PODZIEMIE
COLIN
- Gdzie ona jest sukinsyny? Obiecaliście, że nic jej się nie stanie. Mieliście tego dopilnować. Jak śmiecie się tu pokazywać i mówić, że wróciliście bez niej.
– Wi, wiemy kto ją ma. Obszukaliśmy każdy kąt koło dworca. Rozpuściliśmy wieści że jej szukamy. Znajdzie się. Cień nie mógł jej zabrać daleko. Nie miał na to tyle czasu.
- On ją kurwa mać kupił. Nie odda jej bo wy tak chcecie. Jest jego własnością. A nie tak miało być.
- Malwina to twarda sztuka, poradzi sobie. Cień jej nie skrzywdzi. Z jakiś niezrozumiałych dla mnie powodów zależało mu by wygrać te aukcję wbrew Panu P.
- Oczywiście że sobie poradzi. Tylko czy nic jej się nie stanie? Nie wiadomo tego. Oby nie skończyła jak Magda, siostra Sebastiana.
- Nie wygaduj głupot. Sytuacja jest zupełnie inna. Ja odniosłem wrażenie, że Cień nie spodziewał się tam Malwiny i ją znał jeszcze przed aukcją.
- Co ty mówisz? Powiedziałaby mi o tym. O wszystkim sobie mówimy. Nie zataiłaby przede mną kogoś takiego jak ten facet.
- Nie wiem. Jeżeli się znajdzie to ją o to zapytasz. Na razie musimy przeszukać miasto. Obiecujemy ci wszyscy Wi, wróci cała i zdrowa.
Jeszcze dobrze nie dokończyłem zdania, a tu nasza Malwinka z dumnie uniesioną głową wkroczyła do Podziemia. Za dziewczyną szedł Cień , który patrzył na nią cielęcym wzrokiem. Szok i niedowierzanie. Co tu się do chuja właśnie dzieje? Facet wielki jak stodoła z zakazaną mordą, z zawodu groźny przestępca, oszołom jakich mało, zapierdala przez Podziemie z uśmiechem na mordzie spoglądając maślanymi oczami na małą dziewczynę.
- Gdzieś ty kurwa była? - krzyknęła Wiola łapiąc w ramiona skruszoną Malwinę. To długa historia Wi. Cieszę się, że jest już po wszystkim.
- A ten co tu robi? I dlaczego cię porwał?
- Bartek? – zapytała zdziwiona Malwina.
- Jaki znowu Bartek? To jest Cień, prawa ręka Pana P. To on nam pomógł wejść na tę aukcję, a potem podobno spierdolił z tobą w ramionach, jak jakiś pierdolony neandertalczyk. O! To nie wiedziałam. Poznaliśmy się wczoraj popołudniu na pasach. Pomógł mi gdy jakiś idiota... Stop.
- Nie tłumacz się Malwina, nie musisz. To oni, twoi przyjaciele raczej powinni ci się wytłumaczyć z zaistniałej sytuacji. Przecież cię kupiono, porwano a oni tu sobie wszyscy siedzą i nawet ciebie nie szukają.
- Zamknij się, chuja wiesz. Wszyscy szukają ciebie Cieniu. My właśnie mieliśmy zamiar odwiedzić twoje mieszkanie.
– Malwi, nic ci nie jest? Niczego ci nie zrobił? - zapytał Maniek.
- Na litość boską nic mi nie zrobił. Można nawet powiedzieć, że to już drugi raz z rzędu uratował mnie z kłopotów.
- Czego chcesz w zamian Cieniu? Bo na pewno przyjechałeś tu z jakimś zamiarem. Mamy oddać ci pieniądze za poniesione koszty? Wyświadczyć ci przysługę? Zasadniczo mamy u ciebie dług.
– Nie chcę nic. Wyrównaliśmy rachunki z przeszłości. Karta jest czysta.
- Więc czego chcesz? Jej – kiwnął głową na Malwinę.
CZYTASZ
PODZIEMIE
ChickLitKończąc osiemnaście lat Mila nigdy by nie pomyślała że ta noc będzie początkiem jej krzywdy . Po samobójczej śmierci przyjaciółki Lilki . Postanawia zawalczyć o swoje życie i ucieka przed pochłaniającą jej duszę ciemnością. Po kilku latach powraca d...