Pov: Araujo
Odrazu jak wróciliśmy do domu, zaczęliśmy się pakować. Skoro jedziemy autem to musimy wyjechać maks za 2 godziny.
- To na ile dni w końcu jedziemy? - Bellingham.
- Wiesz... Skoro będziemy jechać cały dzień to może jednak na tydzień? A po drodze możemy zatrzymać się w kilku innych miastach. - Araújo.
- Dobra, a wiesz może jaka tam jest pogoda? Kompletnie nie wiem co spakować. - Bellingham
- No właśnie nie wiem. Mogliśmy się o to spytać Roberta, ale jakoś o tym wcześniej nie pomyślałem. - Araújo.
- Dobra to ja odpalam pogodę. To miała być Stegna? W Polsce? Tak? - Bellingham.
- Nooo. - Araújo.
- Chyba coś się zepsuło z tą pogodą. - Bellingham
- Co się zepsuło? - Araújo.
- Noo... Ta pogoda jest jakaś dziwna... Pokazuje bardzo dziwną i nie typową pogodę. - Bellingham.
- Pokaż. - Araújo.
- Patrz. O 9 słońce i 21°C. Po południu o 13 ma padać śnieg i ma być -8°C. Potem o 15 ulewa stulecia, a o 19 ma być 40°C... Nie uważasz, że to jest jakiś dziwne? - Bellingham.
- Nie wiem, ile w tym prawdy, ale w razie czego to ja biorę kilka krótkich spodenek, kilka koszulek, 2 pary dresów, kurtkę, wełnianą czapkę i okulary przeciwsłoneczne, by być gotowym na każdy rodzaj pogody. No i tam jeszcze kilka innych rzeczy. - Bellingham.
- Okej, to ja spakuje się podobnie, zjemy coś i jedziemy? - Bellingham.
- Dokładnie. - Araújo.
_______________________________________
Na szybko, bo powinna być lekcja, ale nauczyciel się spóźnia.
CZYTASZ
Araújo x Bellingham ~ Przypadkiem
RomanceChyba nie muszę nic tłumaczyć... Coś czuję że ten mecz zostanie mi na długo w pamięci... [14.01.24]. Zawiera przekleństwa. 16.01.24 - 12.10.24