✧・ ゚: *✧・゚:*Cały wieczór spędziliśmy z Polą i Michem, inni domownicy mnie irytują, Dominki jest rozjebany, a Maja to była Oliwiera i trochę dziwnie mi w jej towarzystwie. No i jeszcze ten fakt, że razem mieszkają... to dziwne.
- Już nie śpisz?- zapytałam chłopaka przecierając oczy.- Od kiedy ty tak wcześnie wstajesz?
- Mam nagrywki na dziesiątą- westchnął.- Chcesz to możesz zostać- powiedział.
- Nie będę wam przeszkadzać, ale jak jutro masz czas, to możemy wyjść razem na jedzenie czy coś.
- No i zawaliście- złączył nasze usta w pocałunku.
Chwile po dziesiątej wróciłam do mieszkania, Oliwier miał nagrywki, więc byłam pewna, że nie będzie mi ,,przeszkadzał". Wiem jak to brzmi, lasce przeszkadza przeszkadza chłopak, który się o nią martwi i nie chce żeby ćpała. Tylko, że ja nie potrzebuję kontoroli.
Lilkaa🤨💦💦:
mg do cb przyjechac?
jakos za dwadzisca minut?Eliot😔🤞:
kurde
u mnie kolega jest
spi najebany
mg ja do cbLilkaa🤨💦💦:
no dbr
zaraz ci adres wysleCzy podawanie swojego adresu ćpunowi jest bezpieczne? Raczej nie, ale pomimo tego, że nie znam go jakoś długo, ufam mu.
Nie musiałam długo czekać, chłopak zjawił się całkiem szybko.
- W ogóle to co wyszło z Oliwierem? Zorientował się?- zapytał kładąc się obok mnie.
- Chyba coś podejrzewa... powiedział, że nie ma pewnośi, że nie biorę, ale coś mu nawymyślałam i na razie jest git.
- To dobrze, ale w chuj słabo, że go okłamujesz.
- A co? Miałam mu prawdę powiedzieć? Nie no Oli przez cztey dni siedziałam z obcym facetem u niego w domu i wciągałam wszystko co mi podawał.
- No nie wiem kurwa, ale żal mi go. Nie chciałbym, żeby moja laska mnie okłamywała.
- No i kurwa dobrze dla ciebie.- Z szafki obok łóżka wyciągnęłam woreczek z kodeiną.
- Nie boisz się, że kiedyś przedawkujesz?
- Szczerze? Kiedyś się bałam, ale teraz mam wyjebane.
- Tak z trzy miesiące temu sam przedawkowałem, było chujowo, ale narazie jest spoko. Zrobili mi płukanie i tyle. Przez chwiel przerzuciłem się na zioło, ale długo to nie trwało.
- Przez rok nie brałam, byłam czysta.
- Kurwa, przeze mnie znowu zaczęłaś?!- przerwał mi chłopak.
- Nie do końca. Prędzej czy później i tak znalazłabym jakiegoś dilera, jak nie ty to inny.
- Trochę zabolało- pokazał gest wbijania noża w serce.- Jestem twoją opcją?
- Oczywiście- zaśmiałam się.- W ogóle to powiedziałam Oliwierowi, że ty i on musicie się poznać- zagryzłam zęby.
- Co kurwa? Chcesz poznać swojego chłopaka, któremu próbujesz udowodnić, że nie bierzesz z ćpunem? Wtf.