Błękitna - Beta - właśnie się włamywała po tajemnie z Kapciem do urzędu Poznania - Kapeć przebrała się za sprzątaczkę by nie wzbudzać podejrzeń (mimo iż dostała z kilka porządnych, krzywych spojrzeń)
Udawała ona że sprząta, ale tak naprawdę szła w stronę typowej komputerowni.
Porozumiewały się one ze sobą za pomocą słuchawek - ta należąca do Kapcia miała kamerkę gdyż Błękitna była kilka metrów od urzędu na ławeczce, czekając aż wspólniczka podłączy jej piękne oprogramowanie.
- Gościu idzie w twoją stronę - Powiedziała Błękitna przez słuchawkę po czym Kapeć starała się go uniknąć. Była już prawie na miejscu. Choć ten gościu miał czelność zagadać.
- Pani Krysiu, Pani dziś już tu sprząt- urwał, gdyż Kapeć podniosła głowę.
Nieznany facet w garniturze już miał wydać krzyk i wcisnąć przycisk alarmowy, ale Kapeć kopnęła go w jaja i przyłożyła w brzuch. Po tym walnęła go zmiotką i zażenowana wzięła na ręce.
- Co ty kurwa robisz - skomentowała Błękitna.
- Gówno, zamilcz - odpowiedziała i wyrzuciła go przez okno w korytarzu bo nie miała już czasu.
Pobiegła do komputerowni i zaczęła agresywnie zamiatać - choć na szczęście teraz już tam nikogo nie było.
Wyciągnęła wtyczkę i podłączyła ją do jedynego otwartego kompa.
- Zadanie wykonane, ewakuuj się, bez odbioru - Beta skończyła mówić do Kapcia, po czym ta druga wzięła słuchawkę i ją zmiażdżyła by wyrzucić do pierwszego lepszego kosza.Milka POV
Dostała właśnie wiadomość od Wilczego o tym, że Burmistrzowi grożono na jego publicznym wystąpieniu - ktoś się dostał widocznie do głośników.
Głos brzmiał podobnie do tego Amelki, ale był o wiele łagodniejszy i z... szczególnym akcentem¹.
Właśnie malowała sobie usta błyszczykiem przeglądając się w lusterku.
Milka była dziewczyną z jedną, jasną estetyką i nie lubiła mieć syfu w pokoju - była kobietą idealną. No może oprócz faktu że według innych była poprostu pustą lalunią, co nie było prawdą.
Właśnie miała wychodzić z domu więc wzięła małą, wrzosową torebkę z białymi krawędziami.
Otworzyła drzwi i wyszła z pokoju, żegnając się z rodziną która była w salonie i poszła na ustalone miejsce spotkania - plac zabaw.
Gdy podeszła tam, zauważyła Krzywego, Sera i Wilczego w typowym kółeczku stojących na prawie środku, pierdolących pewnie o jedzeniu.
Wśród tych dzieciaków wsumie wyglądała śmiesznie - miała na sobie eleganckie ubrania które pasowały aktualnie do siebie.
Wilczy i Krzywy jak zwykle przyszli w typowym dresie - podobno merch gangu z Posnani Pizdariusza. Nie zagłębiała się w te tematy ale do drugiego gangu należą jacyś chorzy psychicznie debile z podstawówki nr 12.
Tak czy inaczej Milka postanowiła na chwilę odciąć się od swoich myśli na temat ubrań innych - to przecież nie jej sprawa, co nie? Choć dalej bolało w oczy.
Zażenowana podeszła do pozostałych.
- Na co ty się tak odwaliłaś? - zapytał złośliwie Wilczy, na co ta pokazała mu złoty, środkowy palec (symbol pokoju w Polsce) i głośno wzdechnęła.
- Rekin sam poszedł za tym jakimś popierdolonym facetkiem? To nieźle - skomentowała Milka i zaczęła oglądać swoje paznokcie.
- Napewno on wie bynajmniej coś o Kitku czego my nie wiemy i możliwe że też zna jej biologiczną matkę.. - zaczęła Ser.
- Łącząc jasno kropki to Kitek jest jego córką - rozwinął Krzywy.
To wsumie na jej miejscu nie wiedziałabym czy się śmiać czy płakać - pomyślała Milka, i dołączyła do dyskusji.
- Dobra, ale co mamy zrobić z faktem że Rekin wpadnie w duże kłopoty jeśli go złapią? - przełknęła ślinę - Przecież po tej informacji z głośników od jakiejś babki mogą go wziąść za potencjalnego jej wspólnika czy coś... Ta część urzędu ma ważne dane więc też dostałby lanie - zakończyła Milka.
- To wsiadamy w autobus i idziemy za nim kurwa - powiedział Wilczy jakby uważał się za przywódcę, a Milka pokazała gestem żeby się puknął w głowę.
- Lecz się - powiedziała ponuro Milka, ale Ser i Krzywy się zgodzili z Wilczym. W takim razie ja też idę... Niestety - pomyślała Milka i zaczęła myśleć że będzie jak piąte koło u wozu - bezużyteczna.
Choć wcale nie musiało tak być, prawda?
Wszyscy razem poszli na przystanek, słuchając suchych żartów Krzywego które widocznie śmieszyły tylko Ser.
Mogłam zostać w domu - pomyślała Milka, ale już było za późno. Tak czy inaczej razem raźniej jeśli wpadną w gówniane błoto.
CZYTASZ
Podczas Deszczu ✩ Love Story
Action(17+) Zakurzony i Mroczny są przyjaciółmi od dzieciństwa.Chodzili do tego samego przedszkola i teraz do tej samej szkoły.Jednak w mieście pojawia się nagle morderca z przeszłości szukający drogi odkupienia... Czy ich przyjaźń przetrwa? Co się stanie...