Głowa pękała mi od moich myśli. Byłem w połowie schodów prowadzących na górę, kiedy przystanąłem i usiadłem na jednym ze schodków. Założyłem ręce na głowę i mocno zaciskałem swojej usta. W tej chwili zachowuje się jak chuj. Co ona sobie o mnie w ogóle pomyślała? Dowiedział się, że jest dziewicą i uciekł. Dobre wrażenie robię, nie ma co powiedzieć.

Zachowałem się jak tchórz. Zrobiłem to ale tylko po to aby zatrzymać to w czas. Boże nie mogę być tak skończonym egoistą i w tej chwili przespać się z nią. Zniszczę ją jeśli do tego dopuszczę. Moja drobna Dahlia będzie cierpiała przez to.

Moja!

Ona człowieku nigdy nie będzie twoja. Jeszcze masz wybór, ale sam przecież nie chcę niczego zmieniać w swoim życiu. Nie zmienię planów. I dlatego nie mogę zrobić jej takiego świństwa, ale też nie powinienem jej zostawiać samej. Nie mogę zachowywać się jak dziecko. Wstałem ze schodka i wróciłem z przybitą minął do kuchni. W dalszym ciągu siedziała w szoku w tym miejscu, w którym ją zostawiłem. Delikatnie podszedłem do niej, ale Dahlia jedynie popatrzyła na mnie ze złością. Nie powiedziała nic jedynie zeszła ze stołu i odepchnęła mnie abym mógł jej zrobić miejsce. Złapałem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie.

- Nie zrobię tego Dahlia.

- Jasne. - Powiedziała to tak jakby nic się nie stało.

- Nie to, że nie chcę, bo chcę i to bardzo. Ale Dahlia twój pierwszy raz powinien być wyjątkowy. I przede wszystkim z kimś z kim będziesz.

- Masz rację, po prostu nie wiem co sobie myślałam.

Odsunąłem ją lekko od siebie, swoje dłonie położyłem na jej policzkach. Do jej oczu zaczęły napływać łzy, których Dahlia starała się usilnie pozbyć. Znowu ją ranie. Znowu przeze mnie cierpi. Nachyliłam się do nie delikatnie i  pocałowałem ją jeszcze  delikatniej. Jej usta są tak bardzo miękkie, że nie chce zabierać sobie tej przyjemności. Mam taki mętlik w głowie, że sam nie umiem tego ogarnąć. Jedynie co wiem, to nie zabiorę jej tego. Zrobi to z kimś innym, może z tym kimś spędzi resztę życia? Skręca mnie całego w środku na samą myśl o tym, że to nie będę ja ale co mogę zrobić? Jednak za daleko to wszystko zabrnęło. Za bardzo i ją nakręciłem, dlatego dam jej jej pierwszy orgazm. Nie dam jej tego co chce ale sprawie, że będzie myślała o mnie robiąc to z kimś innym. Może to brutalne, ale mnie też zapamięta na całe życie. Podniosłem ją do góry. Dahlia od razu oplotła mnie nogami w pasie. Bez żadnych problemów zaniosłem ją na górę do swojej sypialni. Położyłem ją delikatnie na łóżku, oderwałem się na chwilę od niej. Patrzyła się na mnie w wielkim szoku.

- Co się dzieje Nate?

- Nic, a co się ma dziać? W dalszym ciągu chcesz przeżyć coś pierwszego ze mną? - Dahlia kiwnęła głową, że chce. - Chcę to usłyszeć Dahlia.

- Nate, chcę abyś był moim pierwszym. Przy tobie czuję to wszystko i się nie boję.

No właśnie sam nie wiem czym ją tak do siebie przekonałem. No bo przecież praktycznie się nie znamy. A ona zaufała mi od razu. Z resztą ja jej też. Od razu dostrzegłem w jej oczach coś, co zaczęło mnie przyciągać do niej. Nie umiem tego wytłumaczyć. Nie umiem tego nawet nazwać, ale chcę to zapamiętać tak samo jak i ona.

W imię zasad (The Mafia Legacy Vol.1 Nate) (+18) (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz