☯17☯

102 13 8
                                    

Pov: Jude Bellingham

- Serio? Zajebałeś Kroos'owi auto? Wiesz, że to może się źle skończyć...? - Bellingham.

- Teraz to nie ważne. Ważne, by zaraz znaleźć się w Barcelonie. - Araújo.

- Możemy się zabrać z wami? - Gavi. - Ferran nie przemyślał kwestii, że jeszcze musimy stąd wrócić w jakiś sposób.

Spojrzałem na Ronald'a. Nie ukrywam, że wolałbym zostać z nim sam. Wcześniej może nie miałem dobrych opinii, na temat graczy Barcelony, ale po ostatnich akcjach z Madryciarzami... Nie mogą być od nich gorsi. Ehhh... Nie może być źle? Chyba mnie nie zajebią...

***

Siedzieliśmy w aucie, na autostradzie do Barcelony. Przemieściłem się do przodu, do Araújo, a z tyłu był Ferran i Gavi. Słuchaliśmy hiszpańskich piosenek. Jakoś tak wyszło, że z nas wszystkich, to tylko ja nie umiałem tego języka... Nic nie rozumiem, ale buja. To ważne. Po kilku godzinach byliśmy, na miejscu. Przypomniałem sobie jak po tym El Clasico przyjechałem tu poraz pierwszy. Wszystko wtedy było takie kolorowe, nie to co teraz. Chociaż... Wtedy Ronald mnie odrzucił. Ale pocałowałem go podczas wpierdalania pizzy. Kurde. Teraz sam nie wiem, czy moje wspomnienia są pozytywne, czy negatywne. Wiem tylko jedno. Chcę zacząć tutaj nowe, lepsze życie u boku mojego ukochanego...
_______________________________________

Brzmi jak koniec, ale jeszcze nie...

Araújo x Bellingham ~ Przypadkiem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz