32

42 2 0
                                    

( Lia z Tomem mieli już nauki przed małżeńskie i teraz teleportujemy się do ślubu)

To dzisiaj! Ten wiekupommy dzień w którym biorę ślub z Tomem. Gdy Tom był u swojej mamy ponieważ ja miałam dzisiaj , makijaż, stylizowanie itp. Siedziałam właśnie teraz na makijażu,u mojej przyjaciółki Lany. Nie mogłam się doczekać, aż zostanę żoną Toma. Gdy skończyła mój makijaż, zajęła się włosami. Wzięłam lokówkę po czym zaczęła je kręcić, gdy włosy zostały zrobione miałam Jeszcze dużo czasu ponieważ ślub miałam na 17, a o 15 miałam przymiarki oraz inne rzeczy y. Byka godzina 12,a ja sobie siedziałam I oglądałam instagrama do 14, gdy wybiła 15 poszłam się już ubierać. Moją suknia była długa, miała koronkę wokół piersi, miała idealne cięcie w talli przy czym ją podkreślała. Czułam się w niej cudownie. Gdy wybiła godzina 16, zaczęłam sie stresować i to bardzo. Byłam już gotowa, ale stres jednak było widać. Usiadłam na kanapie I próbowałam się uspokoić. Udało się, godzina 16:30  a ja wsiadałam do auta aby dojechać do kościoła.

- Kochanie dasz radę!- pocieszał mnie Bill który aktualnie siedział koło mnie I ściskał mocno moja dłoń.

-oh wiem Bill,nawet nie wiecie jak się cieszę !- odpowiedziała mając łzy w oczach ponieważ nie będę zwykła dziewczyną co codziennie siedzi w domu lub wychodzi z przyjaciółmi. Będę Żoną Toma mojej miłości za którą wskoczyła bym w ogień.

-A ja dalej nie mogę uwierzyć że mój Brat właśnie dzisiaj bierze ślub z najpiękniejsza kobietą -powiedzial uśmiechając się do mnie

-Lia,dasz rade dzisiaj jest twój wielki dzień!-powiedziałam po czym wyszłam z auta na czerwony dywan a za mną Bill z Laną, którzy prowadzili mnie do ołtarza. Dzwi kościoła otworzyły się a ja zobaczyłam mnóstwo ludzi, czyli moich bliski,przyjaciół i znajomych a najważniejsze Toma. Był ubrany w elegancki biały garnitur i elegancie spodnie. Jego włosy także się zmieniły, miał warkoczyki w czym wyglądał jeszcze seksowniej. Idąc do ołtarza widziałam jak moja druga przyjaciółka Iness płacze przytulając swojego chłopaka. Hah słodka,podeszłam do ołtarza po czym zaczęliśmy.

-Witam was tutaj wszystkich zgromadzonych w tym wyczekiwanym przez was dniu ,w którym Lia oraz Tom biorą ślub. Droga paro pozwólcie ze zaczniemy waszą przysługę po czym nałożycie obrączki.

Ja z Tomem kiwnelismy na tak głowami, po czym ksiądz zaczął. I przyszedł ten moment.

-Droga Lio,czy przysięgasz miłość, wiernosc oraz uczciwość małżeńską że nie opuścisz Toma do śmierci ?

- Przysięgam

- Drogi Tomie,czy przysięgasz miłość,wierność oraz uczciwość małżeńską że nie opuścisz Lii do śmierci?

- Przysięgam

- Za tem nałóżcie sobie obrączki

Tom wziął obrączkę po czym włożył mi go na palec,po czym jak zrobiłam to samo.

- ogłaszam was mężem i żoną ! -  Gdy ksiądz to powiedział Tom podszedł do mnie I mnie pocałował. Jego kolczyk i ciepłe wargi były nieziemskie. Wszyscy się cieszyli.

- Gratulacje bracie !!-  wykrzyczał zapłakany Bill tuląc Lane w siebie.

- Moja księżniczka ma mój męża!! -  wykrzyczała także Lana, potem krzyczeli Iness z Markusem. Tom chycił moja dłoń po czym szliśmy do auta aby pojechał do restauracji. Gdy wyszliśmy płatki biały róż sypały się na nas, wsiedliśmy do auta, po czym odjechaliśmy do restauracji.

- Nawet nie wiesz skarbie jak się cieszę że jesteś moją żoną !- powiedział Tom całując mnie.

- Ja tak samo mężu !-  oddałam pocałunek, gdy dojechaliśmy pod restauracje Tom pomógł mi wysiąść I pokierowaliśmy się do środka. I tak minął dzień. Miałam taniec małżeński, dużo piliśmy, jedliśmy każdy świetnie się bawił. Była godzina 21:09 a ja byłam już nie tomna. Tom tak samo ponieważ ledwo co widział. Odłożyłam kieliszek z szampanem na stolik po czym poszłam do Toma. Ja lepiej kontaktowałam od niego więc co się dziwić.

-Tom skarbie już czas

- jasne myszko- odrazu skapnął się o co mi chodzi. Wzięłam go za rękę po czym powędrowałam z nim  po czym wsiedliśmy do auta I pojechaliśmy. Gości już było bardzo mało więc my też się już urwaliśmy. Tom odziwo po pijaku tak samo dobrze prowadzi. Szybko wysiedliśmy z auta I weszliśmy do domu. Pobiegliśmy na górę a Tom odrazu wziął mnie na ręce po czym zaczął składać pocałunki na moje szyji.

Kocham cię skarbie, jesteś kobietą mego życia -  powiedział kładąc mnie na łóżko I całując znowu po szyji.

- Ah też cię kocham promyczku, ty jesteś moim mężczyzna życia -powiedziałam lekko pojękując. Toma ręce powędrowały pod moją suknie gniotąc moje pośladki. Gdy suknia została zze mnie zdjęta ja zajęłam się Toma spodniami. Gdy byliśmy już w samej bieliźnie Tom swoimi pocałunkami zszedł na moje piersi. Było mi przyjemnie, jak nigdy do tąd. Mój biustonosz poleciał gdzieś wkont tak jak majtki. Byłam naga Tak jak Tom. Przeleciał mnie wzrokiem jeszcze raz.

- Uwielbiam te widoki skarbie!-powiedział Toms

- Baby i wanna fuck you !-  idealnie powiedział Tom z tekstem piosenki po czym ja wzięłam oddech I poczułam pchnięcie. Tom wszedł we mnie po czym zaczął ruszać się powoli. Odrobinę bolało lecz dało się wytrzymać.

mm Tommy szybciej !-  odparłam lekko sapiąc i odrazu poczułam szybsze pchnięcia Toma. Wchodził i wychodzil zze mnie coraz szybciej przez co jego oddech stał się nie równy tak samo jak mój. Powiem że z Tomem w łóżku jest niesamowicie.

- Kurwa! Jak ja cię kocham Lia !!-  powiedział jeszcze szybciej we mnie wchodząc a ja pojękiwałam  jego imię.

- Ahh,uwierz że ah.. ja ciebie..Tak samo !-  powiedziałam gdy poczułam przyjemność która rozlewała się we mnie. Byłam w siódmym niebie, kiedy Tom się we mnie poruszał. Tom wyszedł zze po czym opadł na łóżko ciężka dysząc.

- Byłeś niesamowity Tompowiedziałam przytulając się do niego

- A ty głosna, najbardziej podobało mi się jak krzyczałaś Tommy lub Tommy szybciej- powiedział śmiejąc się.

-nie moja wina ze było mi bardzo przyjemnie-  odpowiedziałam całując go. Teraz ja przejęłam nad nim kontrolę. Związałam włosy po czym Tom usiadł a ja wzięłam jego przyrodzenie do buzi. Wkładałam i wyjmowałam z buzi a Tom pojękiwał. Zaczęłam szybciej, a Tom jeszcze bardziej pojękiwal moje imię.

-Jesteś..cudowna..w..to..-  powiedział przygryzając dolną wargę. Wyjęłam go z buzi a wszystko połknęłam po czym ubrałam koszulkę Toma a on spodenki.

- I jak? -  powiedziałam kładąc się koło Toma

Niesamowite -  pocałował mnie w czoło.

Tom wtulił się we mnie a ja w niego, po czym złożył ciepły pocałunek na moim czole.

- Kocham cię żonko moja -  odpowiedział uśmiechając się słodko i mocniej przytulając.

- Też cię kocham mój mężu-  przytuliłam go po czym zasnęliśmy w swoich ramionach.

To był mój najlepszy dzień z najlepszym mężczyzną pod słońcem..❤️

Jestem zakochaną..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz