7. Nowy Jork

21 3 0
                                    

Środa, 29.12

- Wszystko spakowałaś? Dowód, paszport, bilet? - tata stał przy mnie zadawał milion pytań. - telefon, ładowarka?
- Tak, mam w mojej torbie. - otworzyłam ją i pokazałam wnętrze. A torbę miałam naprawdę wielką.
Teraz to już trochę za późno na takie pytania bo byliśmy już na lotnisku w Incheon. Szliśmy chodnikiem, zaraz mieliśmy wchodzić do środka.

 Szliśmy chodnikiem, zaraz mieliśmy wchodzić do środka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Idźcie pierwsi. - powiedziałam do rodziców. - zaraz do was dołączę.
- Wszystko dobrze? - zapytała mama.
- Tak. Potrzebuję chwilki. - odpowiedziałam spokojnie i zatrzymałam się.

Rodzicie poszli przede mną aż weszli do środka budynku. Jacyś ludzie zaraz weszli za nimi. Dobrze. Nie chciałam iść razem z nimi. Nie to, że się wstydziłam. Po prostu chciałam iść sama. Podchodząc do szklanej ściany zobaczyłam grupkę fotoreporterów. Nawet tu są. Nagle zrobiło się głośno. Mały tłumek fanów zaczął piszczeć do któregoś idola. Co się dzieje?

Założyłam kaptur i podeszłam do automatycznych drzwi z napisem ODLOTY. Weszłam do budynku, do wielkiej poczekalni. Przeszłam jak najszybciej omijając całe to zamieszanie. Ktoś zawołał mnie moim przezwiskiem ale nie zatrzymałam się. Chciałam przejść niezauważalnie ale jakaś dziewczyna z telefonem w ręku podleciała do mnie.
- Pani MiKui czy mogę zdjęcie?
- Oczywiście. - Już teraz nie mogłam przejść obojętnie. Poprostu nie umiałam. Zdjęłam kaptur, zsunęłam maseczkę z uszu i poprawiłam włosy. Zapozowałam razem z dziewczyną a ta zrobiła selfie.
- Co tam się dzieje? - zapytałam dziewczynę.
- To J-Hope z BTS. Zna Pani BTS? Już przyszli prawie wszyscy. - mówiła podekscytowana. Oczywiście, że znam. Przecież nie powiem, że piłam z nimi soju, grałam w planszówke i z jednym byłam w ciąży.
- A kto ich nie zna. A skąd wiesz że dziś tu będą? - Uśmiechnęłam się.
- Prawdziwe ARMY wiedzą wszystko.
- Racja. Przepraszam ale muszę już iść. Spieszę się na odprawę.
- Dziękuję za zdjęcie. - uśmiechnęła się i ukłoniła.

Odeszłam z poczekalni i weszłam w długi korytarz prowadzący do pierwszej odprawy. Stanęłam do kolejki i kroczek za kroczkiem przesuwałam się do przodu.

- Yuri? - usłyszałam znajomy głos. Odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam Sue i JiWon. Stały w kolejce obok i machały do mnie biletami. Uśmiechnęłam się.
- Hej, dziewczyny - odmachałam ręką.
- Czy lecisz tam gdzie my? - no tak, makijażystki też muszą być.
- Oczywiście że tak. - uśmiechnęłam się I zrobiłam dwa kroki. - ale się cieszę. Do zobaczenia później.

Podeszłam do kobiety z obsługi i podałam jej paszport, bilet, kartę pokładową. Zerknęła na mnie czy ja to ja w paszporcie. Zeskanowała bilet.
- Korytarzem prosto do pokoju numer dwa. - uśmiechnęła się i oddała komplet dokumentów.

Ruszyłam korytarzem, minęłam drzwi numer jeden i po chwili byłam przy drzwiach numer dwa. Osoby latające pierwszą klasą miały odprawę szybszą i bezpośrednio szły na pokład samolotu.

Found My Way //JJK/3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz