Rozdział 92 - Pareo

1.9K 58 204
                                    

- Będę w basenie - oznajmił chłopak i pocałował mnie jeszcze a następnie powoli zszedł ze mnie i wyszedł z pomieszczenia.

Wiedziałam że Adrien zawsze kiedy jest zestresowany i potrzebuje chwili odpoczynku udaje się na basen bo właśnie to miejsce daje mu tą chwilę wyciszenia i relaksu, coś w stylu jak dla Dylana siłownia. Pamiętam jak mi opowiadał kiedyś że jak był młody to jeszcze nie wiedział że basen będzie go tak relaksować i po pewnej rozmowie z Vincentem... a dokładnie tej w której wydałam naszego ojca tuż pod jego nosem.. był tak wściekły że kiedy wsiadł do samochodu z niewiadomych przyczyn pojechał do lasu tylko takiego który był jak najdalej oddalony od rezydencji Monetów po czym wysiadł z samochodu i zaczął się kierować w głąb jego, mówił mi że nie wiedział co robi i że nigdy tam nie był a jednak szedł jakby znał trasę a przystaną dopiero kiedy nagle wyszedł z gęstego lasu i znalazł się na polance z jeziorem na środku, woda była czyściutka. Za każdym razem jak Adrien mi to opowiada to się śmieje bo po tym jak chłopak zapoznał się z terenem ruszył do przodu i nie zastanawiając się chwili dłużej wskoczył do jeziora, Adrien mówił mi że w tamtym momencie poczuł się taki wolny i jednocześnie jakby ktoś wymazał wszystko co mu ciążyło w głowie, podobno myślał że pływał gdzieś z godzinę a tak naprawdę spędził tam trzy a dopiero kiedy wyszedł zdał sobie sprawę że przecież pływał w ciuchach i jest teraz cały mokry jednak mu to nie przeszkadzało i w spokoju wrócił do swojej rezydencji w której od razu zarządził budowę ogromnego basenu na jej terenie. I w takie oto sposób odkrył swój zakątek wyciszenia.

Wiedziałam że mój narzeczony spędzi tam dosyć sporo czasu więc postanowiłam jeszcze do niego nie wracać tylko przez pół godziny się jeszcze zdrzemnąć dlatego ustawiłam alarm i tak jak mówiłam ułożyłam się wygodnie do spania a następnie usnęłam co przyszło mi z łatwością po tak wyczerpującym dniu.

Obudziłam się 5 minut przed budzikiem więc poleżałam jeszcze chwilę jednakże kiedy on zadzwonił to wyłączyłam go i zeszłam z łóżka przez chwilę jeszcze siedziałam i zastanawiałam się co tak właściwie miałam zrobić jednak w pewnym momencie zobaczyłam przy drzwiach wielką torbę dlatego podeszłam i ją otworzyłam. Kiedy zobaczyłam co znajduje się w środku od razu sobie przypomniałam bo mianowicie w środku znajdowały się trzy stroje kąpielowe. Skubany Adrien wiedział że prędzej czy później do niego przyjdę. Wszystkie stroje były dwuczęściowe i również wszystkie były tego samego kroju tylko różniły się kolorami czyli czarny, biały i brązowy, była tam też również druga torba gdzie znajdowały się inne ubrania. Chwyciłam torby i udałam  się do łazienki postanowiłam ubrać się w czarny kostium, klasycznie, jednakże najpierw wzięłam prysznic i zmyłam makijaż. Po cudownym odświeżeniu się przebrałam się w strój który wyglądał na mnie cudownie, podkreślając moje kobiecości, następnie zastanawiałam się czy ubrać na niego zwykłe ciuchy czy założyć na to taką narzutkę też czarną którą znalazłam razem z ubraniami. W końcu postawiłam na narzutkę i wzięłam ze swoją torebkę po czym zabrałam kartę pokojową i wyszłam.

Szłam przez chwilę przed siebie pewnym krokiem lecz w pewnym momencie przystanęłam gdy zdałam sobie sprawę że nie mam pojęcia gdzie idę bo przecież nigdy tu nie byłam, zaczęłam się rozglądać za jakąś obsługą gdy mój wzrok w końcu padł na w średnim wieku kobietę z wózkiem z ręcznikami i szlafrokami. Podeszłam do niej i spytałam grzecznie gdzie znajdę basen a ona mnie poinstruowała jak dokładnie pójść ale w końcu westchnęłam i wyjęłam z torebki trochę pieniędzy na które oczywiście oczy kobiety wręcz zabłyszczały dlatego zostawiła wózek i zaprowadziła mnie aż pod same drzwi basenu a ja wręczyłam jej pieniądze.

Jak się okazało basen znajdował się na dachu budynku co jakoś nie specjalnie mnie ucieszyło bo było dosyć chłodno ale liczyłam że chociaż woda będzie ciepła. Kiedy przekroczyłam próg drzwi zawiało chłodem a ja opatuliłam się mocniej narzutką która oczywiście nic ci nie dawała i to był moment w którym pożałowałam że jednak nie ubrałam ciuchów, już rozważałam opcję zawrócenia jednakże moje spojrzenie odnalazło spojrzenie mojego narzeczonego i od razu zmieniłam zdanie. Chłopak znajdował się w basenie oparty teraz łokciami o jego brzeg i patrzył się na mnie z swoim chytrym uśmieszkiem na buzi. Nie myśląc już dłużej powoli ruszyłam do przodu po drodze powoli ściągając z siebie narzutę, kiedy dotarłam już do krawędzi basenu stwierdziłam że nie będę tracić czasu na przyzwyczajanie się do wody tylko od razu wskoczyłam a następnie się wynurzyłam co chłopak ocenił śmiechem a następnie do mnie podpłynął.

- Już myślałem że nie przyjdziesz - powiedział rozszerzając uśmiech i pokazując swoje lśniąco białe zęby a następnie położył swoje dłonie na moich biodrach przyciągając mnie lekko do siebie bliżej.

- W takim razie głupiś ty skoro tak myślałeś - odpowiedziałam też uśmiechając się szeroko i położyłam ręce na jego ramionach.

- Za takie słowa to chyba ktoś dostanie karę.. - szepnął pochylając się nad moim uchem.



Ocena, krytyka, błędy -->>>



WITAM, HAHAHAH NIE MA, RESZTĘ SE PRZECZYTACIE JUTRO HAHAHAH. Przepraszam za moją nieobecność wczorajszą jednakże muszę przyznać że ostatnio włączył mi się jakiś super leniuch i siedzę tylko na fotelu z telefonem i nic nie robię. Ogólnie to miało być coś innego ale jest to co jest, poza tym zakończeniem to jest spoko w sensie zakończenie jest bardzo fajne ale musicie czekać do jutra 💋 a i ten rozdział jest z dedykacją dla mojej szony (Wiem że to czytasz) tutaj masz dowód że nie zdradzam cię i w końcu nie użyłam tego dziwnego określenia. Dobrze kochani i to tyle chyba na dziś widzimy się jutro 💗
Jak to powiedział mój pan od wf-u do mnie gdy czekałam w kolejce w stołówce XD
Elo elo 3 2 0
ʕ⁠っ⁠•⁠ᴥ⁠•⁠ʔ⁠っ

Nowe życie, Nowa Hailie - Rodzina Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz