Kiedy wysiadłyśmy z samochodu ukazał nam się czarny budynek do którego ciągnęła się dosyć pokaźna kolejka leczmy przeszłyśmy strefą VIP nie czekając w niej. Po wejściu do budynku było czuć przeróżne zapachy.. które łączyły się wszystkie ze sobą, alkoholu, pot, wymioty.. A w dodatku grała strasznie głośna muzyka i ledwo było słychać swoje myśli przez krzynki ludzi, naprawdę jak na lokal tak wysokich standardów wyglądało to wszystko jak zwykła melina. Popatrzyłyśmy na siebie z dziewczynami zdziwione lecz po chwili podszedł do nas w młodym wieku chłopak więc zwróciłyśmy uwagę na niego.
- Na jakie nazwisko rezerwacja? - spytał i zanim ja zdążyłam odpowiedzieć on już coś grzebał w papierkach, obstawiam że w liście.
- Smith-Santan - odpowiedziałam i puściłam dziewczynom oczko kiedy zobaczyłam ich szerokie uśmiechy na twarzy. Za to kiedy przeniosłam spojrzenie na chłopaka widziałam że lekko pobladł a buzię delikatnie mu się rozchyliła co zkwidowałam parsknięciem ale chłopaka musiało to rozbudzić bo zamknął buzię i się wyprostował po czym zaczął czegoś szukać w papierach.
- Ah tak, zapraszam za mną - powiedział po czym się odwrócił i ruszył schodami do góry a my podążyłyśmy za nim. Im byliśmy wyżej tym muzyka zdawała się coraz bardziej niewyraźna a kiedy już dotarliśmy na samą górę i chłopak otworzył nam grube drzwi przez które przeszłyśmy już totalnie nie było nic słychać. Chłopak nas na chwilę zostawił i podszedł do recepcjonistki z którą zaczął rozmawiać a my wykorzystaliśmy tą chwilę żeby przyjrzeć się otoczeniu. Widać było że ściany są grube i dźwiękoszczelne dlatego nie było słychać żadnej żywej duszy z dołu co mnie ogromnie cieszyło, pomieszczenie było w ciemnych kolorach z głównie czerwonymi akcentami i oczywiście bardzo dużo LEDów które dawały temu miejscu niezły klimat, znajdowaliśmy się obecnie w takiej ala poczekalni jednak przez lekko uchylone drzwi już mogłam dostrzec scenę po której na pewno będą chodzić nasi tancerze.
- Dobrze, mogą już pane wchodzić, cała sala jest do pań dyspozycji na 4 godziny tak jak zostało to ustalonym podczas rezerwacji, mają pane też wykupiony bar dlatego wystarczy że panie podejdą i pokażą że na nadgarstku znajduje się oto ta bransoletka - chłopak wyciągnął w naszą stronę bransoletki i podał każdej po czym uważnie dopilnował żebyśmy miały je dobrze zapięte - Dobrze to wszystko z mojej strony życzę miłego pobytu i do zobaczenia na koniec.
Każda z nas mruknęła jakieś tam podziękowanie a kiedy chłopak wyszedł my udałyśmy się do głównej sali. Tak jak mówiłam znajdowała się na niej ogromna scena a wokół niej umieszczone kanapy ze stolikami oczywiście my wybraliśmy sobie ten na samym środku.. ten który ma idealny widok.. kiedy już się wygodnie usadowiłyśmy podeszła do nas dziewczyna i podałam kartę z alkoholami z której Oczywiście każda z nas sobie coś wybrała, dziewczyny stwierdziły że lecą z grubej rury i zaczynają od najmocniejszych ale ja wzięłam sobie coś słabszego bo w końcu nie mogę być pijana jutro na swoim ślubie. Jakieś 5 minut później przyszła dziewczyna z tacą na której znajdowały się nasze trunki i podała każdej z nas a po chwili ledy i małe lampeczki które znajdowały się w pomieszczeniu zaczęły lekko przygasać a z głośników zaczęła lecieć nie za głośna ale też nie za cicho muzyka by po chwili na scenę zaczęli wchodzić mężczyźni. Jako pierwszy wyszedł.. Pan policjant a zaraz po nim strażak.. kowboj.. motocyklista.. i na końcu coś ala biznesmen albo nie wiem... Zresztą nieważne pięciu chłopaków na pięć dziewczyn kto by się tego spodziewał.. oczywiście wszyscy byli bez koszulek jedyne co mieli to spodnie i różne rekwizyty takie jak czapka policjantka czy koszula zawiązana w pasie itp.. wszyscy podeszli do swoich miejsc i zaczeli wykonywać swoją robotę.. chyba sami się domyśleć o co chodzi..
***
No dobra może sprawa faktycznie wypłynęła spod kontroli i jednak wypiłam ociupinkę za dużo..
Aktualnie stoję przy barze i mieszam palcem mojego drinka z policzkiem przyklejonym do blatu a Emily siedzi za mną i głaszcze mnie po plecach.- A co jak o mnie nie kocha?! - zajęczałam a moje łzy zaczęły spływać na blat.
- Gdyby cię nie kochał to by nie brał z tobą ślubu - powiedziała moja przyjaciółka dalej głaszcząc mnie po plecach.
- No właśnie on mnie kocha a ja?! Powinnam w każdym stopniu pokazywać mu jak bardzo go kocham a jedynie co robię to siedzę w barze! Jestem najgorszą przyszłą żoną! - wykrzyczałam już teraz zalewają się łzami a dziewczyna za mną przestała mnie głaskać ale ja jednak już nie zwracałam uwagi na nią.
- Wiesz co Gabi ja może pójdę po May ty tu siedź i się nie ruszaj - powiedziała dziewczyna po czym wstała i odeszła a ja oczywiście nie słuchałam tego co do mnie mówiła i zrobiłam oczywiście na odwrót ponieważ odkleiłam się od blatu i ruszyłam w stronę wyjścia. Trzymałam się barierki i schodziłam na dół stawiając ostrożnie kroki a muzyka coraz głośniej dolatywała do moich uszu. Wreszcie znalazłam się na dole rozejrzałam się dookoła a potem zaczęłam iść, nie wiedziałam gdzie idę, szłam tam gdzie mnie nogi poniosą a jak się okazało poniosły mnie do baru, gdzie indziej przecież. Tu na dole było o wiele więcej ludzi i było o wiele ciaśniej jednakże mi to wtedy nie przeszkadzało zamówiłam sobie drinka i przybrałam tą samą pozycję co na górze czyli z policzkiem przyklejonym do blatu. Leżałam tak przez chwilę gdy nagle zaczęły mnie dręczyć dziwne myśli - Hailie Monet jesteś strasznie samolubna.. myślisz tylko o sobie i nie obchodzi cię co czują inni.. co czuli twoi braci kiedy dowiedzieli się że nie żyjesz.. a ty zrobiłaś to po to żebym udowodnić coś sobie, żeby poczuć się lepiej.. jesteś głupią egoistką, chciwą i bez serca - takich myśli nagle zaczęło się kłębić w mojej głowie coraz więcej a z moich oczu znów wtrysnęła fontanna łez.
- Boże jaka jestem głupia, co ja zrobiłam! - krzyknęłam chociaż i tak zostało to stłumione przez muzykę i śpiewa ludzi. Nagle wstałam gwałtownie przez co lekko się zachwiałam i zaczęłam się rozglądać wokół siebie gdy w końcu mała lampka nad moją głową się zapaliła i spojrzałam na barmana po czym rzuciłam się wręcz na niego.
- Przepraszam czy ma może pan telefon? muszę zadzwonić - powiedziałam a mężczyzna uniósł na mnie brew jednak kiedy podniosłam rękę do góry pokazując mu swoją bransoletkę skinął na tak głową i machnął do mnie ręką bym poszła z nim na zaplecze co też uczyniłam. Mężczyzna podał mi telefon tłumacząc żebym tu porozmawiała bo będzie mniejszy hałas a jak skończę mam go tu zostawić po czym wyszedł a ja szybko weszłam w kontakty i wpisałam numer który pomimo upływu czasu tak doskonale znałam na pamięć. Przyłożyłam urządzenie do ucha i czekałam.. pierwszy sygnał.. drugi.. i..
- Halo? -
Ocena, krytyka, błędy -->>>
No Siema, olaboga dawno mnie nie było i muszę się przyznać że nie mam żadnego sensownego usprawiedliwienia, nie mam pojęcia czemu ostatnio się ze mną tak dzieje ale jestem jakaś taka wyprana z emocji nie mam na nic ochoty, najlepiej to bym siedziała całe dnie w łóżku i muszę się przyznać że bardzo ciężko było mi się zmusić do napisania tego rozdziału ale jednak miło się zaskoczyłam bo jak go zaczęłam pisać to wciągnęłam się i już nie czułam tej niechęci dlatego jest też taki długi a przewidywałam że będzie mega krótki. Pomału zbliżamy się do ślubu Halinki na który nie mam na razie pomysłu ale musi się jakiś znaleźć i ogólnie to no w sumie spoko i mam nadzieję że wam się rozdział podoba i że podoba wam się ta końcówka tak samo jak mi 🥰 No dobra no to chyba to wszystko na dzisiaj 💗
Buziaczki i widzimy się.. no powinniśmy się widzieć jutro ale co przyniesie jutro to jeszcze zobaczymy (trzymajcie kciuki za powrót mojej duszy)💗
ʕっ•ᴥ•ʔっ

CZYTASZ
Nowe życie, Nowa Hailie - Rodzina Monet
Novela JuvenilWitam w mojej pokręconej historii Hailie Monet i Adriena Santana. Wszystko dzieje się po 16 rozdziale diamentu. Nowe życie 22-letniej Hailie, pełne miłości i sekretów o których nikt oprócz tej dwójki nie ma pojęcia. Zapraszam i Miłego czytania. ʕっ...