26. Biały oznacza niewinny

13 2 0
                                    

- Tato, czy Jungkook ma kochanke? - zapytałam gdy tylko spotkałam się z ojcem w domu.
- Jungkook i kochanka? - zaśmiał się - Zastanów sie, świata po za tobą nie widzi.
- Więc kim jest ta kobieta z smsa?
- Porozmawiaj z nim to się dowiesz. Na pewno nie kochanka. - nadal się śmiał. Wkurzał mine.
- Jesteś tego pewny? - Nie odpowiedział mi, tylko kiwną głową.

Siedziałam w aucie na parkingu przy centrum handlowym i zastanawiałam się czy iść na spotkanie. Jakie kolejne kłamstwo będzie chciał mi wcisnąć?

Nie kochanka.

Dobra, wysiadłam z auta i ruszyłam do znajomego centrum.
Weszłam do budynku I skierowałam się na prawo w alejkę. Szłam wolnym krokiem i powoli rozbierałam się z szalika. Podeszłam blisko cukierni i chciałam zobaczyć czy już jest, zawsze lepiej żebym to ja się spóźniła, niż miała być za wcześnie. Żeby nic nie sugerować.

Siedział. Cały ubrany na czarno, dopasowany golf i dopasowane spodnie. Zalożył nogę na nogę I popijał kawę. Na stoliku leżał mały bukiecik z białych kwiatów.
Na sam widok jestem w stanie wybaczyć mu tą babę.

Weszłam niepewnie. Moje kozaki na obcasie stukały z każdym moim krokiem. Odwrócił się w moim kierunku i uśmiechnął nieśmiało. Wstał i podszedł do mnie. Pomógł mi rozebrać się z kurtki I odwiesił ją na oparcie fotela.

- Annyeong Skarbie - powiedział pewnie. Przysunął się blisko i powolutku przytulił mnie do siebie. - Ślicznie wyglądasz.

- Annyeong, gomawo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Annyeong, gomawo. - odpowiedziałam I zaciągnęłam się zapachem moich ulubionych perfum.
Poczułam się jak wtedy gdy pierwszy raz przyszłam do niego do mieszkania. Chwycił za bukiecik i podał mi go. Białe róże, białe hortensje i białe margarytki.

- Biały? Dziękuję. - wzięłam bukiecik i przysunęłam do nosa. Róże pachniały delikatnie.
- Biały oznacza lojalność wobec kochanej osoby, Biały oznacza niewinność a ja jestem niewinny.

Jungkook odsunął mi fotel i pomógł usiąść przy stoliku. Delikatnie skinął głową do pani za ladą a ta błyskawicznie przyniosła dla mnie białą kawę i szarlotkę.

Taaa ...

Usiadł na wprost mnie I złapał łyka kawy. Odłożyłam kwiaty na stolik i spróbowałam swojego napoju, biała kawa z dodatkiem syropu waniliowego, bardzo dobra. Widelczykiem skubnęłam kawałek ciasta i spróbowałam. Ujdzie.

Spojrzałam na chłopaka I nasze oczy się spotkały. Wyglądał tak perfekcyjnie. Jego włosy wreszcie były uczesane, odsłaniały czoło i oczy. Ułożone z przedziałkiem na boku, lekko uniesione, rozchodziły się na boki.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Found My Way //JJK/3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz