12

69 2 0
                                    

Pobiegłam szybko do góry odrazu szybko waląc się na kolana w poszukiwaniu mojej i Toma walizki. Kiedy je znalazłam odrazu wzięłam kawałek papieru który leżał na półce i je przetarłam z kurzu. Następnie zawołałam Toma a ten w 5 sekund zjawił się już w pokoju.podałam mu walizkę i zaczęliśmy się pakować. Ja wzięłam na jedną stronę ciuchy czyli 3 bluzy,6 spódniczek,5 topów,2 długie koszulki jedna moja druga Toma wzięłam ją bo bardzo nim pachniała perfumy z papierosami to idealne połączenie.kilka par spodni oraz 4 sukienki. Na drugą stronę dałam kosmetyki trochę toma bo nie chciały mu niektóre już wejść. Wzięłam produkty do makijarz oraz żele i szampony. Do małej torebki Schowałam 2 perfumy oraz 3 paczki gum do rzucia.oraz włożyłam rzecz do pielęgnacji. Zasnęłam walizkę i dałam ja pod szafę tak samo jak zrobił przed chwilą Tom.

-spakowana ?- zapytał mnie to który stał teraz przy łóżko na którym ja leżałam z zmęczenia

-tak a ty?- spytałam

-Też a teraz chodź idziemy na dół do chłopaków bo już tam są

- jasne

Wyszłam z Tomem z naszego pokoju i pokierowaliśmy się na dół gdzie czekała już na nas chłopcy. Będąc da dole zauważyłam.5 walizek o dziwo myślała że 3 są Billa lecz nie dwie Billa, dwie Gustava I jedna goerge pewnie jedna mają wspólną. Podeszliśmy do nich i dosiedliśmy na kanapie.

-Bill coś ty tam spakował? - zapytałam z ciekawości

-no jak to co? Najpotrzebniejsze rzeczy do jednej kosmetyki wiesz ile ich mam zresztą wszyscy wiecie a w drugiej ubrania na zimne lub cieple dni

-A no faktycznie

- Dobra chcecie coś zjeść? Bo o samolotu zostało nam 6 godziny

- zamówię zapiekanki co?

- oo spk Bill a kto płaci?

- No oczywiście że ja

- ah okej

- kochanie ?-zapytał mnie Tom

- tak ?

-gdzie my będziemy spać?

- wykupiłam nam domek na 2 miesiące

- COO NA TYLE JEDZIEMY !?

- znaczy się tak a jak będziemy chcieli wrócić do wrócimy

- A no spoko to ja już zamawiam żarcie

- ile jest pokoi i jak są podzielone

- 4

- A jak śpimy?

- No Bill ,Gustav I George osobno a my Tomuś razem przecież jesteśmy parą

- przecież ty obraziłaś się na mnie

- Ja? Kiedy niby

- w nocy się nie przytulasz i noe dajesz buziaka na powitanie

- A moja wina ze się rozwalasz na całe łóżko I chrapiesz?

-No ja nke kontroluje co robię w nocy ostatnio wstałem to byłaś zawinita jak parówka w cieście i coś mamrotalas pod nosem

- nie jestem na ciebie dzióbek obrażona no - podeszłam do Toma dając mu buziaka w jego soczyste usta

-już się nie obrażam -powiedzial z swoim usmieszkiem

-oh Tom

-Chodźcie ŻARCIE!!

-idziemy!

Poszliśmy do kuchni gdzie bylo już jedzienie I usiedliśmy do stołu. Każdy wziął swoją zapiekankę i zaczęliśmy jeść . Rozmawialiśmy j gadaliśmy aż wybiła 22:45 za 4 godziny mamy lot. Kiedy zjedliśmy wyrzuciliśmy wszystko do śmietnika i każdy poszedł do siebie. Będąc w pokoju z Tomem on położył się na łóżko a ja obok niego i puścił film. Trochę pooglądałam i poszłam się umyć i przebrać.weszłam do łazienki I ściągałam z siebie ubrania I dałam je do kosz. Weszlam pod prysznic i odkręciłam wodę na letnia. Gdy ciało i włosy miałam już zmoczone nałożyłam na włosy vaniliowy szampon jeden mam tu a drugi zamknięty spakowałam jak i żel. Kiedy napienilam włosy wzięłam się za ciało i umyłam je kokosowym żelem. Wszystko spłukałam i wyszłam. Wytarłam się a na głowie zrobiłam sobie turban. Powycieralam się i założyłam czysta piżamę. Zdjęłam turban i rozczesałam włosy a następnie posmarowałam twarz kremem. Gdy wyszłam Tom leżał w bokserkach a ja położyłam się koło niego tuląc się. Zgasił telewizor

-dobranoc kochanie

- dobranoc Tomuś

Daliśmy sobie buziaka I tak wtuleni w siebie poszliśmy spać

Jestem zakochaną..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz