36.Kofeinki może?

7 2 2
                                    

  Strażnik wraz z Astralem przesiadywali w swoim wspólnym gabinecie patrząc się na ogromną tablicę korkową na której były wszystkie dowody związane z sprawą s.p. nr 69.
  Gdzieś tam w rogu przyczepił pineską zdjęcie kosmitki ponieważ z własnego doświadczenia wiedział, że miała coś więcej wspólnego z tą sprawą niż tylko zabicie tamtej nieznanej policjantki - która okazała się być z innego komisariatu - oraz strzelanie do jej córki.
  - Więc podsumujmy to : jakimś cudem wszystkie te morderstwa zdarzyły się praktycznie na początku roku i kręci się to wokół klas 7a i 7b, głównie celami są dziewczyny z tego co widzę jeśli to wogóle przydatne jest, ale zagineli akurat chłopcy - wypowiedziała nerwowo chodząc w kółko przed tablicą.
  - Może faktycznie to był przypadek? - powiedziała Astral z już praktycznie worami pod oczami, gdyż wraz z jej partnerką w pracy nie śpią już dobre kilkanaście godzin i żywią się... Kawą.
  - NIE! Od tego zależy życie mojej córki... Przecież ona też zniknęła i była celem, prawda? - zaczął zamartwiać się, a miliony złych myśli skoczyło mu do głowy - Chyba że sama uciekła ponieważ jestem okropną Matką i powinienem ją najlepiej oddać do domu dziecka ponownie - wypowiedział swoje myśli, po czym Astral zareagowała typowym "meh" po czym położyła głowę na biurku próbując zrobić sobie drzemkę.
  - Nie zasypiaj kurwa - powiedział, po czym sam poczuł mocny ból głowy i postanowił położyć się na środku dywanu nie prawnego od 1984 roku.

                      Hades POV

  - Strażnik, Strażnik... Strażnik!! - Klepał go po policzku Hades, czyli nowy sekretarz z parteru.
  - Co... Ja?... - otworzył oczy w połowie i spojrzał na sekretarza.
  - Komendant Whitecat zaraz tu przyjdzie, nie możesz tu spać! - Hades spróbował go podnieść na krzesło tak samo jak ułożył Astrala, ale Strażnik był wystarczająco za ciężki.
  W tamtej chwili ktoś zapukał do gabinetu więc panikując Hades przeturlała śpiącą kobietę pod fotel i walnął na niego jakieś dokumenty.
  - Wchodzę - powiedział elegancko Whitecat po czym Hades nienaturalnie się uśmiechnęła.
  Mężczyzna rozejrzał się po pokoju po czym chwycił się za serce.
  Chyba zauważył - pomyślał Hades.
- Co to za nieporządek na podłodze? - spytał się Hadesa, po czym gdy Komendant chciał to sprawdzić zablokowała mi drogę.
- Tam są... Prywatne dokumenty Pani Kosmitki! Nasze policjantki myślą nad tym, że może ona mieć związek z tym! - mocno się krępując odpowiedział, po czym Whitecat poprostu odwrócił się i wyszedł żegnając towarzystwo.
  Gdy tylko wyszedł, Hades wziął dokumenty z chrapiącej Strażnik i położył je na szafce - tam gdzie były.
  - Było blisko - szepnął do siebie, po czym zdeterminowany zabrał wszystkie kubki i przedewszystkim kawę z ich gabinetu.
  Wyjrzał na korytarz i rozejrzał się, po czym poszedł do piwnicy, na stołówkę by odnieść naczynia.
  Dość picia wy kurwa kawojady, czas spać - pomyślał, ponieważ aktualnie nie mógł tego powiedzieć śpiącym dzieciaczką.

                       Strażnik POV

  Strażnik obudził się na sali egzekucji Liściastej, gdy ta już uciekła. Paliło się czerwone światło oznaczające ewakuację.
  To sen - naszła mu myśl, po czym poszedł sprawdzić łoże, na którym była skazana.
  Substancja która powinna zabić Liściastą wykapywała powoli - co było podejrzane.
  Strażnik wziął substancje na palec i ją posmakował.
  - Woda? - zgadnął, gdy nie poczuł żadnego smaku.
  Czyli ona żyje i może czaić się w cieniach Poznania jeśli jej sen jest realistyczny.
  To oznacza że... Liściasta zabije każdą osobę która przyczyniła się do jej procesu, każdej porażki i każdego, kto popierał Sójczego.
  Czyli to oznacza że dzieci "winnych" też, czyż nie? To ma sens... - pogrążał się w swoich myślach coraz głębiej i głębiej.
  Te dzieciaki albo coś zrobiły jednemu z ludzi w tym "gangu" albo są dziećmi tych, co sprzeciwili się Liściastej.
  - Bardziej obstawiam to drugie - powiedział sam do siebie, po czym przeczytał naklejkę na butli która powinna trzymać substancje.
  - Wyprodukowana przez WPB... Może u nich coś wygrzebie - przeczytał, po czym film mu się urwał.

Podczas Deszczu ✩ Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz