34

444 17 2
                                    

- Jimin- powiedział Suga którego przygotowywano do zabiegu- co z Y/N?
- Wiem tylko tyle co ty - powiedział Jimin stojąc nad bratem i czekając, aż anestezjolog go uśpi.
- Jesteś lekarzem, wiesz więcej.
- Wiem, że trzeba wyciągnąć ci kulkę zanim się wykrwawisz.
- Jebać kulkę, co z naszą siostrą?
- Yoongi - westchnął młody lekarz widząc, że leki zostały podane bratu - jej stan jest ciężki.
Po tych słowach Suga odpłynął a Jimin wraz z drugim chirurgiem zabrali się do pracy.

- Temperatura nie wzrasta, dajcie dodatkową ciepłą kroplówkę - powiedział Namjoon.
- Przyjrzyj się wynikom - powiedział drugi lekarz wręczając dokumenty liderowi.
- Cholera, Dae musimy przetoczyć krew, przynieście sprzęt i...
- Ciśnienie spada - zakomunikowała pielęgniarka a w tym samym momencie sprzęt zaczął piszczeć a kardiomonitor pokazał ciągłą linię.
- Defibrylator! - krzyknął drugi lekarz a Namjoon patrząc na maszyny niedowierzał, że jego miłość, kobieta którą pokochał całym sercem właśnie go opuszcza.
- Nie, nie, nie - powiedział podbiegając do dziewczyny i kładąc dłonie na jej mostku. Dłonie które pieściły jej ciało teraz uciskały klatkę piersiową walcząc, aby serce zaczęło ponownie bić - 150 mg kwasu acetylosalicylowego i adrenalina!

Pielęgniarka słysząc to natychmiast pobiegła po leki, w tym momencie kolejna kobieta wjechała do sali z defibrylatorem a brunet zobaczył w drzwiach przestraszoną twarz Jina i Kooka których na próżno próbowali odciągnąć V z Hobim.
Dae włączył sprzęt i przyłożył elektrody do ciała Y/N, na co lider wraz z pielęgniarką która trzymała maskę tlenową, odsunęli się. Ciałem dziewczyny wstrząsną impuls lecz kardiomonitor dalej piszczał i pokazywał ciągłą linię. Namjoon ponownie zaczął uciskać klatkę ukochanej.
- Zwiększyć do 200 - powiedział drugi lekarz po czym znowu przyłożył elektrody. Bez skutku. Lider zawzięcie uciskał klatkę kobiety próbując przywrócić ją do życia.
- Kochanie proszę - wyszeptał, gdy kolejny impuls przeszedł przez ciało jego księżniczki. Znowu nic, sprzęt piszczał tak przeraźliwie, że lider miał wrażenie, iż ten dźwięk wgryza mu się w umysł.
Uciskając klatkę kobiety spojrzał na braci stojących w drzwiach. Każdy z nich miał łzy w oczach, a najmłodszy po prostu płakał ledwo mogąc wziąć powietrze do płuc.
- Y/N proszę - szeptał Jin trzymając ręce przy ustach jakby się modlił.
Lider wraz z asystującym lekarzem co chwilę wymieniali pozycję próbując uruchomić serce.
- Adrenalina i zwiększyć do 300 - powiedział Namjoon, po czym znowu zaczął uciskać - Jagiya nie zostawiaj mnie, proszę.
Dae przyłożył elektrody a w sali zamiast przyszywającego pisku w końcu rozległo się miarowe pikanie.
Brunet wykończony po prawie 20 minutowej reanimacji upadł na kolana trzymając dłoń swojej żony w ręce i co chwilę ją całując.
- Namjoon musimy przetoczyć krew i zrobić dodatkowe badania - powiedział drugi lekarz pomagając wstać liderowi z ziemi.
- Masz rację - powiedział po czym zerknął na braci. V trzymał w objęciach płaczącego JK a Jin ledwo stał na nogach, dlatego Hobi go przytrzymywał.
- Bracia proszę idźcie odpocząć.
- Ale Y/N...
- Jin wasza obecność tutaj nic nie da. Proszę.
- Dobrze, zajmiemy się nimi - powiedział Hobi ciągnąc Jina a za nimi ruszyli młodsi.

Do sali wszedł Jimin, zerknął na lidera który siedział na krześle obok swojej żony trzymając ją za rękę i co chwilę całując.
- Namjoon - powiedział szeptem podchodząc bliżej - słyszałem, że było bardzo ciężko.
- Prawie ją straciłem Minie- odparł lider patrząc na żonę ze łzami w oczach - tak niewiele brakowało.
Jimin ujrzał łzy na policzkach lidera, coś czego jeszcze w całym swoim życiu nie widział, podszedł do niego i przytulił go od tyłu kładąc głowę na jego ramieniu.
- Już teraz powinno być dobrze Joonie.
- Ona jest tak słaba Minie, boję się, że to się powtórzy.
- Nie powtórzy, dostała nową krew, ma najlepszą opiekę, dojdzie do siebie, teraz potrzebuje tylko czasu i spokoju.
- Masz rację.
- Pewnie, że mam, w końcu jestem lekarzem - zaśmiał się cicho Jimin.
- A jak Yoongi?
- Bez komplikacji, odpoczywa.
- Obudził się już?
- Jeszcze nie.
- Zająłeś się personelem medycznym?
- Tak, lekarze i większość pielęgniarek już odwiezieni do domów. Zostały tylko dwie, teraz sprawdzają naszą aptekę i domawiają krew. Zużyliśmy większość na Y/N i Yoongiego.
- Kto z nim teraz jest?
- Hobi
- A pozostali?
- Tae prawie siłą zaciągnął JK do sypialni aby odpocząć, natomiast Jin krąży od jednej sali do drugiej zaglądając w okna.
- Wiesz co z naszymi ludźmi?
- Troje rannych, są w swojej kwaterze, wysłałem tam doktora Hoshi , dzwonił 5 minut temu, ich stan jest stabilny i nie wymaga hospitalizacji.
- Dziękuję, że się tym zająłeś.
- Nie ma sprawy.
- Gdy Yoongi się obudzi daj mi znać dobrze? Chcę wam wszystko wyjaśnić.
- Dobrze - powiedział lekarz kierując się do drzwi.
- Jimin- wyszeptał lider zatrzymując tym samym młodszego - zajmij się proszę Jinem. Tabletki uspokajające w soku powinny dać radę.
- Już to zrobiłem 15 minut temu - odpowiedział blondyn z lekkim uśmiechem - może teraz da się namówić choć na krótki odpoczynek.

RODZINA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz