W młodości, gdy Jiraiya dopiero zdobywał doświadczenie jako pisarz, napisał książkę zatytułowaną "Opowieść o Niezdarnym Ninja i Zbyt Temperamentnej Kunoichi". Kilka lat później jego ukochana powiła córkę, Asami Senju. W tym samym okresie, jego najzd...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
[ . . . ]
Atmosfera w drużynie była napięta, jakby wszyscy wyczuwali nadchodzące niebezpieczeństwo. Z każdym krokiem ich serca biły coraz szybciej, a cisza wokół nich stawała się przytłaczająca. W końcu Kakashi przerwał tę ciszę.
— Neji. — zaczął, zwracając się do Hyuugi, który natychmiast zrozumiał, o co chodzi, i bez chwili zwłoki aktywował Byakugana. Jego oczy, przystosowane do wykrywania nawet najmniejszych detali, przesunęły się po otoczeniu, wnikając w głąb jaskini.
Neji wziął głęboki oddech, próbując skupić się na tym, co widział. — Wnętrze jest raczej szerokie i przestronne, ale... — jego głos zawisł w powietrzu, jakby coś go zaniepokoiło.
— Ale? — ponaglił go Lee, który nie mógł powstrzymać swojego niepokoju.
— Nie mogę uzyskać wyraźnego obrazu tego, co się tam znajduje. — odpowiedział Neji, marszcząc brwi z frustracją. — Wydaje się, że są tam jacyś ludzie, ale...
W tym momencie Naruto, który do tej pory trzymał swoje emocje na wodzy, nie wytrzymał. Jego niebieskie oczy zaczęły mienić się czerwienią, a pionowe źrenice zdradzały, że traci kontrolę. Nawet jego "wąsy" na policzkach stały się bardziej widoczne, przypominając wszystkim o mocy, którą w sobie nosił.
— Neji, a Gaara? — wykrzyknął Naruto, jego głos drżał od gniewu i niepokoju. — Co się stało z Gaarą? Hej, mów!
— Czekaj! Właśnie go szukam! — odpowiedział Neji, próbując zapanować nad chaosem w swojej głowie. Koncentracja na zadaniu była kluczowa, ale coś w środku jaskini go niepokoiło. — C-Co to jest? — wykrztusił w końcu.
Naruto zbliżył się do Nejiego, chwytając go za ramię i potrząsając nim. — Co się dzieje? Hej! Co tam jest, dattebayo?! Neji! — Jego głos był pełen desperacji, a w jego oczach pojawiły się łzy wściekłości.
— Chodźmy. — powiedział Neji, dezaktywując Byakugana. Blondyn, choć niechętnie, puścił go, ale gniew w jego oczach nie zniknął.
— Coś nie tak? — zapytała Asami, dostrzegając napięcie na twarzy Nejiego.
— Trudno to wytłumaczyć. — Neji spojrzał na nią, nie wiedząc, jak opisać to, co zobaczył wewnątrz jaskini. Było tam coś, co nie dawało mu spokoju, ale nie potrafił tego uchwycić słowami.
— Co to oznacza... — zaczęła Tenten, czując narastający niepokój.
— To oznacza, że musimy to zobaczyć na własne oczy, prawda? — Lee spojrzał na swojego przyjaciela, wiedząc, że nie mają innego wyboru.
Guy, który do tej pory milczał, nagle wystąpił do przodu. — W tym wypadku ujmę to zwięźle. — dotknął ramienia Lee, po czym zrobił trzy zwinne salta do tyłu, stając wprost przed wielkim głazem blokującym wejście. — A masz! — krzyknął, zamachując się i uderzając w kamień z całą siłą. Mimo to, jedyne co osiągnął, to wstrząs ziemi. — Bariera, co? — mruknął, widząc, że jego atak nie przyniósł żadnego efektu. Powoli wrócił do reszty grupy.