Kiedy rano wstałam zobaczyłam że mojego narzeczonego nie ma koło mnie ale postanowiłam jeszcze nie wstawać i dopiero gdzieś po dobrych 10 minutach zwlekłam się z łóżka. Na początku udałam się do garderoby z której zabrałam ciuchy na dzisiaj czyli szerokie jeansy, biały podkoszulek i do tego gruby beżowy sweter bo zaczynało być coraz chłodniej a ja i tak byłam zmarzluchem. Po wzięciu ciuchów skierowałam się do łazienki przydzielonej do pokoju w której wzięłam prysznic i zrobiłam pielęgnację oraz lekki makijaż a następnie przebrałam się i tak gotowa wyszłam z łazienki. Przez chwilę nie wiedziałam co ze sobą zrobić więc chwyciłam za telefon który ukazywał godzinę 09:48 czyli trochę sobie pospałam, odpisałam na parę wiadomości po czym postanowiłam że udam się do kuchni zrobić sobie śniadanie. Kiedy jednak otworzyłam drzwi z zamiarem wyjścia z pokoju czekała na mnie miła niespodzianka a mianowicie była to ścieżka z płatków czerwonych róż. Zaśmiałam się niedowierzając co ten jak tam wczoraj powiedział palant zrobił ale posłusznie ruszyłam ścieżką która idealnie się złożyło że prowadziła do kuchni. Kiedy weszłam do pomieszczenia zauważyłam tacę z jedzeniem a obok kopertę, uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej, na tacy znajdowało się starannie przygotowane śniadanie czyli sok pomarańczowy i stos puszystych pankejków z bitą śmietaną i owocami oraz miseczki z różnymi dżemami, kremami i słodkimi sosami. Mój uśmiech jeszcze bardziej się powiększył na tą miłą niespodziankę i już chciałam zasiąść do stołu ale stwierdziłam że najpierw zobaczę co znajduje się w kopercie dlatego też chwyciłam ją i otworzyłam a w środku ukazał mi się list który od razu zaczęłam czytać.
Hej kochanie, oto takie słodkie śniadanie dla ciebie, mam nadzieję że ci smakuje i nic ci się nie stanie bo sam przyszykowałem to śniadanie i starałem się ciebie nie otruć ale wiedz że wszystko jest możliwe ;)
Kiedy zjesz śniadanie i będziesz gotowa udaj się do swojego ochroniarza który zawiezie cię na dalsze niespodzianki.Do zobaczenia.
Twój ukochany, Adrien.PS. Nie zwracaj uwagi na cenę.
Stałam w kuchni i szczerzyłam się do kartki jak głupia, dobrze że nikt mnie nie widział bo jeszcze by pomyślał że jakąś wariatką jestem.
Zastanawiałam się o co może chodzić, jakie niespodzianki? I czemu mam nie zwracać uwagi na cenę? Nie wiem ale postanowiłam jak najszybciej zjeść śniadanie i przekonać się. Śniadanie zjadłam bardzo szybko wręcz pochłonęłam i na razie mogę stwierdzić że nic mi nie jest a mój narzeczony jest świetnym kucharzem przynajmniej na razie póki nie odczuwam żadnych efektów ubocznych..
Wszystkie naczynia włożyłam do zmywarki po czym szybko pognałam na górę i spakowałam rzeczy do swojej torebki mniej więcej podobne do tych co brałam na spotkanie z Retterem a następnie pognałam na dół założyłam buty i płaszcz po czym udałam się do garażu gdzie tak jak się spodziewałam czekała już na mnie Olivia. Olivia pomimo tych wielu incydentów które mi się zdarzyły dalej pracuję jako mój ochroniarz, nie powiem, Adrien nie jest z tego zachwycony wręcz ma ochotę ją zatłuc za to że pozwoliła że stała mi się krzywda ale obiecałam mu że to się nie powtórzy a on w końcu się zgodził lecz powiedział że następnym razem nie będzie się już pytał mnie o zdanie. Dziewczyna otworzyła mi drzwi na miejscu pasażera a sama wsiadła za kierownicę i po chwili ruszyłyśmy. Jechaliśmy, jechaliśmy a ja cały czas się zastanawiałam co mógł wymyślić Adrien gdy w końcu po 20 minutach drogi odpowiedź się sama znalazła. Właśnie zajechaliśmy pod jakąś mimi willę a w drzwiach już stała w średnim wieku uśmiechnięta kobieta. Kiedy wyszłam z pojazdu kobieta od razu mnie mocno przytuliła a ja zbytnio nie wiedziałam co zrobić dlatego delikatnie odwzajemniłam jej gest.
- Jak miło mi cię widzieć Panno Smith! - wykrzyczała kobieta i złapała mnie za dwie ręce i uważnie mi się przyjrzała. Było to dla mnie trochę niekomfortowe ale próbowałam się uśmiechnąć chociaż chyba bardziej wyglądałam jakbym zjadła cytrynę i próbowała się uśmiechać, oczywiście kobieta to zauważyła i lekko się zaśmiała ze mnie.
- No już dobrze, chodźmy do środka już wszyscy czekają - kobieta złapała mnie za rękę i ciągnęła za sobą a ja byłam jeszcze bardziej zdziwiona, kto czeka?
Weszłyśmy do domu który od środka wyglądał jak mini pałac, kobieta pomogła mi zdjąć płaszcz za co jej podziękowałam i już widziałam że chcę się schylać żeby ściągać mi buty ale powiedziałam jej że zdejmę je sama i widziałam że przez chwilę była skłonna kłócić się ze mną ale w końcu przytaknęła i uśmiechnęła się. Kiedy już zdjęłam buty udałyśmy się obie do salonu gdzie czekały na mnie trzy niespodzianki a dokładnie trzy osoby.
Keira - miła siostra Adriena.
Emily - moja najlepsza przyjaciółka którą poznałam podczas pracy w szpitalu.I...
Ocena, krytyka, błędy -->>>
Siema, to jest rozdział rozdział. Poczekacie se do jutra, lubię kończyć rozdziały w takich momentach <3 rozdział miał być o czymś innym ale życie będzie jutro o tym co miało być dzisiaj i wróćmy do wczorajszego pytania bo pytałam was czy chcecie coś przed ślubem czy po ślubie i większość z was wybrała przed ślubem ale chciałabym was uświadomić że to wy to wybieracie i pisałam że zabijecie mnie za to czyli to nie musi być koniecznie coś miłego... więc zastanówcie się dobrze czy aby na pewno chcecie przed ślubem czy lepiej po, tak wiecie tylko mówię... No to.. ja ten.. no.. kończę widzimy się jutro 💗
Do widzenia 💗
ʕっ•ᴥ•ʔっ
CZYTASZ
Nowe życie, Nowa Hailie - Rodzina Monet
Genç KurguWitam w mojej pokręconej historii Hailie Monet i Adriena Santana. Wszystko dzieje się po 16 rozdziale diamentu. Nowe życie 22-letniej Hailie, pełne miłości i sekretów o których nikt oprócz tej dwójki nie ma pojęcia. Zapraszam i Miłego czytania. ʕっ...