Musisz sama walczyć. Nikt nie stanie za twoimi plecami i cię nie obroni.
Obudziłam się wtulona w Ashera. Miałam twarz wtuloną w jego klatkę piersiową i jeszcze mocniej odczułam to, że nie miał na sobie koszulki.
Nawet mnie nie obejmował, po prostu leżał i cofnełam się powoli, aby go nie obudzić. On tego nawet nie chciał, to ja przytuliłam się do niego przez sen.
Nie zrobiłam tego tak ostrożnie jak powinnam, bo Asher otworzył oczy chwilę później. Uśmiechnął się, a to robiło coś dziwnego z moim żołądkiem.
W czasie gdy ja się szykował do pracy on poszedł do siebie, przygotować śniadanie. Pojawił się z gotowymi talerzami, kiedy byłam jeszcze w łazience. Nikt nigdy dla mnie tego nie zrobił. Zawsze musiałam dbać o jedzenie sama i nikogo nie zastanawiało czy zjadłam. A Asher mimo, że zjadł pierwszy to czekał, aż skończę.
Dotrzymał słowa i odprowadził mnie pod drzwi kawiarni, nawet poczekał, aż wejdę do środka, zanim odszedł.
Przyszedł idealnie o jedenastej po kawę, a gdy przekazywałem zmianę Zoe już stał pod drzwiami i czekał.
Zaprowadził mnie do sklepu papierniczego, mimo tego, że całą drogę próbowałam mu wyjaśnić, że powinien zatrzymać szkicownik i ołówek. Zniszczyłam jego rzeczy i powinnam mu odpuścić, dla mnie to było jasne, ale nie dla niego.
Sprzedawczyni oddała mi pieniądze bez słowa, a przecież mówiła, że nie przyjmuje zwrotów
.
A później Asher zaciągnął mnie do biblioteki. Nawet się nie odezwałam, jedynie stałam obok, kiedy on wszystko załatwiał. A kilka minut później miałam w dłoni moją kartę biblioteczną.To było coś, czego przez miesiąc nie mogłam zrobić, coś co było wręcz nierealne. A Asher zrobił to w przeciągu jednego dnia.
Chciał, abym od razu wypożyczyła jakąś książkę, ale nie chciałam aby czekał. Widziałam, ile mi to zajmie, mnóstwo czasu. Musiałam wybrać powieść, która będzie moją pierwszą, wypożyczoną książką w życiu i musiała być wyjątkowa.
Pożegnałam się z Asherem pod moimi drzwiami i było jakoś dziwnie. O wiele bardziej bym wolała, żeby wszedł ze mną do środka, ale nie ośmieliłam się o to prosić. Już i tak spędził ze mną mnóstwo czasu.
Mogłam odłożyć odzyskane pieniądze do oszczędności. Nawet nie musiałam tworzyć osobnej kupki na wyjazd, bo Asher obiecał, że mnie zawiezie.Musiałam zadzwonić do Nila, poinformować go, że jednak przyjadę i z tym zamiarem usiadłam na kanapie.
Tylko wystający z spod koca kalendarz przyciągnął moją uwagę. Przecież nie zapisałam w nim zadań na dzisiejszy dzień. Asher tak przyciągnął moją uwagę, że pierwszy raz o tym zapomniałam.
Tylko kiedy otworzyłam kalendarz na odpowiedniej strony nie mogłam uwierzyć w to co widzę.▪️Obejrzeć film z Asherem.
To było pismo Ashera, takie same jak na dole obrazów, które dostałam.
Napisał mi zadanie na dzisiejszy dzień, nawet nie byłam pewna kiedy to zrobił.
Nie widziałam co o tym myśleć.Powinnam być zła? Nigdy nikt nie dotykał mojego kalendarza. Pilnowałam, aby nie zostawić go na wierzchu, by nikt nie mógł przeczytać moich zadań. Nie byłam pewna, jak ludzie zareagują na moje zadania. Były proste, takie codziennie, ale dla mnie bardzo ważne, tylko pewnie nie dla wszystkich takie były.

CZYTASZ
Raven- Jessica Gotta
ChickLitRaven żyje w czasach, gdy niewolnice seksualne są na porządku dziennym i niestety znalazła się po złej stronie barykady. Dostała to, o czym marzyła od zawsze. Wolność. Rozpoczyna nowe życie w zupełnie obcym miejscu i wszystko jest dla niej inne. S...