Teraz gdy dzieciaki ze szkoły miały praktycznie wolne do końca roku szkolnego zaczęły się spotykać tu i tam, choć często celem było Pizza hut na parterze.
Milka i Ser właśnie siedziały z Rekinem, Wilczym i Krzywym przy stoliku jedząc już trzecią dużą pizzę.
Pizdariusza gdzieś wywaliło więc Milka musiała wyciągnąć najnowsze ploteczki od innych.
- Pizda będąc pizdą uciekł gdzieś? - spytała Rekina, uśmiechając się szyderczo.
Rekin zrobił jej side-eye i przysunął się do stołu.
Już miał odpowiadać gdy Wilczy zrobił do za niego.
- Weź ogarnij się, to dla niego przykra sprawa bo ten zostawił swojego przyjaciela dla białego wanu z cukierkami.
Po słowach Wilczego cała grupa zaczęła się śmiać - razem z Rekinem - mimo iż ten żart był fatalny.
Gdy wszyscy się uciszyli Rekin ponownie się odezwał.
- Faktycznie gdzieś go wyjebało - przyznał, po czym wpadł na genialny pomysł.
- Się przestraszył że babka z osiedla mu opierdol za nie podlanie kwiatków dała? - zaczął Wilczy przysuwając się do nastolatka, po czym Rekin odsunął jego łeb od niego i wstał, jakby miał wygłaszać jakaś mowę.
- Czekaj, czekaj, przecież tam są kamery wokół szkoły - zaczął Rekin - Wstawajcie, idziemy tam kurwa.
Zasunął za sobą krzesło, po czym poczekał na pozostałych.
- Co ty do cholery sobie myślisz kochany? Że my to detektywi? Japierdole - odpowiedziała Ser.
- A mamy coś innego do roboty oprócz żarcia pizzy? - Zapytał się Krzywy, po czym widząc niezadowolenie Sera wstał.
- A kto zapłaci? - przypomniała Milka.
- SZACH NIE JA! - krzyknął Krzywy i Milka jednocześnie.
- Kto powiedział że musimy płacić? - powiedział Wilczy i dał znak by wypierdalać z galerii.
Wszyscy po kolei zasuneli krzesła i poszli z pizzeri bez płacenia bo tak właściwie również nikt z nich nie miał pieniędzy.
Za nimi wybiegł jakiś pracownik, wrzeszcząc ale w tym momencie akurat byli już za drzwiami.
Zaczęli się miło śmiać z tej sytuacji po wyjściu, po czym poszli na autobus do szkoły.Pod SP nr. 69 poszli zapukać do drzwi głównych - Na szczęście pan z portierni tam był.
Pan Zdzisiek był sympatyczną starszą osobą która operowała drzwiami do szkoły - były one na prąd by niechciani goście się tam nie pojawiali.
Choć i tak psy tam dalej robiły niespodzianki dla Pizdariusza, poszukując "zbuntowanych nastolatków u których nastąpiła demoralizacja".
Wilczy uśmiechając się do kamery przy drzwiach uzyskał wejście tam, a za nim poszli pozostali.
Grupka nastolatków skierowała się do sekretariatu - stamtąd mogli się dowiedzieć w kogo i którym gabinecie są kamery.
Wilczy się wycofał z pukania drzwi bądź pytania bo "swoje już zrobił" więc Rekin zapukał i wszedł, podczas gdy pozostali poczekali na zewnątrz.
- Dzień dobry? - Zrobił pierwszy krok, patrząc na panią sekretarkę z okularami która miała wzrok w komputerze z trzema monitorami.
- Słucham
- Więc ym czy można byłoby zobaczyc nagrania z kamer? Chodzi dokladniej o 9 czerwca o godzinie około 15 - powiedział Rekin, po czym Pani sekretarka przestała zajmować się wszystkim naraz i popatrzyła się na Rekina.
- Dowody z spektaklu dostała tylko policja - powiedziała złym tonem - Dowidzenia - wskazała drzwi, i wróciła do papierkowej roboty.
- Nie chcem nagrań z spektaklu, tylko z tyłu szkoły już po nim - dokończył nastolatek.
- Czy ja ci wyglądam na jakiegoś dżina młody? Jak chcesz to się spytaj Zbyszka z 22A, trzecie piętro przy informatyce - odpowiedziała, po czym Rekin wyszedł z sekretariatu.
Gdy zamknął drzwi, przekazał innym że kamery ma pan Zbyszek co było wsumie oczywiście i do przewidzenia.
- Tamto babsko było straszne - powiedział, po czym zaczęli żartować.
- Pożarła cię wzrokiem i przejrzała wszystkie twoje czarne sekrety? - Zaczął Krzywy.
- Jeśli te sekrety są tak czarne jak dzieci w piekarniku to owszem - dokończyła Ser za Rekina, po czym Milka wybuchnęła śmiechem.
Gdy doszli na aż trzecie piętro (które było dużym wysiłkiem dla nich, bo winda nie działała) wylosowali że tym razem idzie tam Milka i Wilczy, podczas gdy reszta poczekała przed gabinetem.
Milka zapukała, po czym drzwi się otworzyły.
- Wchodźcie dzieciaki - Powiedział miło Pan Zbyszek, zapraszając też tych, którzy mieli zostać na korytarzu.
Gabinet Pana Zbyszka był małym pomieszczeniem jak pokój nauczycielski, ale z każdej strony były monitory i biórka wraz z dwoma krzesłami i maszynką z wodą.
Wilczy spytał się czy może usiąść na drugim krześle na co mężczyzna przytaknął.
- Więc mamy do pana sprawę - zaczął Wilczy.
CZYTASZ
Podczas Deszczu ✩ Love Story
Action(17+) Zakurzony i Mroczny są przyjaciółmi od dzieciństwa.Chodzili do tego samego przedszkola i teraz do tej samej szkoły.Jednak w mieście pojawia się nagle morderca z przeszłości szukający drogi odkupienia... Czy ich przyjaźń przetrwa? Co się stanie...