Zimno rodzinnego domu

56 9 0
                                    

[

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ . . . ]

W rezydencji Kyozuki, słońce z trudem przebijało się przez ciężkie, drewniane okiennice, rzucając ponure cienie na ściany dojo. Shoki, młody chłopak o zaciętym wyrazie twarzy, trenował z swoją starszą siostrą Shiro. Mimo że ćwiczenia wymagały jego pełnej uwagi, myśli Shokiego krążyły wokół Asami, dziewczyny pogrążonej w głębokim śnie. Wierzył, że to on ponosi winę za jej stan.

Nagle, drzwi dojo otworzyły się z hukiem i do środka wkroczył ich ojciec, Namiro. Jego twarz była surowa, a oczy płonęły gniewem.

— Shoki, co ty robisz? — zawołał Namiro, jego głos wibrował echem po sali.

Shoki natychmiast przestał ćwiczyć i stanął na baczność. —Przepraszam, ojcze, ja tylko...

—Ty tylko co? — Namiro przerwał mu ostro, podchodząc bliżej.— Jesteś rozproszony. Myślisz o niej, prawda?

Shoki spuścił wzrok, nie mogąc się zmusić do odpowiedzi.

Namiro nie czekał na odpowiedź. Uderzył syna w twarz z taką siłą, że Shoki zatoczył się do tyłu. —Musisz przestać myśleć o Asami. —powiedział zimnym, bezlitosnym tonem. —Bo przez to stajesz się coraz słabszy. Twoje uczucia tylko zasłaniają ci drogę do zostania godnym Shinobi.

Shiro, patrząca z boku, zacisnęła pięści, ale nie odważyła się interweniować. Wiedziała, że sprzeciw wobec ojca przyniósłby tylko więcej kłopotów.

Od zawsze tak było. W domu Kyozuki nie było miejsca na ciepło ani współczucie. Shoki był jedynym synem Namiro, przeznaczonym na spadkobiercę klanu. Był uczony, że emocje są oznaką słabości, że prawdziwy wojownik musi być zimny jak stal. Ale Shoki nie potrafił się tego nauczyć. Jego serce było zbyt miękkie, zbyt pełne uczuć. Szcególnie kiedy chodziło o tę blond włosom damę.

—Zawsze pyskujesz, zawsze masz coś do powiedzenia — warknął Namiro, patrząc na syna z góry. „Nigdy nie będziesz godnym następcą, jeśli nie nauczysz się kontrolować swoich emocji."

Shoki spojrzał na ojca, jego oczy płonęły gniewem. —Nie jestem taki jak ty, ojcze. Nie chcę być zimnym, bezdusznym wojownikiem. Asami jest ważna dla mnie, a ty nigdy tego nie zrozumiesz.

Namiro zmarszczył brwi, a jego twarz stężała jeszcze bardziej. —Asami jest przeszkodą. Zawsze nią była. Nigdy jej nie lubiłem i nigdy nie będę. Ona jest tylko kłodą na naszej drodze, przeszkodą w twoim treningu do bycia godnym Shinobi.

Shoki zacisnął pięści. - Ona nie jest przeszkodą! - Krzyknął.

Namiro odwrócił się gwałtownie, odchodząc w stronę drzwi. —Musisz się nauczyć, Shoki. Musisz zrozumieć, że uczucia to słabość. Jeśli chcesz być godnym następcą klanu Kyozuki, musisz być bezwzględny. To nie jest świat dla miękkich serc.

Kiedy drzwi zamknęły się za ojcem, Shiro podeszła do brata i delikatnie położyła dłoń na jego ramieniu.— Shoki, nie pozwól mu, żeby zniszczył twoje serce. Asami - Hime jest dla ciebie ważna, nawet jeśli ojciec tego nie rozumie.

Shoki spojrzał na siostrę, wdzięczny za jej wsparcie. —Wiem, Shiro. Ale czasami czuję, że walczę nie tylko z ojcem, ale z całym klanem. Jak mam udowodnić, że uczucia mogą być siłą, a nie słabością?

Shiro uśmiechnęła się smutno. —To będzie trudna droga, Shoki. Ale wiem, że masz w sobie siłę, żeby to udowodnić. Nie jesteś sam.

Shoki westchnął, spoglądając na horyzont, gdzie słońce zaczynało się chować za górami. —Do tego nie wygląda na to, by odwzajemniała moje uczucia, — powiedział z rezygnacją.

Shiro ścisnęła jego ramię pocieszająco.— Asami-hime jest niewinną dziewczyną, jeśli chodzi o takie sprawy. Może pewnego dnia odwzajemni twoje uczucia.

[ . . . ]

Mijały kolejne dni, jednak te dni były ciężkie. Relacja między Shokim a Namiro stawała się coraz bardziej napięta. Shoki nieustannie myślał o Asami, co doprowadzało do coraz częstszych spięć z ojcem. Namiro, widząc rozproszenie syna, reagował coraz bardziej agresywnie. Siniaki na ciele Shokiego stawały się normą. Na szczęście Shoki był medycznym ninja, więc mógł leczyć sobie pojedyncze rany lub chociażby zamrażać ból na chwilę.

 [ . . . ]

Shoki miał trudne dzieciństwo, naznaczone wymaganiami i surowością jego ojca, Namiro. Gdy miał 7 lat, spotkał Asami, która go wyleczyła i zauroczyła swoim ciepłem oraz dobrocią. Po powrocie do domu, Shoki był zakochany po uszy. Jednak jego miłość do Asami nie spotkała się z akceptacją Namiro.

Namiro, zdeterminowany, aby jego syn skupił się na treningach i stał się silnym wojownikiem, nie tolerował żadnych rozproszeń. Widząc, że Shoki myśli tylko o Asami, Namiro wrzeszczał na niego i nakładał coraz surowsze kary, zarówno psychiczne, jak i fizyczne, aby wymusić na nim pełne zaangażowanie w treningi. Dni mijały na intensywnych ćwiczeniach, ale myśli Shokiego wciąż krążyły wokół Asami.

Przez pięć długich lat, aż do dwunastego roku życia, Shoki znosił ciężkie kary ojca. Jednak mimo brutalnych metod Namiro, Shoki nie dawał za wygraną. Miłość do Asami była dla niego źródłem siły i nadziei. Każdego dnia starał się przetrwać surowe traktowanie ojca, marząc o dniu, kiedy będzie mógł wyznać swoje uczucia Asami i wyzwolić się spod kontroli Namiro.

 Każdy dzień treningu i każda kara od ojca umacniały jego charakter i wolę przetrwania. Shoki wiedział, że kiedyś nadejdzie moment, w którym będzie mógł sam decydować o swoim losie i wreszcie odnaleźć szczęście u boku Asami.

[ . . . ]

Niezdarny Ninja i zbyt temperamentna Kunoichi -|Naruto FF| - | Zwój pierwszy|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz