- Jungkook! Yuri! - usłyszałam krzyki.
Przeciągnęłam się na łóżku i zobaczyłam cudownie śpiącego i wtulonego w rożek kołdry Jungkooka. Mam nowe marzenie.
Budzić się u jego boku.Walenie do drzwi, nie dawało za wygraną. I jeszcze cichutko dzwonił telefon, gdzieś.
- Yuri! - to głos taty? Za drzwiami?
- O KURWA, SAMOLOT - krzyknęłam sama do siebie. - Jungkook! - klepnęłam go w ramię z otwartej. - Oppa, zaspaliśmy, wstawaj.Chłopak otworzył oczy.
- Idź otwórz drzwi, ale chociaż załóż spodnie. Wstawaj. - Ja już zakładałam dresy znalezione na podłodze. - Samolot.
To słowo zadziałało pobudzajaco. Zerwał się z łóżka I szybko założył bokserki, znalazł spodnie i szybko je wciągnął.
- Ja, pierdole - przeklął Jungkook i podszedł do drzwi a ja ruszyłam tuż za nim do torebki po telefon, który dzwonił uparcie. W drzwiach stał mój tata.
- Jest dziewiąta czterdzieści, za dwadzieścia minut spotykamy się w lobby. Skoro nie zeszliście na śniadanie, nie jesteście głodni. A ze zdjęcia będziesz się sam tłumaczył szefostwu - powiedział, chwycił za klamkę i zamknął drzwi. Zajebiscie. Ale ja jestem głodna. Zerknęłam na telefon. Już nie dzwonił.
A to też był tata.- Chyba mamy przejebane. - zaczął Jungkook.
- Może nie będzie tak źle. - pocieszałam nas, nie wierząc w swoje słowa.
- Pomóc Ci w czymś? - Zapytał troskliwie podchodząc do mnie.
- Nie, wszystko mam ogarnięte. Muszę się wykąpać i spakować to, co zostało. Nie wiem tylko czy zdążę.
- Dziękuję za cudowną noc - dotknął mego podbródka i pocałował delikatnie w usta. - Będę leciał. - Chwycił palcami moje włosy i ułożył kosmyki układając je równo. Wrócił się do łóżka I chwycił swoją koszulkę. - na razie Jagiya - i wyszedł z pokoju.Ale beznadziejnie wyszło. Mogłam nastawić budzik a tak będziemy głodować. Byłam taka zmęczona że o niczym innym nie marzyłam jak wrócić do łóżka I wtopić się w zapach chłopaka pozostawiony na pościeli i w ciepło kołdry. Ale nie tym razem. Idąc do łazienki rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic. Zimne kropelki z pierwszego uruchomienia prysznica, obudziły mnie szybko. To był ekspresowy prysznic. Od razu po wyjściu umyłam twarz i zęby. Miałam wrażenie że czas pędzi jak szalony. Z mokrą głową wyszłam z łazienki i zaczęłam ogarniać już wszystko jak leciało. Spakowałam do końca walizkę chowając nawet gałązkę storczyka między ubrania. Następnie ubrałam się w rzeczy naszykowane wczoraj, spodnie jeansy rurki i dopasowany sweterek. Zerknęłam na zegarek w telefonie. 9.53. Kurwa, jeszcze makijaż. Wróciłam do łazienki I zaczęłam malowanie twarzy fluidem. Zrobiłam czarne kreski i wytuszowałam rzęsy. I to wszystko. Chwyciłam ŕęcznik i raz jeszcze osuszyłam włosy. Wzięłam grzebień i chociaż trochę spróbowałam je rozczesać. Niestety były zbyt mokre. Zabrałam wszystko z łazienki i włożyłam do walizki. Zamknęłam suwak I zabezpieczyłam kodem kłódkę. Podeszłam jeszcze do stolika z herbatą jaśminową. Nalałam odrobinę do czarki i wypiłam zimny i mocny napar. Wróciłam do szafy i ubrałam już płaszcz. Szalik przełożyłam przez szyję a czapkę wsadziłam w kieszeń. Chwyciłam torbę, walizkę, królika i kartę pokoju. Rozejrzałam się po pokoju upewniając się czy wszystko zabrałam po czym wyszłam na korytarz z mokrymi, nie rozczesanymi włosami. Dobrze że już woda z nich nie kapie.
Zerknęłam na królika.
- Wybacz, nie zmieściłeś się do walizy. Dziś podróżujesz w torbie.Ruszyłam korytarzem w stronę windy. Widziałam małą strzałkę w dół. Czyli ktoś już zjeżdżał. Podeszłam do drzwi Jungkooka I zapukałam. Drzwi natychmiast się otworzyły i wyszedł z nich chłopak.
- Chodź, idziemy zmierzyć się ze smokiem. - zażartował. Ale mi jakoś nie było do śmiechu.
- Aj, źle się z tym czuję.
- Z tym że się kochaliśmy? - szepnął ostrożnie, jakby nie chciał żeby ktoś usłyszał, mimo że byliśmy sami. Doszliśmy do windy I wcisnęłam przywołanie.
- Nie. Tego nie żałuje. Źle się czuję że zaspaliśmy na śniadanie. Że tata jest na nas zły. Że przyłapał nas razem.
- Jesteśmy dorośli - powiedział jakby wcale się tym nie przejął.
- Czyli odpowiedzialni a zachowaliśmy się jak dzieciaki po zachlanej imprezie.

CZYTASZ
Found My Way //JJK/3
FanfictionJest to kontynuacja "Lost Your Way//JJK/2". Jungkook i Yuri spotykają się ponownie. Wspólnie spędzają Sylwester i Nowy Rok. Czy są wstanie, wyjaśnić sobie wszystkie problemy, które ciągną się za nimi od dłuższego czasu? Czy uda się być razem? Czy m...