XXVI

328 20 10
                                    


✧・ ゚: *✧・゚:*

Wraz z Eliotem na haju byliśmy, dwa może trzy dni, wiązał się z tym brak kontaktu ze mną.

- Ej kurwa, ja przecież pracę mam- powiedziałam mrużąc oczy.

- No już raczej nie masz- zaśmiał się.

- Podaj mi telefon, może nic nie pisała.

- Raczej jak się nie zjawiłaś przez cztery dni, to nie masz czego sprawdzać.

- Aż cztery dni minęły?! Kurde kompletnie straciłam poczucie czasu... bo ja dla influencerki pracuję- wytłumaczyłam.- Asystentką jestem... nic nie pisała! Ez.

- Ale się ustawiłaś- westchnął.

- Ty nawet nie pracujesz- odpowiedziałam zmieszana.

- No i kasy nie mam- wzruszył ramionami.- Całkiem spoko jesteś.

- Ty też. Kurwa boje się reakcji Oliwiera. Co jeśli się dowie? Wiem, że będzie zły...

- Powiedz, że byłaś ze mną, dawny przyjaciel czy coś.

- Zawsze odpisywałam mu w przeciągu kilku godzin, a nie kurwa dni- spojrzałam na ekran telefonu i zamarłam.- Osiem nieodebranych i sześćdziesiąt cztery widomości...

Lilka🩷:
hej oli
przepraszam ze nie odpisywałam
rozjebala mi sie ladowarka
ale nic mi jie jest
pomiedzy nami wszydtko git?

Oliś🔥🔥:
kurwa lila
nie cgce mi sie pisac
moge przyjechac?

Lilka🩷:
nie ma mn w mieszkaniu
spotlakam sie ze starym prdyjacielem
pod wieczor moge przyjechac do ciebie
wszystko ci wyjasnie

Kałużny tylko wyświetlił, rozumiem go, ma prawo być zły.

- Kodeina?- zapytałam wyciągając rękę w jego stronę. Chłopak podał mi woreczek z opiadami. Wciągnęłam ostatnią kreskę i położyłam głowę na ramieniu Eliota.

- Gdybyś był Oliwierem i kilkukrotnie odmówiłabym ci seksu, czułbyś się z tym źle?- zapytałam pamiętając sytuację sprzed kilku dni.

- Kurwa nie wiem. A co? Z tego co mówiłaś, całkiem długo razem jesteście, trochę to dziwne.

- Powiem ci tak ogólnikowo, kilka razy się sprzedałam, rodzice nie chcieli dawać kasy, a ja bardzo potrzebowałam pieniędzy na narkotyki... potem toksyczny ex, który lekko mówiąc, zmuszał mnie do seksu i teraz tak jakby się boję... sama nie wiem. Może powinnam się zgodzić...

- Nie obwiniaj się- stwierdził.

- Nie robię tego.

- Łatwo wziąć takie sprawy do siebie- mówił dalej.

- Musisz zachować się jak debil?

- Jestem uroczy.

- Uroczy?- wyśmiałam go.

- Każdy chciałby cię wyruchać? Przynajmniej tak wyglądasz, nie dziwię się Oliwierowi, że tyle razy próbował.

From Foe to Flame | KostekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz