☯19☯

94 15 5
                                    

Pov: Jude Bellingham

Robert i Ronald gadali o tym meczu, gdy ja leżałem na kanapie.

- Araújo? A Jude będzie tak siedział tutaj całymi dniami? Szkoda by marnował swój talent, do gry w piłkę. - Lewandowski. - Ja nic nie sugeruje, ale mógłby dołączyć do nas, do Barcelony. Oczywiście jakby chciał.

- Wiecie. Bardzo bym chciał. - Bellingham.

- Myślicie, że Xavi się zgodzi? - Araújo.

- Oczywiście. Za darmo? Nie ma chuja, że się nie zgodzi. - Lewandowski.

***

Pov: Araújo

Nastał trening. Przyszedłem z Bellingham'em. Mam nadziję, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem.

- Witam was na dzisiejszym treningu. - Xavi.

- Co tu robi Jude? - Pedri.

- Co? - Xavi.

- Właśnie... Bo Jude odszedł... Uciekł z Madrytu i... - Araújo.

- Wiem do czego zmierzasz. No dobrze... - Xavi.

Dobrał nas w pary. Szczerze. Mój ukochany dogadywał się ze wszystkimi bardzo dobrze. Nie spodziewałem się tego, bo wiecie on był w Realu. Nawet Gavi nie miał do niego problemu - a to jest cud. Wszystko zapowiadało się cudownie.

***

Wracaliśmy do domu, gdy przechodząc obok biura, zobaczyłem Xavi'ego, który gadał z kimś przez telefon. Zatrzymałem się z Jude'em i Stegen'em.

- Tak. Jest tutaj. Noo... Wiem... Ja ciebie też kocham. - Xavi.
_______________________________________

Krótki, ale wstawiam w idealnym momencie, bo wracając z wycieczki szkolnej z odpowiednią muzyką :)


Araújo x Bellingham ~ Przypadkiem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz