15. Best Friend Forever?

19 3 1
                                    

YURI

Obudziłam się jak było już widno. Ale nie wiem która była godzina. Obok w łóżku był Hae.

Co ja najlepszego wyprawiam?
Jak mogło mnie tak wczoraj ponieść.
Doskonale pamiętam nasz wieczór. Jaki wstyd, jak ja spojrzę chłopakowi w oczy. Na szczęście Hae mi nie pozwolił. I dobrze. Nie wiem jakby wyglądał teraz nasz poranek.

Alkohol, tak to wina alkoholu.

Jednej nocy mam Jungkooka a drugiej Haesia.
Jednego kocham i pragnę jak faceta a drugiego kocham i pragnę mieć jak przyjaciela. Co ze mną jest nie tak?
Przyzwyczaiłam się że Hae jest zawsze. Że jest na wyciągnięcie ręki. I to było dla mnie normalne że spaliśmy razem. Ale teraz wszystko ma się zmienić. Pewnie ja zabiorę rzeczy od niego a on ode mnie. To naprawdę będzie wyglądało jak zerwanie. Nigdzie już się razem nie będziemy mogli pokazać.

Czy nasze spotkania i popijawy będą ograniczały się do rozmów telefonicznych i video?
Nie chce tak.

Poruszyłam się delikatnie żeby wstać.
- Hej, gdzie uciekasz? - odezwał się chłopak. Odwróciłam się w jego stronę.
- Nie śpisz? - uśmiechnęłam się.
- Już chwilę.
- Muszę do łazienki, zaraz wracam.

Pokiwał głową i wtulił się w pościel.
Wzięłam ze sobą pusty kieliszek po makgeolli I poszłam do łazienki. Odstawiłam na blat i usiadłam na wc. Zrobiłam co potrzebowałam, ogarnęłam się i podeszłam do umywalki. Ochlapalam twarz letnią wodą i umyłam kieliszek. Nalałam do niego zimnej wody i wypiłam z przyjemnością. Odstawilam kieliszek na blat i wzielam sie za mycie zębów. Nalałam jeszcze raz wody do kieliszka i zabrałam ze sobą.

- Czytasz w myślach - wyciągnął dłoń I zabrał mi kieliszek gdy usiadłam na łóżku.
- To miało być jeszcze dla mnie. - powiedziałam z pretensją.

Hae wypił wodę i oddał puste szkło. Postawiłam kieliszek na podłogę i siadłam tyłem do chłopaka.
- Haesiu - zaczęłam nieśmiało - Przepraszam za wczoraj. - było mi ciężko. Nie potrafiłam mu spojrzeć w oczy.
- Hej - poderwał się do siadu i poczułam jego dłoń na plecach. - Nie przepraszaj. Wszystko jest ok.
- Na pewno?
- No tak - zapewnił i zszedł z łóżka. Kucnął przede mną i uśmiechnął się przekrzywiając delikatnie głowę. - Pyzo, właśnie dlatego do niczego nie doszło. Nie potrzebne wyrzuty sumienia, prawda? - Spojrzałam na niego i potwierdziłam głową kiwając.
Jasnowidz?

- Opowiedz mi o tym filmie. - klepnęłam na łóżko żeby usiadł obok. Usiadł wysoko opierając się o ściane a ja położyłam głowę na jego nogi.
- Wyjeżdżam za dwa dni. Jadę do Seobu. - zaczął bawić się moimi włosami.
- A konkurs?
- Dostanę wiadomość czy przeszedłem dalej. Wyniki dopiero piętnastego, myślę że się wyrobię.
- Informuj mnie co i jak. - spojrzałam na chłopaka - z konkursem, oczywiście - ułożyłam się wygodniej - Jaki tytuł filmu?
- Prison Playbook.
- Dlaczego Demoniczny Kapitan?
- Jestem oskarżony o okrutne zabójstwo żołnierza. Że najpierw się nad nim znęcałem a później go pobiłem aż zabiłem.
- I co dalej? - zapytałam poważnie
- Nie powiem - zaczął się śmiać. Palcami pokazałam małą odległość - nie mogę, nie będziesz chciała później oglądać.
- Obejrzę, z tobą wszystko będę oglądać. Jestem twoim najwierniejszym fanem.
- Oj, Pyzo, kochana jesteś.
- Wiem. - palcem wskazującym pacnęłam swój policzek. Hae zrozumiał i poczułam buziaka na policzku. - Haesiu, uważaj na siebie, proszę Cię żebyś nie krwawił, wiesz jak wtedy robi mi się smutno. Nie lubię jak w ten sposób cierpisz.
- Yuri, to jest nieuniknione, będę się bił, raz dostanę lżej a raz mocniej. A krew jest sztuczna.
- Jak tylko będziesz mógł dzwoń do mnie, na video, chce cie widzieć. - wydałam polecenie.
- Rozkaz! - zasalutował dłonią.

Found My Way //JJK/3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz