☯20☯

94 14 9
                                    

Pov: Araújo

Zastanawiałem się o co chodzi trenerowi. I kogo kocha... Zwłaszcza kogo kocha... Znając dobrze nasz klub, to nie będzie długo tajemnicą. Oni wykryją każdy ship. Nawet te ze sztabu. I z innych klubów...

Jako, że nie da się nic zrobić, bez chociażby minimalnej wtopy, Stegen'owi wypierdolił się bidon z ręki na podłogę. Zajebie go zaraz.

Wkurwiony Xavi, momentalnie wyszedł, a wręcz wybiegł ze swojego biura i zaczął się nas wypytywać. "Co my tu robimy". "Czemu nie idziemy do domu". "Czemu stoimy obok jego drzwi". "Też mam swoje sprawy prywatne". I inne tego typu teksty. W między czasie, zobaczyłem Gavi'ego, który chyba chciał pogadać z trenerem. No... Zły moment wybrał. I to bardzo.  Jak Xavi skończył nam prawić swoje przemowy, dotarliśmy do szatni.

- Ej! O co on się tak na was wkurwił? Dawno nie był aż tak zły. - Peña.

- Czy to ważne? - Bellingham.

- Eee... Rozmawiał z kimś przez telefon... - Araújo.

- Z kochankiem? - Ferran.

- Ale ty masz bujną wyobraźnie. - Lewandowski.

- Zdziwicie się. Ale tak. Ferran ma rację... Mówił do kogoś coś w stylu: też cię kocham. - Araújo.

- Może to była jego żona? Albo ktoś inny z rodziny. - Felix.

- Nie wydaje mi się. - Stegen.

- Też mi się nie wydaje, ale ty się zamknij, bo przez ciebie on nas zauważył. - Araújo.

- Oj przestań. I tak by was zauważył. - Stegen.

Araújo x Bellingham ~ Przypadkiem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz