Pov: Araújo
Jude ogarnął sobie tego croissanta i szedł z nim zadowolony ulicą. Jeszcze tylko by znaleźć mojego auto i będzie super.
Miałem wrażenie że cały czas chodzimy w kółko natomiast Jude twierdził inaczej. Nie wiem. Dla mnie wszystkie budynki po drodze były takie same.
- Ej! Chyba tam musimy iść. - Bellingham.
- Tam? - Araújo.
- No chyba stamtąd szliśmy pod wieże Eiffla. - Bellingham.
- Chyba masz rację. - Araújo.
Udało nam się znaleźć auto. Łącznie zajęło nam to z dwie godziny. Mam nadzieję, że Jude nie ujebie mi auta ani nie nakruszy tym swoim zjebanym rogalem. Bo inaczej go zabiję znaczy... Będę bardzo zły.
Jechaliśmy dalej. Następny przystanek planuję w Berlinie a stamtąd już na serio do tej Stegny. Nie wiem jak my kurwa wrócimy z powrotem do tej Barcelony... Przcież zajmie nam to z 3 albo 4 dni.
***
Plany lekko się zmieniły i jednak przystanku w Berlinie nie było bo kręcili się tam ci z reprezentacji Niemiec a z nimi to profilaktycznie nie zadzierać. Była już 2 w nocy a przed nami jeszcze 4 godziny drogi.
***
- Jude! Jesteśmy na miejscu! - Araújo.
- Co? Co się stało? - Bellingham.
Jak można się domyślić Anglik dopiero się obudził i jeszcze średnio kontaktował z rzeczywistością.
- Jesteśmy już ma miejscu. - Araújo.
- Aaa. - Bellingham.
- Chodźmy. Musimy iść i zorientować się który to nasz domek na najbliższe kilka dni. - Araújo.
- Nie możesz sam iść? Nie chcę mi się... - Bellingham.
- Nie. - Araújo.
Otworzyłem drzwi od auta po jego stronie i wyciągnąłem go siłą z pojazdu. Pośród domków letniskowych kręciła się jakaś starsza pani. Może ona będzie wiedziała.
- Dzień dobry, my mieliśmy wynajmowaliśmy tutaj domek dla dwóch... - Araújo.
- Już was zaprowadzam misie kolorowe! Słodka z was para. Chodźcie za mną. - Pani.
Jude spytał się mnie szeptem.
- Misie kolorowe? Słodka para? - Bellingham.
- To chyba jakaś znajoma Roberta i musiał jej coś o nas opowiadać. - Araújo.
_______________________________________Wiem że słaby ten rozdział ale postaram się za wszelką cenę by następny był lepszy
CZYTASZ
Araújo x Bellingham ~ Przypadkiem
RomanceChyba nie muszę nic tłumaczyć... Coś czuję że ten mecz zostanie mi na długo w pamięci... [14.01.24]. Zawiera przekleństwa. 16.01.24 - 12.10.24