Y/N
- Ostatni egzamin? - usłyszałam Kooka
- Tak, dzisiaj za 10 minut muszę wyjść- odpowiedziałam
- Ale się cieszę, że mam to już z głowy - śmiał się człowiek-królik który wczoraj pisał ostatni test w tej sesji.
- Y/N samochód już czeka- powiedział Namjoon wchodząc do salonu.
- Dziękuję, już lecę - powiedziałam po czym wstałam z kanapy i poszłam do wyjścia, a zaraz za mną wyszedł mój mąż.
- Powodzenia skarbie, widzimy się za trzy godziny - potem dał mi całusa w usta i otworzył drzwi do auta.
- Do zobaczenia kochanie.
Strasznie przejmowałam się dzisiejszym testem, krążyły legendy o wykładowcy tego przedmiotu odnośnie trudności jego zadań podczas egzaminów. Choć bardzo długo przygotowywałam się do dzisiejszego dnia to nie byłam pewna swojej wiedzy. Gdy już znalazłam się na uczelni a ochrona została przed drzwiami do auli (wolno było im być ze mną na każdych wykładach i ćwiczeniach, ale na egzaminach już nie) ze stresu walczyłam o każdy oddech. Chciałam już mieć to z głowy, lecz gdy dostałam arkusz z pytaniami momentalnie się uspokoiłam, bo znałam odpowiedzi na wszystkie pytania, więc zaczęłam nad nimi pracować nie przejmując się otoczeniem. Po dwóch godzinach oddałam cały arkusz z odpowiedziami wykładowcy i opuściłam salę głęboko oddychając aby stres z ostatnich kilku godzin ze mnie zszedł.
- Możemy jechać do domu - powiedziałam do ochrony która dołączyła do mnie gdy tylko przekroczyłam próg auli.Jechaliśmy spokojnie samochodem, jeden z ochroniarzy prowadził auto a drugi siedział obok niego rozmawiając przez telefon.
- Tak szefie wracamy do willi - mówił zapewne do Namjoona- nie, wszystko...
Nagle poczułam silne szarpnięcie z boku a potem ogromny ból w klatce. Nasze auto przekoziołkowało kilka razy bokiem zatrzymując się na polu ryżowym. W pewnym momencie musiałam uderzyć głową o szybę bo czułam ciepłą ciecz na mojej skroni a czarne plamy zaczęły zasłaniać mi obraz. Wtem usłyszałam jak ktoś podbiega do auta, dwa strzały po czym ciemność mnie pochłonęła.Namjoon
- Wracacie?- powiedziałem przez telefon do jednego z ochroniarzy Y/N.
- Tak szefie, wracamy do willi.
- Dobrze, bez problemów?
- Nie, wszystko...
Nagle w słuchawce usłyszałem głośny huk i krzyki. Z telefonem przy uchu wybiegłem z gabinetu i ruszyłem do wyjścia.
- Wow, gdzie się pali Nam?
- Suga, Hobi za mną, Y/N miała wypadek.
Chłopaki nie czekali ani chwili, od razu podbiegli do auta, a mnie zamurowało gdy w słuchawce usłyszałem dwa strzały i krzyk: Zabrać ją!
- Joon!-krzyknął Suga dzięki czemu oprzytomniałem i wskoczyłem do auta. Hobi był najlepszym kierowcą, przecinał drogę z willi do uniwersytetu w zastraszającym tempie, ale gdy dojechaliśmy na miejsce, zastaliśmy tylko dwa ciała ochroniarzy i auto w opłakanym stanie.
- Kurwa!!!- krzyknąłem na cały głos nie panując nad sobą - Zapierdole każdego kto jest za to odpowiedzialny.
- Namjoon wsiadaj do samochodu - powiedział Yoongi widząc, że nie panuję nad sobą - wyciągnąłem kamery z samochodu, trzeba je przejrzeć. Hobi dzwoń po ekipę sprzątającą zanim ktoś się tym zainteresuje.
Gdy dojechaliśmy do domu jedyne co chciałem to coś rozpieprzyć, nie mogłem się na niczym skupić, całe szczęście reszta chłopaków już o wszystkim wiedziała i teraz szukała informacji. Suga podszedł do laptopa i zdalnie odtworzył na telewizorze nagranie z kamer auta. Widziałem jak z bocznej drogi z całym impetem czerwone auto taranuje pojazd kobiety, jak koziołkuje kilka razy i w końcu się zatrzymuje, jak ludzie w czarnych maskach podchodzą do auta i strzelają już nieprzytomnym ochroniarzom w głowę, jak bezwładna Y/N z zakrwawioną twarzą zostaje wyniesiona z samochodu. Gdy to zobaczyłem chwyciłem wazon z półki i rzuciłem nim o ścianę.
- Szukajcie aż znajdziecie kurwi za to odpowiedzialnych!
Mówiąc to poszedłem do gabinetu i zaczęłam dzwonić do wszystkich informatorów.
Znajdę ją choćbym miał wyrżnąć cały Seul.

CZYTASZ
RODZINA
Fanfiction" Nie zrobię Ci krzywdy, dopóki będziesz przestrzegać ustalonych zasad i norm. Patrz na mnie gdy do Ciebie mówię. Namjoon delikatnie podniósł głos biorąc w jedną rękę podbródek Y/N podnosząc go do góry, aby ta w końcu na niego spojrzała ." Opowiadan...