1.Poczatek semestru

40 2 0
                                    

- AAA! JUŻ 8:55!!!? MROCZNY SPÓŹNIMY SIĘ ZARAZ! - Krzyknął Zakurzony na Mrocznego gdyż czekał aż ten wyliczy ze swoich groszy równe 3:99zl za bułki i pączka z cukrem pudrem.byli w żabce przed centralnie szkołą więc to nie był kawał drogi CHOĆ powinni już być w sali od matematyki, czyli u wychowawczyni gdyż był początek drugiego semestru. Ahh ten styczeń.
  Kasjerka z worami pod oczami upomniała zakurzonego, ale ten już się skupił tylko na jego najlepszym przyjacielu.
Mroczny już się pocił i dał ostatecznie pani 3,98 zł i wybiegł z zakurzonym z sklepu.
  -JESZCZE GROSIK! - krzyknęła kasjerka, na co Mroczny odkrzyczał że już pani nie będzie winna, co było mądrym ruchem.
  Zakurzony zaśmiał się z przyjaciela, po czym oboje szybko przebiegli przez bramę szkoły i weszli górnym wejściem do korytarza głównego.
  Pod ścianami były szawki zbyt małe by trzymać książki, ale idealne na kurtki.
  Zakurzony szybko odłożył swoją bluzę i po zamknięciu szafeczki pobiegł odrazu w stronę schodów na 1 piętro.
  -Może poczekasz na mnie plemniku?
Zapytał z udawaną złością Zakurzonego, ale ten już był zbyt daleko już by go słyszeć. Mroczny znał go praktycznie od zawsze, więc zachowywali się może nawet troszeczkę jak rodzeństwo.
  Cóż... Takie życie.
Chłopak również w swoim czasie wszedł po kamienno-betonowych schodach na piętro po czym skręcił w prawo do sali matematycznej.
  W sali była już wychowawczyni i grupka TYCH dziewczyn wraz z jego ukochaną Amelią.
Mroczny i Amelia spotykali się od 6 klasy i są udaną parą, ale Zakurzony od tego czasu bardziej się.. odsunął od niego? Może to tylko się tak mi wydaje.- pomyślał Mroczny.
  Ich wychowawczyni zaczęła się pytać klasy jak minęły im ferie ale Mroczny nagle wpadł na genialny pomysł.
  Może w moje urodziny spróbuję ich zbliżyć do siebie? W sensie nie w takim sensie ale żeby się polubili chociaż. Kurde nie wiem. Ale spróbuję - Pomyślał Mroczny.
Lekcja skończyła się rozmową pani Jasnej o bezpieczeństwie w internecie idealnie w porę, gdyż zadzwonił dzwonek. Klasa natychmiast wybiegła z pomieszczenia na następną lekcję - Angielski, na którym byli podzieleni na dwie grupy. W ich szkole to było normalne bo sale zazwyczaj były małe, szczególnie te w piwnicy które czekają na remont po tym zalaniu w 1983r.
  Tak czy inaczej Mroczny szedł wraz z Zakurzonym spokojnie po schodach zmierzając do jednej z takich sal gdzie mieli angielski.
  Nagle Zakurzony zaczął rozmowę
- Ej! A co byłoby gdyby ta powódź wtedy zalała wszystko? Każdy korytarz by śmierdział sardynkami i mokrymi skarpetami? - zapytał Zakurzony po chwili wybuchając śmiechem z przyjacielem.
  - Pewnie wkońcu by zamknęli ten zakład karny, ma już on z ymm... 104 lata? Sięga czasów drugiej wojny światowej - odpowiedział szczerze.
Zakurzony chwilę się nad tym zastanowił i zgodził się z przyjacielem.
  Dotarli pod sale i położyli plecaki na... Brudnej i zakurzonej podłodze tak jak bywa w polskich szkolach... Ale to było na porządku dziennym. Przecież nawet ławek tu nie było - są tylko dla nauczycieli przecież...
  Zakurzony wyciągnął telefon i przesiedział przerwę oglądając tiktoki, gdzie w tym czasie Mroczny podszedł do swojej Dziewczyny która niestety była w tej samej grupie na angielskim co oni.
  Para zaczęła się przytulać i słodko że sobą rozmawiać.
  Zakurzonego wtedy coś ścisnęło w żołądku i odwrócił głowę po czym jego uśmiech zbladł.
  Chciał uszczęśliwiać przyjaciela tak samo jak Amelia.Gdy jej nie było wszystko było lepsze. Tylko Ja i Mroczny.
Ja i mroczny - pomyślał.
  Niestety te czasy minęły, a Zakurzony musi sobie widocznie znaleźć też innych przyjaciół... Choć nie był do tego chętny.Potrzebował tylko Mrocznego.

  Ale czy Mroczny potrzebował go?

Podczas Deszczu ✩ Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz