Już oblałem? Bardzo trudny pierwszy sprawdzian!

51 10 0
                                    

[

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[. . .]

W ciszy, która nagle zapadła w sali, dobiegł rozległy krzyk, rozbijając spokój jak grom z jasnego nieba. Z końca klasy, przy tablicy, wydobywał się gęsty dym, tworząc wizję nieprawdopodobną dla uczniów. W miarę jak opary się rozwiewały, ukazała się postać mężczyzny w otoczeniu innych shinobi.

„Uciszcie się, nędzna hołoto!" – odezwał się wreszcie ów mężczyzna, a jego głos roznosił się po sali niczym echo w jaskini. Wszyscy spojrzenia zwróciły się ku niemu, a w ich oczach malowało się zdumienie. Stojąc dumnie przed zgromadzonymi, ogłosił: „Doczekaliście się". Przed nimi stał przewodniczący komisji Egzaminu na Chuunina. Nikt inny jak Morino Ibiki, pierwszy egzaminator, który miał w tym dniu wszystko nadzorować.

Obecni na sali genninowie patrzyli zszokowani na pojawienie się tego nieoczekiwanego egzaminatora. - „Co to za wszczynanie bójek przed egzaminem?" – spytał ostatecznie Ibiki, przekrzykując szmer rozmów. Jego spojrzenie przeszywało ich jak miecz. „Zaraz możecie stąd wylecieć" – dodał, wskazując ręką w kierunku trójki genninów, którzy bez słowa chłonęli te ostrzeżenia.

„Przepraszamy" – zaczęli, starając się przełamać napięcie. - „To przez to podekscytowanie egzaminem" – dodali szybko, wiedząc, że muszą znaleźć jakieś wytłumaczenie.

Ibiki przemówił ponownie, w milczeniu, które ogarnęło salę. „Przedstawię wam jedną z zasad" – oznajmił, obracając się w stronę zgromadzonych. „Zabrania się wszelkich walk bez zgody egzaminatorów. Nawet jeśli uzyskacie tę zgodę, nie macie prawa zabijać przeciwnika. Osoby, które nie będą przestrzegać tych zasad, zostaną natychmiast oblewane" – poinformował surowo, jego spojrzenie przecinające powietrze niczym ostrze. „Zrozumiano?" – zapytał, oczekując na reakcję uczniów.

„To będzie prosta sprawa, ten egzamin" – odpowiedział chłopak z Wioski Dźwięku, patrząc pewnie w przyszłość.

Ibiki zaczął ogłaszać - „Za chwilę przystąpimy do pierwszego testu Egzaminu na Chuunina. Przygotujcie swoje zgłoszenia, wylosujcie numerek i usiądźcie na wyznaczonych miejscach" – rozkazał, prezentując małe karteczki z cyframi. Jego głos był stanowczy, a każde jego słowo wydawało się wypełnione pewnością siebie. „Gdy będziecie gotowi, rozdamy kartki do pisemnego egzaminu" – wytłumaczył, kierując spojrzenie na wszystkich obecnych.

„Pisemny? Kartki?" – powtórzył z niedowierzaniem Naruto, a Kotetsu w dłoniach pokazał plik kartek. „Egzamin pisemny?!" – krzyknął zszokowany blondyn, pojąwszy, że właśnie to będzie pierwszą częścią egzaminu. Jego oczy szeroko się otworzyły, gdy dotarło do niego, że walka może zaczekać, a teraz liczy się inna forma sprawdzianu.

„Reakcja jak zwykle do przewidzenia" – pomyślała Asami, unosząc lekko brwi z nieukrywanym przewidzeniem.

Ostatnio coraz częściej zauważała, że świat shinobi był pełen niespodzianek, ale i rutyny. Czy to był efekt ciągłego życia w nieustannej gotowości do walki czy może po prostu natura ludzka? Trudno było powiedzieć.

Niezdarny Ninja i zbyt temperamentna Kunoichi -|Naruto FF| - | Zwój pierwszy|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz