Ubrała czarną rozpinaną bluzę i wzięła 2,51zł w kieszeń.
Odkąd Liściasta umarła wszystko się pogorszyło.
Gdyż nie miała dokąd pójść musiała posklejać to co jej matka próbowała zrobić - stworzyć mafię.
Jednak Kosmitka (pod przykrywką "Piaskowa") bardziej zrobiła z tego gang.
Szła teraz na trzecie piętro w tym prawie zawalonym budynku.
Był to najbardziej opustoszały budynek wokół szkoły a na samym jego dole zazwyczaj siedzą dzieci, więc to był dobry moment jeśli chodzi o czas.
Miała jedno zadanie: zastrzelić jedną z uczennic. To było ostatnie życzenie Liściastej przed śmiercią.
Nie rozumiała dlaczego. Przecież to tylko jakaś głupia nastolatka.
Ale skoro to była ostatnia prośba jej matki to musiało to być ważne.
A! I jeszcze jej pierwsza, stała wręcz klientka chciała nastolatkę martwą, za co oferowała sporą sumę pieniędzy.
Robiło to z niej podwójny łup dla płatnego i seryjnego mordercy jak ona.
Dwa w jednym normalnie.
- Beta odezwij się.
Wypowiedziała prze krótkofalówkę.
Mówiły do siebie pseudonimami, tak na wypadek.
Kosmitka wyciągnęła z swojego plecaka karabinek i wsadziła w niego naboje.
- Jestem na pozycji. Mów jak przechodzimy na plan B.Są małe szanse że to się uda.
Zatrzasnęła zęby i odwróciła wzrok. Przyłożyła oko do celownika i wycelowała w uczennicę. Siedziała ona w idealnym miejscu co do widoczności ale nie była ona pewna czy nabój doleci.
Raz się żyje.
- Oczywiście że się uda co ty pierdolisz - przerwała na chwilę, pewnie sprawdzając godzinę i dopowiedziała - Bez odbioru - po czym się rozłączyła.
Odłożyła krótkofalówkę i wycelowała.
12
3!
Pociągnęła za spust i strzeliła z 3 razy dla zasady.Wtedy w pośpiechu schowała sprzęt do plecaka i zeszła na dół.
Musiała jak najszybciej się ewakuować nawet jeśli trafiła w uczennicę.
Nagle dostała komunikat od Błękitnej.
Plan B. Wiatr wiał w naszą stronę.
Nie trafiłaś.
KURWA.
Pojebie mnie zaraz.
Zeszła na sam dół bloku i wyskoczyła z ściany mieszkania na 1 pietrze... Ta ruina mogła się zawsze zawalić ale jest dobrym miejscem jeśli chodzi o ucieczkę na chwilę od.. problemów i szkoły.
Psy za chwilę się pewnie pojawią więc trzeba spierdalać.
Tak, to dobry pomysł.
Kosmitka weszła w jedną z ciaśniejszych uliczek w Poznaniu i poszła do bloku jednego z jej przyjaciół.
Nie chciała pukać czy się prosić o schronienie gdyż to byłoby żałosne jednak aktualnie innego wyjścia nie było.
Zapukała ostatecznie jego, nie było czasu na dalsze zmiany planów.
Nagle usłyszała przesuwanie zamków i wkońcu otworzył, otworzyła czy cokolwiek. Wraz z inną fryzura można pomylić jej płeć wielokrotnie.
- O Witaj Kosmitka! dawno cię nie widziałam! Co sprawiło że przyszłaś w moje skromne progi? - zapytała nieco sarkastycznie otwierając drzwi przed kobietą.
- Daruj se Strażnik, Wróciłam z tych wakacji wkońcu i postanowiłam wrócić na studia - skłamała, gdyż strażnik jest detektywem od psów - I ucieszyłabym się gdybym mogła chwilę zamieszkać u ciebie, zgoda? Uśmiechnęła się już nieco ponad swoje siły - nie mogła wyjść na ulicę z plecakiem który praktycznie jest prawie większy od niej samej.
- Dobra wskakuj, Braci się nie traci. Pokój drugi po prawej. Powiedział Strażnik i wpuścił Piaskową do mieszkania, jednocześnie je zamykając.
- A gdzie Babeczka? Zazwyczaj twoja mama piecze smaczne ciasteczka i pomyślałem... - Zaczął Strażnik.
- Nie chcem o tym rozmawiać.
Powiedziała surowo kosmitka i poszła do pokoju, zamykając drzwi.
Huh.. to dziwne. Nigdy taka nie była. Zawsze uśmiechnięta, mówiła dzień dobry na klatce... Coś się napewno stało - pomyślał Strażnik.
Na chwilę obecną chciał dać jej spokój. Dziewczyna dopiero ma 19 lat gdzie Strażnik od dawna mieszka sam w mieszkaniu babci od swojej 18-nastki. Skończył szkołę bardzo szybko gdyż pominął dużo klas... Poprostu geniusz (XDDDDDD).
- Robię naleśniki, chcesz? - Spytał się Strażnik.
- Tak - odpowiedziała.
CZYTASZ
Podczas Deszczu ✩ Love Story
Action(17+) Zakurzony i Mroczny są przyjaciółmi od dzieciństwa.Chodzili do tego samego przedszkola i teraz do tej samej szkoły.Jednak w mieście pojawia się nagle morderca z przeszłości szukający drogi odkupienia... Czy ich przyjaźń przetrwa? Co się stanie...