~Klaus~
Od samego ranka czułem się jak najlepiej. Dzisiaj moja klątwa zostanie złamana za pomocą tej małej trybrydki. Hmm. Czuję już zapach krwi z salonu.-O Rebecah! Zostaw coś dla mnie, kochanie. (K.M)
- Nie, wiem. (Rebecah)
-Lepiej żebyś wiedziała, bo nie mam ochoty się złościć, a tego byś nie chciała.(K.M)
Rebecah odsunęła się od zdobyczy i rzuciła ją na kanapę, wytarła buzię o serwetkę rzucając w nią o mnie. Następnie wyszła z salonu z wesołym uśmieszkiem.
- Wesołego dnia siostrzyczko. (K.M)
~Rosanna
Przez całą noc studiowałam księgę magii mojego brata Regulusa. Niestety nie było tam nic o wskrzeszeniu mojego rodzeństwa , ani o klątwie Klausa. No cóż to chyba jeszcze nie dzisiaj przemieni się w wilkołaka. Poszłam do miasta na małe zakupy. Podobno niedługo miał się odbyć jakiś bal maskowy. To ciekawy pomysł na przekąske i dobrą zabawę. Nikt mnie nie rozpozna, rozerwie się, akurat to jest dzień przed pełnią .No to fajnie. Jego klątwe trzeba przełamać w ciągu pełni natomiast, wskrzeszenie mojego rodzeństwa podczas niebieskiego księżyca, czyli dzień po pełni. Kupiłam sukienkę i maskę. Muszę mu wytłumaczyć , że potrzebuje księgi mojego najstarszego brata. A sióstr jakoś potem ogarnę. Odstawiłam rzeczy w domu i jako kot udałam się do rezydencji Mikaelsonów.
CZYTASZ
Pamiętniki Rosanny - Identical Creatures Klaus Mikaelson(Zakończone)
FanfictionA co jeśli przed pierwotnymi była jeszcze jedna bardzo potężna rodzina? Która wzrokiem umiała zabić ? Którzy byli istotami koszmarnymi, przerażającymi, dla innych ? Którzy łączyli wszystkie istoty w jednym gatunku? Byli to Whit 'owie urodzeni tysiąc...