VIII

847 26 1
                                    


✧・゚: *✧・゚:*

Od czasu zbliżania się z Oliwierem, minęły dwa dni, ani razu nie gadaliśmy, powiedziałam o tym tylko Nel, trochę mnie to przytłaczało. Za to w międzyczasie bardziej polubiłam się z Bartkiem, był trochę jak taki starszy brat, ale nie jak Mati, to było coś innego.

Wiczkaaa🙈🙈:
heej
podjedziesz do mnie do mieszkania
bo musze kilka rzeczy do domu g przewiezc
Przemek będzie jak coś

Lilaa😻:
jasne
za dwadziescia minut bwde

Szybko się ogarnęłam i pojechałam do Wiczki, cieszyłam się, że mam tą pracę, niby nigdy nie mam wolnego, jednak nie przeszkadza mi to.

- Cześć- usłyszałam od razu po przekroczeniu progu mieszkania dziewczyny.- Przepraszam, że muszisz to zawozić, ale Wika nagrywa na Genzie, a ja zachwilę muszę wychodzić, bo muszę do Patryka podjechać- tłumaczył w popłochu.

- Chill, to moja praca przecież- upewniałam chłopaka.

Szybko zabrałam wskazane mi rzeczy i udałam się z nimi do domu g.

- Hejka- przywitałam się z grupką znajomych.

- O cześć, jeszcze raz wielkie dzięki- mówiła Wika.

- Serio bez problemu. A mogę chwile zostać, bo nie chcę sama w domu siedzieć.

- Jasne, my musimy dograć kilka rzeczy do odcinka, pare shortsów i w sumie to wszystko na dziś- wtrącił Bartek.

- Dzięki- powiedziałam siadając obok Wiki i świeżego.

- Lila, musisz mi pożyczyć tą bluzkę- mówiła prawie błagając Fausti.- Ty zawsze się tak ładnie ubierasz, prześlicznie dziś wyglądasz.

- Dziękuję bardzo, przesłodka jesteś i oczywiście, że ci pożyczę.

- Właśnie, moim zdanie dziś słaby ficik- skomentował Oliwier.

- Kostek?- zapytał Bartek.- Gorzej niż z dzieckiem. 

- No co, mówię, że to moje zdanie- dodał.

- Nie no chill, nie każdy się potrafi tak jak ty ubrać- powiedziałam.

  Bardzo lubię spędzać z nimi czas, mimo tych dziwnych docinek Oliwiera, jest naprawdę spoko atmosfera.

- W końcu- powiedział świeży kładąc się na podłodze.

- Oli, bo ty miałeś jechać do galerii i czy mógłbyś mnie podwieźć do Patryka?- zapytała Julita.

- Wiesz co, nie jadę jednak- mówiąc to dziwnie się na mnie patrząc.

- My z Hanią zaraz wracamy do siebie, to na luzie cię weźmiemy- wtrącił Bartek.

- Dzięki- odpowiedziała.

Po godzinie w salonie zostałam z Oliwierem i Kubickim.

- Ej a może pojedziemy na skatepark- rzucił rozbudzony kostek.

- Dobra, ale ja cipą jestem, więc już ostrzegam- powiedziałam wstając.

From Foe to Flame | KostekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz