32. Góry? To nawet nie górki

15 2 1
                                    

Zaparkowaliśmy na dość sporym parkingu. Samochodów nie było jakoś szczególnie dużo. Wysiedliśmy z aut I stanęliśmy pod wielką mapą ... pola golfowego.

- Pole golfowe? - Zapytał Jin.
- Kto wiedział. - odezwał się Suga
- Dobra, zobaczmy jak tam jest. - powiedział Jimin.

Weszliśmy na wielki ośnieżony teren.

Musieliśmy przejść kawałek do budynku, który był po prawej stronie uliczki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Musieliśmy przejść kawałek do budynku, który był po prawej stronie uliczki. Strzałka w lewo i znak który stał przy uliczce mówił że pole golfowe znajduje się dalej. A North SnowLand był po prawej stronie za budynkiem.

Każdy szedł z marnym nastawieniem.
Co można robić na polu golfowym?
Lepić bałwana i rzucać się śnieżkami?
To dobre na godzinę lub dwie.

- Marnie to widzę - usłyszałam Sue. - Gdzie te góry? To nawet nie górki.

Jungkook przysunął kamerkę blisko twarzy.
- Słuchajcie dzisiejszy stok to nawet nie stoczek. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Trzymajcie kciuki żeby było ... cokolwiek.

Ale weszliśmy do budynku I grzecznie się ukłoniliśmy.

- Konnichiwa - powiedzieliśmy wszyscy zgodnie.
- Konnichiwa - odpowiedział mężczyzna który tam był.

Rozejrzeliśmy się po pomieszczeniu i nie znaleźliśmy żadnego sprzętu narciarskiego.

Nagle do budynku weszli rodzice z dwójką dzieci, ze swoimi małymi nartami.
Spojrzeliśmy się na siebie z Jungkookiem i zdziwieni uśmiechnęliśmy się do siebie.

Jimin podszedł do mężczyzny i zaczął z nim rozmawiać.

Rodzice, którzy przyszli ze swoimi dziećmi zaczęli pomagać swoim maluchom w założeniu nart. Gdy już dzieci miały je na nogach, tata podszedł do mężczyzny z którym rozmawiał Jimin i pokazał mu jakąś kartę. Ten zeskanował ją, kiwnął głową i wskazał ręką boczne drzwi. Rodzina powoli wyszła na teren za budynkiem.

Jimin w końcu odwrócił się w naszym kierunku i zaczął opowiadać.

- Słuchajcie, jest to mini szkółka dla dzieci. - uśmiechnął się.
- Wiedziałam że coś jest nie tak. - odezwała się Jisoo. 
- Ale ... - podniósł palec wskazujący do góry - ... ale możemy wypożyczyć ślizgi. Są też dwa rodzaje skuterów śnieżnych, damskie i męskie. I są quady.
- Zostajemy! - krzyknął ucieszony Jungkook.

Jimin odwrócił się do mężczyzny i zaczął z nim rozmowe. Facet wyjął dziesięć opasek czasowych na rękę i pięć białych kart.

- Załóżcie opaski. - powiedział Jimin.

I każdy z nas podchodził do biurka i tak zrobił.

- Możemy jechać w parach. Jedziemy dużymi skuterami, niebieskim szlakiem, dwa okrążenia. Czerwony szlak jest dla skuterów mniejszych. - tłumaczył Jimin. - Musimy jeszcze uregulowac płatność za wejście i za skutery. Proponuję żeby każdy zapłacił za swój skuter.
- Oczywiście - powiedział Jin I wyjął swój portfel.

Found My Way //JJK/3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz