- Namjoon, ja wiem, że musiałaś znaleźć żonę, ale Lucy wraz z ciotką będą bardzo niezadowolone - powiedział Jin zamykając drzwi gabinetu.
- Tym bardziej, że Lucy cię kocha - dodał Hoseok
- Ale ja jej nie ! Zresztą mówiłem jej to kilka razy. Musiałam się ożenić więc to zrobiłem, całe grono mafii już o tym wie, więc sprawa z głowy. A ciotką zajmę się w odpowiednim czasie - powiedział Namjoon
- Mam nadzieję, że kiedyś wyjaśnisz nam swoją decyzję Yoon- powiedział Jin
- Musicie trochę poczekać bracia - powiedział lider - a teraz sprawa broni.W tym samym czasie w salonie
- Musimy ją stąd usunąć - powiedział Tae
- Córka pracownika z liderem najpotężniejszej mafii w Korei, przecież to absurd. Ona nie powinna nawet stać obok niego, a co dopiero z nim sypiać - powiedział wściekle Jimin
- Eh nie pozwolę sobie odebrać mojego Joona, ta szmata jeszcze nie wie co ją czeka - powiedział JK
Tae zaczął się śmiać.
- Czego rżysz?
- Jimin, przecież znamy naszego lidera, nie potrwa długo, aż to dziewczyna naruszy jego zasady. A wtedy przekona się jak bardzo nasz braciszek jest zasadniczy i jak bardzo go krew potrafi wrzeć.
- Zawsze możemy mu w tym jeszcze pomóc, a przy okazji trochę się zabawić.
- Otóż to JK.
Na te słowa wszyscy uśmiechnęli się złośliwie.Y/N weszła do wielkiej sypialni, na środku stoło wielkie łóżko, obok w głębi stało duże biurko i kanapy, tuż obok jednej z nich znajdowały się drzwi prawdopodobnie na balkon. Po prawej od wejścia znajdowało się duże pomieszczenie zapewne garderoba a obok nich drzwi, dziewczyna domyśliła się, że jest to łazienka. Mai oprowadziła Y/N po pomieszczeniu, pokazując gdzie znajdują się jej rzeczy z domu.
- Ma pani do mnie jakieś pytania? - powiedziała Mai
- Mogłabyś mi mówić po imieniu, jestem Y/N?
- Pan byłby bardzo zły gdyby usłyszał, że zwracam się do jego żony po imieniu proszę pani - odpowiedziała Mai
- A więc zwracaj się do mnie Y/N wtedy gdy nie ma go w pobliżu, dobrze?
- Dobrze Y/N- powiedziała kobieta
- Mai? Boję się, nie chcę tu być
- Co ty mówisz Y/N jesteś żoną pana, musisz to być.
Dziewczynie łzy stanęły w oczach myśląc o wszystkich rzeczach jakie mogą się teraz wydarzyć. Widząc to Mai podeszła do niej.
- Y/ N posłuchaj mnie, pan jest dobry dla swojej rodziny, ale jest też impulsywny i ma problem z panowaniem nad gniewem, dlatego bądź posłuszna, okazuj mu szacunek i nigdy nie kłam.
Dziewczyna słuchała tego z coraz gorszymi przeczuciami.
- o 8:00 jest śniadanie o 14:00 obiad a kolacja o 20:00, nie spóźniaj się. Gdy będziesz czegoś potrzebować znajdziesz mnie najczęściej w kuchni.
I tak Y/N została sama w wielkiej sypialni. Gdy przebrała się w wygodniejsze rzeczy uznała, że dobrym pomysłem będzie zaczerpnięcie świeżego powietrza więc wyszła na balkon. Widok jakiś zobaczyła zaparł dech w jej piersiach. Wielki ogród pełen najróżniejszych odmian kwiatów, alejki którymi można się przechadzać, ławki z tej odległości wyglądały jak stworki porośnięte bluszczem i kwiatami a gdzieniegdzie na przestrzeni całego ogrodu porozmieszczane były śnieżnobiałe figury kobiet i dzieci. Dziewczynie tak bardzo spodobał się ten widok, że była pewna, iż to właśnie w tym ogrodzie (o ile będzie mogła )będzie spędzać dużo czasu.
Gdy nastała godzina kolacji Y/N zeszła na dół do jadalni w której wszyscy się już zebrali.
- JK od teraz będziesz siedział na miejscu obok Tae- powiedział Namjoon widząc postać kobiety schodzącej ze schodów.
- Moje miejsce zawsze jest przy tobie Hyung- odparł zdenerwowany chłopak
- zapomniałeś, że teraz Namjoon ma żonę dzieciaku?- odparł Suga, na co JK wstał od stołu z ogromnym niezadowoleniem i usiadł we wskazanym miejscu.
- Coraz bardziej wkurwia mnie obecność tej szmaty- powiedział szeptem do Tae.
- Poczekaj, po kolacji Jimin zajmie się liderem, a my damy "prezent" powitalny naszej kochanej bratowej - odparł chłopak.
Namjoon wskazał miejsce Y/N i nałożył posiłek na jej talerz.
- Hyung pamiętasz o naszym spotkaniu z pracownikami? - powiedział Jimin
- Zapomniałem, przełóżmy to na jutro. Jestem już zmęczony dzisiejszym dniem- odparł lider
- bracie, obiecaliśmy pracownikom, wszyscy zostali w pracy czekając na to spotkanie- upierał się młodszy
- Jimin ma rację, wiesz że jeżeli chodzi o pracowników musimy trzymać się zasad- dopowiedział Suga
- Hmm dobrze, po kolacji od razu się tym zajmę- powiedział lider.
Y/N powoli jadła swój posiłek przysłuchując się mężczyzną. Namjoon nałożył jej na talerz kolację, ale z racji tego, iż dziewczyna rzadko kiedy dostawała w domu pełne posiłki, gdy doszła do połowy porcji poczuła, że więcej w siebie nie zmieści, co nie uszło uwadze jej męża.
- Y/N, dlaczego nie jesz?
- dziękuję, już się najadłam - odparła kobieta.
Gdy tylko lider znalazł Y/N kazał swoim ludziom znaleźć wszelkie informacje na jej temat. Choć nikt o tym nie wiedział, a w szczególności kobieta, była ona śledzona 24 godziny na dobę, a informacji na jej temat szukano wszędzie. Dlatego mężczyzna wiedział jak źle była traktowana przez swoją macochę, wiedział dlaczego była ona tak skrajnie chuda i blada.
- Powinnaś zjadać więcej- odparł Namjoon zapisując sobie w pamięci, aby zwrócić uwagę na jej posiłki.
Kobieta tylko przytaknęła głową czekając kiedy będzie mogła odejść od stołu. Gdyby ktoś spoglądał na nią z boku stwierdziłby, że spokojnie sobie siedzi, ale fakt był taki, iż Y/N bardzo się denerwowała. Dziewczyna nigdy wcześniej nie miała żadnego chłopaka, ale wiedziała jak powinna przebiegać noc poślubna. Bała się, że jej mąż, mężczyzna którego zobaczyła dziś po raz pierwszy w życiu, będzie chciał ją posiąść. Dziewczyna nigdy nie przytulała się do żadnego mężczyzny ( chyba, że był to Ian), jej pierwszy pocałunek był z własną ręką ( kiedy próbowała jakie to uczucie , gdy zobaczyła scenę pocałunku w jednym z filmów ) o seksie nawet nie wspominając. Y/N nie była głupiutką małą dziewczynką wiedziała skąd się biorą dzieci i jak cały ten "mechanizm" wygląda, ale znała to wszystko tylko i wyłącznie z biologicznego punktu widzenia. Nawet gdy macocha pozwoliła jej obejrzeć jakiś film, to gdy tylko dochodziło do złączenia ust aktorów, Gina od razu wyrzucała z pokoju obydwie dziewczyny uznając, że to absolutnie nie dla ich oczu.
Y/N była tak bardzo zatopiona w swoich myślach, że na początku nie zauważyła kiedy kolacja już dobiegła końca, a z jej transu wyrwał ją jej mąż mówiąc: - Y/N poczekaj na mnie w sypialni.
Dziewczyna na te słowa od razu wstała dziękując za posiłek.
- Zaczekajmy 5 minut aż lider zacznie i pójdziemy złożyć wizytę naszej bratowej - powiedział szeptem Taehyung .
CZYTASZ
RODZINA
Fanfiction" Nie zrobię Ci krzywdy, dopóki będziesz przestrzegać ustalonych zasad i norm. Patrz na mnie gdy do Ciebie mówię. Namjoon delikatnie podniósł głos biorąc w jedną rękę podbródek Y/N podnosząc go do góry, aby ta w końcu na niego spojrzała ." Opowiadan...