~ Maleficent ~

85 8 0
                                    

Wreszcie wylądowałam, Anglia. Pogoda jak zawsze chujowa ale właśnie za to lubiłam ten kraj. Nie było dużo słońca, często padało, wilgotne powietrze. Anglia miała cos co mnie przyciągało. Niestety to nie jest kraj w którym się urodziłam, czy wychowałam. Dzisiejsze tereny mojego dzieciństwa znajdują się na granicy Polski i Niemiec. Dawno tam nie byłam ,ale nie wiem czy chce tam wrócić, po tych wszystkich rzeczach. Wysiadłam z samolotu i pojechałam taxówką pod hotel 5 gwiazdkowy. Czy miałam na niego pieniądze? Tak. Z kąd? Mówiąc szczerze w XIX wieku lubiłam robić zwariowane pomysły. Napadać banki, policję, wchodzić do skarbca. Nawet króla Angli. Ale spokojnie rozdawałam to na szczytne cele, bardzo często też po prostu zabierałam je przestępcą jak na jakiegos natrafiłam. Teraz Wielką Brytanią rządzi królowa i jestem nawet przyjacielem rodziny królewskiej. Aż miło. Szybko załatwiłam formalności i poszłam do pokoju. Nałożyłam maseczkę na twarz i usiadłam w fotelu. W końcu wyjęłam telefon i zobaczyłam parenaścię nie odebranych telefonów od Klausa i nieznanego numeru. Ciekawe czy odczytał karteczkę?

Klaus~~~~~~

Obudził mnie Elijah i natychmiast wpadłem w furię. Pobiegłem do jej pokoju, ale Rossanny tam nie było. Elijah pytał cały czas co się dzieje i co odwaliłem. Ale wtedy zobaczyłem Elijaha który trzyma w ręce białą kartkę, podpisaną dla Klausa.

-Daj mi to

Wyrwałem szybko mu to z ręki i zacząłem czytać.

~Przykro mi ,że tak wyszło. Nie wiem co między nami zaszło ,ale dziękuję za to. Pierwszy raz mogłam po prostu odetchnąć wolnością razem z tobą. Nie szukaj mnie, zostawiłam Ci księgi więc mam nadzieję ,że to będzie dowód ,że wrócę... kiedyś. Daj mi czas może ci to kiedyś wytłumaczę...~

Rosanna

Ta kartka była z czegoś wyrwana. Na dole w rogu było napisane 5 jakby była wyrwana z jakiejś książki. Szybko pobiegłem do jej pokoju . Mówiła mi kiedyś ,że bardzo lubi czytać,, Zmierzch'' albo go oglądać. Jest to dla niej bardzo zabawne i ogląda to raczej żeby się uśmiać. Szybko odszukałem stronę 5 w każdej książce, aż w końcu w którejś jej jej było. Na stronie obok było napisane.

-Josphine.

Jej siostra ? O co tu chodzi. Zacząłem przeszukiwać rzeczy jej siostry aż w końcu z księgi wypadła kartka. Na niej był napisany drobnym drukiem.

-Bardzo zależy mi na rodzinie i to ją stawiam na pierwszym miejscu mam nadzieję ,że zrozumiesz.

Nosz japierdole ile jeszcze będzie tych jebanych zagadek.

Rossanna~~~

Właśnie zakładałam moją nową obcisłą i dosyć krótką czarną sukienkę. Chce się rozerwać i pójść na imprezę. Poszłam do jednego z największych barów w mieście. I wypiłam dosyć dużo alkoholu. Tańczyłam na parkiecie a faceci tylko patrzyli się na mnie takim wzrokiem , jakby chcieli mi rozerwać tą sukienkę z ciała. Podeszłam do loży dla Vipów a tam zobaczyłam opalonego mężczyznę który wyglądał na bardzo bogatego. Podeszłam do niego i zaproponowałam mu wynajęcie pokoju on niestety odpowiedział ,że przyszedł z dziewczyną.

-Mi to nie przeszkadza.

Uśmiechnął się zawadiacko, i poszliśmy razem do pokoju. Był bardzo dobry w łóżku, ale tuż po tym jak doszliśmy , szybko go zabiłam. W smaku niestety nie był taki dobry. Gdy w połowie się ubrałan do pokoju weszła jakaś dziewczyna i mnie odepchnęła na ścianę, nie była człowiekiem. Szybko wstałam i częściowo się ubrałam a następnie podbiegłam do niej. Stała do mnie tyłem i chyba piła krew z jego ciała. Chwyciłam ją za szyję u przyszpiliłam do ściany . Gdy miałam ją zabić usłyszałam znajomy śmiech.

-Diablica!!! Kurwa ! Co ty tu robisz.

-Katerina..?!

Pamiętniki Rosanny - Identical Creatures    Klaus Mikaelson(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz