[ . . . ]
Yamato nie mógł ukryć swojego niezadowolenia. Ten plan wydawał mu się zbyt ryzykowny, a jego instynkt podpowiadał mu, że niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Nawet jeśli byli na odludziu, w specjalnym, odizolowanym miejscu, to wcale nie łagodziło jego obaw.
— Zawalczymy — oświadczyli stanowczo, a w ich oczach błysnęła determinacja. Nawet Yamato musiał przyznać, że ten upór robił wrażenie.
Killer Bee uśmiechnął się szeroko, jakby całe napięcie sytuacji zupełnie go nie dotyczyło.
— Okej, zamykam drzwi — oznajmił, przy czym jego ton był tak lekki, jakby chodziło o codzienną sprawę. Wystawił pięść, a Asami i Naruto nie wahali się ani chwili, przybijając z nim żółwika.
Oczy zamknęły się jak na komendę, a Asami natychmiast poczuła, jakby otwierały się przed nią wrota do innego świata. Podświadomość pochłonęła ją w jednej chwili. Znalazła się z powrotem na księżycu, tym dziwacznym, surrealistycznym krajobrazie, który teraz wydawał jej się tak znajomy.
— Asami, Naruto, jesteście w porządku, więc czas na plan! — rozległ się głos Killer Bee, teraz bardziej stanowczy. — Spotkacie się z demonem we własnej podświadomości i zerwiecie pieczęcie.
Asami zamrugała, otwierając oczy, które lśniły nowo nabytą pewnością siebie.
— A ty jak zwykle w świetnym humorze — zauważyła z cieniem ironii, przyglądając się Akumie, który był ciasno związana łańcuchami. Wilk, symbol potęgi i dzikości, teraz był ograniczony, ale w jego oczach wciąż płonął dziki ogień.
— Dziś przyszła pora na zapłatę czynszu, pamiętasz? — dodała, jej uśmiech był równie ostry jak słowa, które wypowiedziała.
— Asami, ty rozwydrzony szczeniaku! — Akuma wypluł te słowa z nienawiścią, jej głos wibrował groźbą.
Blondynka, nie tracąc zimnej krwi, uniosła się lekko nad grzbiet wilka, na którym tkwiła złowroga kłódka z pieczęcią.
— Co takiego? — zapytała, jej ton pełen był kpiny, jakby tylko drażniła się z Akumą.
— Gdzie jest twoja prawdziwa twarz?! Nie mogę jej wyczuć!
— Jest przed twoimi tysiącami oczu. A skoro masz ich aż tyle, nadal nie potrafisz tego dostrzec? — odpowiedziała Asami, jej głos zabarwiony był ironią, która tylko jeszcze bardziej irytowała Akumę.
Wtedy Asami usłyszała głos dochodzący z zewnątrz, głos Killera Bee, jakby rozbrzmiewający gdzieś w głębi jej umysłu.
— Asami, Naruto, pokonaliście swoje alter ego, ale to jeszcze nie koniec! Wasze bestie są czystą energią nienawiści, skondensowaną i gotową do wybuchu!
CZYTASZ
Niezdarny Ninja i zbyt temperamentna Kunoichi -|Naruto FF| - | Zwój pierwszy|
FanfictionW młodości, gdy Jiraiya dopiero zdobywał doświadczenie jako pisarz, napisał książkę zatytułowaną "Opowieść o Niezdarnym Ninja i Zbyt Temperamentnej Kunoichi". Kilka lat później jego ukochana powiła córkę, Asami Senju. W tym samym okresie, jego najzd...