☯11☯

101 15 9
                                    

Pov: Araújo

- Ja mam takie jedno pytanie. - Kroos.

- Jakie? - Araújo

- Zadzwonił do nas Peña. A dokładnie to do Vini'ego. Mówił że Jude chce skoczyć z mostu. A teraz tu sobie leżycie w łóżku i żrecie pizzę. Czy z wami wszystko okej? - Kroos.

- Rozmyśliłem się. Mi jest tu z Ronaldem dobrze. - Bellingham.

- Co znaczy że jest ci tutaj z nim dobrze? - Valverde.

- Dobra. Dobra. Skoro tu już jesteście to go zabierzcie. - Araújo.

- Ale ja chcę tu zostać!- Bellingham.

- Twoje miejsce jest w Madrycie. Wracamy. - Kroos.

- Toni! Zostaw go. Jak będzie chciał to sam wstanie. - Modrić.

Jakimś sposobem Kroos z Modrić'em go zabrania a ja zostałem na chwilę z Fede. 

- Co zrobiłeś Jude'owi?

- Ja? Nic.

- Powiedz prawdę.

- Mówię. Nic mu nie zrobiłem.

***

Zostałem w końcu sam w swoim domu. Ale było inaczej. Jakby mi ktoś coś zabrał. Ale wszystko było na swoim miejscu. Postanowiłem to zignorować. Za dużo ostatnio się wydarzyło.

To uczucie było dziwne. Kurwa... Czy mi brakuje Jude'a? Nieee. To nie może być prawda. Poczułem potrzebę zadzwonienia do niego. Przypomniałem sobie jego słowa.

- Heeej. Już tęsknisz?

Tak.

- Nie. Tak tylko dzwonię. A co tam u ciebie?

- Dobrze. Jesteśmy prawie w Madrycie. Będę za tobą tęsknił. Bardzo miło mi się przebywało u ciebie.

Super.

- Ty też za mną tęsknisz?

- Może trochę...

- Musimy się zoabczyć. Ale może tym razem w Madrycie.

- Okej.

Czy mnie pojebało? Wybrałem numer do trenera.


- Dzień dobry. Bo ja się źle czuję. Mogę nie przyjść na *dzwięk kaszlu* trening?

Super. Jutro rano będę w Madrycie. Powinienem się leczyć.

Araújo x Bellingham ~ Przypadkiem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz