- Ale się obrzarłam - powiedziałam klepiąc się po brzuchu, siedząc na kanapie, przed kominkiem w salonie.
- I ja - zaśmiała się Sua.
- To była naprawdę olbrzymia kolacja. - złapałam łyka piwa.
- A wiesz gdzie najlepiej odpocząć po jedzeniu? - odezwał się Jungkook. Spojrzałam na chłopaka i zaprzeczyłam głową. - W jacuzzi, idziemy? - położył rękę na moim udzie i delikatnie ścisnął.
- O tak! - krzyknęła Sua i szybko wstała z kanapy - Yonguś, gdzie jesteś?! - krzyczała będąc już na schodach.
- A my? - zapytał Kookie mrucząc mi prosto w szyję.
- My też - odpowiedziałam i poczułam buziaczka.Wstaliśmy z kanapy i zabraliśmy nasze kamerki. Ja wzięłam jeszcze swoje piwo. Poszliśmy na piętro i weszliśmy do naszego pokoju.
Czułam się, jakbyśmy przenieśli się do innego świata. Podeszłam blisko kominka i ustawiłam kamerkę na parapecie kominka. Złapałam łyka piwa i zapatrzyłam się w ogień. Płomyki tak cudownie tańczyły. Chwyciłam jedno drewienko i dołożyłam do reszty palących się w kominku. Pojawiły się malutkie iskierki.
Postawiłam piwo na szafeczce nocnej i poszłam do swojej walizki. Położyłam ją na podłodze, rozsunelam i otworzyłam. Zaczęłam w niej szperać, żeby dostać się do kostiumu. Ale po chwili jednak zaczęłam wszystko wyjmować żeby schować do szafy. Jednak ubrania będą mniej pogniecione. Jungkook robił to samo. Wyciągał ubrania i część kładł do komody a część wieszał do szafy. Wyciągnął białą koszule i rozplątaną muchę, do tego wyjął spodnie.
- A gdzie reszta garnituru? - zapytałam bo przecież miał być cały.
- W domu. - powiedział poważnie - nie będę siedział w garniturze. Koszula i mucha wystarczy. A twoja sukienka?- Jest, proszę bardzo - i wyciągnęłam ją trzymając za ramionka. Wyglądała tragicznie. Jak psu z gardła.
- Chyba wymaga prasowania - zaśmiał się.
- Spokojnie, będzie dobrze. - powiedziałam pewnie. Wyjęłam jeszcze złote szpilki, podeszłam do szafy. Sukienkę powiesiłam na wieszaku a szpilki postawiłam na dole.- Znalazłeś spodenki? Które wziąłeś? Kotwice czy koła ratunkowe? - podeszłam do chłopaka który grzebał w swojej walizce.
- Ha. Rozgwiazdy. - wyciągnął spodenki i pokazał trzymając w dwóch rękach. Były w kolorze piasku z brązowymi rozgwiazdami. - A ty? Wzięłaś panterkę?Wyciągnęłam kostium z walizki i położyłam na łóżku. Zamknęłam walizkę i podsunęłam ją pod ścianę. Praktycznie była pusta, zostały w niej jakieś drobiazgi które nie wymagały szafy czy komody.
Wróciłam po kostium, chwyciłam go I skierowałam się do drzwi.
- Idę się przebrać - powiedziałam i wyszłam z pokoju.Żeby isc do łazienki musiałam przejść przez antresole. Zatrzymałam się na chwilę przy barierce i spoglądałam na salon. Delikatnie oparłam się o ciepłe kamienie które zagrzały się od kominka. Fantastyczny dom, taki trochę jak ze szwajcarskiej wioski a nie jak w Japonii.
Po chwili pojawiła się Mia, szła z dołu z kuchni. W ręku niosła kilka kieliszków do wina.
- Idziecie do jacuzzi? - zapytała podnosząc kieliszki wyżej.
- Tak, zaraz będziemy. - podniosłam swój kostium
- Czekamy na was. - i poszła na drugie piętro.A ja przeszłam do łazienki. Do pięknej łazienki. Usiadłam na siedzisku i zaczęłam się rozbierać. Przebrałam się szybko I założyłam szlafrok który już tu wisiał. A wisiało ich sześć. Włosy uczesałam wysoko w koka I zaplątałam gumką. W lusterku zobaczyłam że szlafrok ma wyszyty emblemat z inicjałami EDH. Wyglądało jak herb rodowy. No nic.
Wyszłam z łazienki, przeszłam przez antresole i weszłam do pokoju. Jungkook już był przebrany.
- O, szlafrok? - zdziwił się. Kurcze przecież nie będę paradować prawie nago przez dom.
- Tak, są w łazience - odpowiedziałam kładąc swoje ubrania na komodę. - Chodźmy bo najlepsze miejscówki będą zajęte.

CZYTASZ
Found My Way //JJK/3
FanfictionJest to kontynuacja "Lost Your Way//JJK/2". Jungkook i Yuri spotykają się ponownie. Wspólnie spędzają Sylwester i Nowy Rok. Czy są wstanie, wyjaśnić sobie wszystkie problemy, które ciągną się za nimi od dłuższego czasu? Czy uda się być razem? Czy m...