[ . . . ]
Naruto starał się skupić, choć jego myśli były jak porwane wichrem liście, chaotyczne i nieuchwytne. Ciszę nagle przeciął przenikliwy głos Asami, która wołała jego imię z desperacją, budząc niepokój w sercach towarzyszy.
— Jak to możliwe?! — przemknęło przez jej umysł, ale szybko zdała sobie sprawę, że Naruto został uwięziony w złudzeniu stworzonym przez genjutsu Itachiego.
Kakashi, widząc dramatyczną sytuację, bez wahania rozkazał Asami, by pomogła, podczas gdy reszta drużyny próbowała wyrwać Naruto z pułapki iluzji.
Asami, nie tracąc ani chwili, zaczęła składać skomplikowane pieczęcie, by użyć swojego unikalnego Jutsu: Senju Ryuusei - Potok Tysiąca Rąk. Dzięki manipulacji wodą, stworzyła niezliczone dłonie, które mogły zarówno atakować, jak i chronić.
W międzyczasie, Naruto, chwytając się za gardło, z trudem wykrztusił słowa: — Asami-chan... Kakashi-sensei... Przekażcie mi swoją chakrę...
Współczująca Asami oraz Chiyo natychmiast dołączyły swoje energie do chakry Naruto, pomagając mu wydostać się z sideł genjutsu.
— Co się stało z jego klonem? — zapytał zdezorientowany Naruto, próbując zrozumieć, co się właśnie wydarzyło.
— Klonem? — zdziwiła się Chiyo. — Nie stworzyłeś żadnego.— Jej słowa wyjaśniły, dlaczego Naruto pod wpływem iluzji działał tak irracjonalnie. — To ty sam biegałeś w kółko i używałeś Rasengana na pustej przestrzeni. Pamiętasz?
— Co jeszcze kryje się za tym genjutsu? — zastanawiała się białowłosa, starając się przeanalizować sytuację.
Kakashi, z determinacją malującą się na twarzy, postanowił zmienić taktykę. — Okej, tym razem na poważnie. Zróbmy to razem, Naruto — powiedział, a Asami położyła rękę na ramieniu Naruto, przerywając jego zamyślenie.
— Hej, otrząśnij się! — zawołała ponownie, widząc, że chłopak wciąż jest w szoku.
— Naruto, za mną! Asami, ty również! — rozkazał Kakashi, a reszta zespołu przygotowała się do walki. Zdecydowani i pełni energii, ruszyli naprzód, gotowi stawić czoła kolejnym niebezpieczeństwom.
Itachi, stojąc na środku pola walki, z nieskazitelną precyzją zaczął formować pieczęcie. Jego ruchy były płynne i eleganckie, niczym choreografia mistrza tańca. Palce poruszały się błyskawicznie, tworząc skomplikowane wzory, podczas gdy delikatne ciepło zaczęło promieniować wokół niego, zapowiadając nadejście potężnej techniki.
— Katon: Hōsenka no Jutsu! — jego głos zabrzmiał z nieugiętą siłą, niosąc ze sobą obietnicę niszczycielskiego ataku ogniem. Powietrze wokół niego drżało, a płomienie formowały się w gotowości do uwolnienia swojej destrukcyjnej mocy.
CZYTASZ
Niezdarny Ninja i zbyt temperamentna Kunoichi -|Naruto FF| - | Zwój pierwszy|
FanficW młodości, gdy Jiraiya dopiero zdobywał doświadczenie jako pisarz, napisał książkę zatytułowaną "Opowieść o Niezdarnym Ninja i Zbyt Temperamentnej Kunoichi". Kilka lat później jego ukochana powiła córkę, Asami Senju. W tym samym okresie, jego najzd...