34. Gorąca herbata ❤️‍🔥👄

14 2 1
                                    

Po nagraniu materiału do video Jungkooka, zapakowaliśmy się w dwa auta. Małą Yariskę musieliśmy zostawić na parkingu pod fabryką, bo tylko dwie osoby mogły prowadzić. Jimin jechał jako pierwszy a Sua jako druga. Jeszcze zanim ruszyliśmy ustaliliśmy że kolację zjemy jednak w domu. Już nikt nie miał ochoty na łażenie po barach. Chyba że kolejnego dnia wyskoczymy gdzieś wieczorem się zabawić. Oczywiście pod willą nie zabrakło wygłupów na Śnieżki. Dziewczyny kontra chłopaki. Niestety przegrałyśmy co wiązało się z przemoczonymi ubraniami. W moim przypadku było dużo gorzej bo nie miałam ciepłych spodni, więc moje nogi natychmiast zrobiły się zlodowaciałe.

- Jungkook! Dlaczego pozwoliłeś by nacierali mnie śniegiem?! Chcesz żebym chorowała? - szłam po schodach na piętro i rozpinałam płaszcz. - I jeszcze się do nich dołączyłeś. Zawiodłam się na tobie.
- Jagiya. - szedł za mną i szeptał
- Nie mów do mnie teraz! - byłam wściekła, weszłam do pokoju, odstawiłam kamerkę na parapet kominka i zdjęłam płaszcz do końca.

Wyjęłam wieszak z szafy I powiesiłam na nim płaszcz. Powiesiłam na drzwiach szafy, musiał przecież wyschnąć.
- Yuri - podszedł blisko i położył swoje ręce na mych ramionach. Stał do mnie tyłem i chyba chciał mnie przytulić.
- Lepiej rozpal ogień, muszę się jakoś rozgrzać. - zrobiłam ruch ramionami i strąciłam dłonie chłopaka.
- Oczywiście - odpowiedział i podszedł do kominka. Chwycił kilka drewienek i zaczął układać w kominku.

Dobrym pomysłem na rozgrzanie była by chyba ciepła kąpiel i chyba tak zrobię. Chwyciłam szlafrok, przewiesiłam sobie na ręku i wzięłam kosmetyczkę.
- Jak wrócę ma być cieplutko. - powiedziałam nie patrząc na chłopaka i nacisnęłam na klamke drzwi.
- Przecież możesz przebrać się tu, ja wyjdę jeśli przeszkadza Ci moja obecność. - usłyszałam smutne słowa.
- Nie przeszkadzasz, chce się wykąpać - i wyszłam z pokoju.

Weszłam na antresole i zatrzymałam się. Zerknęłam na salon. Nie było nikogo. Żadnych odgłosów, nawet z kuchni, była tylko cisza.
Szybko przeszłam do łazienki, na szczęście była wolna. Zamknęłam drzwi i przekręciłam blokadę w zamku. Odłożyłam szlafrok i kosmetyczkę na siedzisko i podeszłam do wanny, zamknełam odpływ, ustawiłam ciepłą wodę i nalałam kilka kropel płynu do kąpieli. Woda zaczęła wytwarzać bąbelki.
Podeszłam do kosmetyczki i wyjęłam z niej szczotkę i dokładnie wyszczotkowałam włosy. Następnie uczesałam wysoko koka i splątałam gumką. Nie chciałam ich moczyć.
Później zmyłam makijaż, rozebrałam się do naga i weszłam do wanny z ciepłą wodą. Było idealnie, przyjemnie ciepło. Delikatnie osunęłam się w wannie żeby woda sięgała szyji, zamknęłam na chwilę oczy żeby móc się zrelaksować.

JUNGKOOK

Gdy już rozpaliłem ogień w kominku poszedłem na dół do kuchni. Byli tam wszyscy. Kręcili się i szykowali do późnej kolacji. Jakby nie było, było dobrze po północy.

- Yuri bardzo zła? - zapytała Sua
- Dobrze nie jest - odpowiedziałem poważnie. - Poszła wziąć kąpiel.
- Rozgrzeje się - odpowiedziała.

Podszedłem do szafki i wyjąłem filiżankę, naszykowałem herbatę jaśminową.
- Jaśminowa? - zdziwiła się Sua.
- Tak, Yuri bardzo ją lubi. - chwyciłem za czajnik elektryczny i dolałem wody. Ustawiłem na podstawce i włączyłem.
- Zrób jej kolację do łóżka. - uśmiechnęła się dziewczyna.
- Kolacje? - zdziwiłem się. 
- No tak, dziewczyny lubią takie niespodzianki. - podeszła do lodówki i wyjęła z niej pudełeczko truskawek i borówek. Wyjęła kilka truskawek i umyła, po czym włożyła do miseczki. Tak samo zrobiła z kilkoma borówkami. Umyła i dosypała do truskawek.
W tym czasie woda w czajniku się zagotowała ale odczekałem chwilę żeby się uspokoiła i dopiero wtedy zalałem herbatę.

- W szafce za lodówką jest taca. - powiedziała Sua a ja podszedłem do szafki. Wyjąłem tace i postawiłem ją na wyspie. Sua postawiła na niej miseczkę z owocami a ja filiżankę z herbatą. 
- Brakuje kwiatów. - skomentowałem i podszedłem do lodówki. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem że na półce leżało kilka Onigiri, chwyciłem dwa i rozpakowałem je z opakowania. Wyjąłem talerzyk i ułożyłem je na nim. Całość postawiłem na tacy.
- A może coś słodkiego? - odezwała się Sua.
- Szarlotki raczej nie mamy?
- No nie, ale widziałam ciasteczka miodowe - nie czekając na moją odpowiedź dziewczyna wyjęła je z szafki. Wyjęła kilka z torebki i tak luzem położyła na tacy. - Coraz lepiej to wygląda. - zamyśliła się - no, brakuje kwiatów.
- Dobra, już nic nie wymyślę - chwyciłem za tace I wyszedłem z kuchni. Przechodząc przez jadalnie zatrzymałem się na sekundę - nie czekajcie na nas z kolacją, zjemy na górze, Smacznego. - uśmiechnąłem się do wszystkich a towarzystwo się zaśmiało.
- Bawcie się dobrze - odezwał się Jimin I wzruszył brwiami.

Found My Way //JJK/3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz