Rozdział 20 Spotkanie

279 11 1
                                    

* 31 grudnia, piątek

* Wiktoria

Zadowolona z życia przeszłam przez pasy.

Zamierzałam do restauracji, w której miałam się spotkać z Monetem. Ostatecznie przełożyliśmy nasze spotkanie na godzinę 15.00.

Weszłam do lokalu pół godziny przed czasem.

Miałam dziś naprawdę luźny dzień, o czym świadczy nawet mój wygląd.

Miałam dziś naprawdę luźny dzień, o czym świadczy nawet mój wygląd

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( Bez tych szpilek)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


( Bez tych szpilek)

Zawiesiłam płaszcz, usiadłam przy stole i zagłębiłam się w menu.

"Italiano" to jedno z moich ulubionych miejsc. Mają tu bogaty wybór i wszystko smakuje jak prawdziwe, włoskie jedzenie. Poznałam to miejsce przez przypadek, a dokładnie mówiąc przyszłam tu, któregoś dnia po pracy z Edem.

Z zamyśleń wyrwało mnie głośne chrząknięcie.

Podniosłam głowę i napotykałam te lodowate oczy.

- Po raz pierwszy jesteś przede mną seniorita. - stwierdził mój towarzysz i usiadł na kanapie na przeciwko.

Byłabym zapomniała. Kolejny plus tej knajpy to właśnie sofy z oparciem.

Obliged by contract - V.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz