Po powrocie ze stoku, zaliczając po drodze aptekę i zakupy, leków i maści przeciwbólowych, każdy rozszedł się po pokojach.
Odwiesiłam mój nowy płaszcz z GUESS do szafy i zmęczona opadłam na łóżko. Jungkook podłączył swoją kamerkę do prądu i położył na stoliku obiektywem do góry. Zabrał moją kamerkę, również podłączył do prądu, usiadł na podłodze i zaczął coś przy niej majstrować.Ja, jednak usiadłam na łóżku i zaczęłam się rozbierać, chciałam zobaczyć jak się ma, moje kolano i łokieć. Zdjęłam narciary i odwiesiłam do szafy, zdjęłam koszulkę termiczną i odłożyłam na łóżku. Zerknęłam na prawy łokieć. Nie wyglądał źle, no ale przy każdym dotyku bolał.
- Oppa, posmarujesz mi łokieć maścią? - zapytałam chłopaka który nadal klikał w kamerce.
- Za momencik - odpowiedział wpatrzony w ekranik.Ostrożnie zdjęłam spodenki termiczne i dołożyłam do koszulki. I takim oto sposobem siedziałam na łóżku w bieliźnie. Moje kolano było lekko opuchnięte, więc podejrzewam stłuczenie. Zerknęłam za siebie w stronę Jungkooka. Mruczał coś pod nosem do kamerki.
- Oppa, posmarujesz mi kolano maścią? - zapytałam. Mogłabym zrobić to sama, ale chciałam jego uwagi.
- Tak, już idę - odmruknął i nadal siedział na podłodze.Co można robić z zepsutą kamerką?
Wstałam z łóżka i podeszłam do chłopaka. Stanęłam w pewnej odległości za jego plecami, bo chciałam zobaczyć co tam grzebie. A on odtwarzał ostatni nagrany filmik, moment mojego wypadku, gdy wjeżdżałam w stojących ludzi. I wyglądało to strasznie, jakby moje życie było filmem, który właśnie został przerwany. Kamera zrobiła salto, wpadła w śnieg i pokazał się czarny ekran. Jungkook ponownie cofnął kilka minutek i ponownie obejrzał moment urwanego filmu.
Podeszłam bliziutko I lewą ręką dotknęłam jego prawego ramienia.- Jagiya, tak strasznie cie przepraszam. - usłyszałam załamany głos.
Zabrałam mu kamerkę i odłożyłam ją na stolik. Chłopak spojrzał się na mnie i klęknął przede mną, objął mnie w pasie I przytulił się do mojego brzucha.- Jungkook - szepnęłam i wsunęłam palce w jego włosy.
- Gdybym tam był ...
- Cichutko - muskałam jego włosy.
- To tak strasznie wyglądało. - mocniej wtulił się w mój brzuch - Jestem taki głupi. - złożył buziaka nad pępkiem.
- Nie jesteś. - chwyciłam go za brodę i delikatnie uniosłam jego głowę do góry.
- Mogłem cie stracić - zobaczyłam łzy w oczach chłopaka.
- Ale nie straciłeś. Zderzyłam się z człowiekiem a nie z tirem. - palcami zaczesalam mu włosy do tyłu. - Stoję przed tobą z tylko obolałym łokciem i kolanem. - Palcem wskazałam prawy łokieć.
- Przepraszam - chwycił mnie za prawą rękę i pocałował łokieć. - Boli?
- Boli - powiedziałam dziecinnie. Więc pocałował mnie raz jeszcze. - Nie boli. - ale wskazałam palcem kolano. - Ale tu boli.Ostrożnie dotknął kciukiem napuchnietego miejsca i delikatnie pocałował. Raz, drugi, trzeci, z miłością, troską, czułością.
- Już nie boli - szepnęłam, mimo że bolało.
- Nie muszę smarować? - zapytał pomiędzy pocałunkami które przeniosły się na wewnętrzną część uda.
- Musisz. - wplotłam dłonie we włosy chłopaka I delikatnie masowałam mu głowę.
- Czyli nie mam magicznych ust i cie nie uzdrowiłem? - zaśmiał się muskajac ustami moje prawe udo.
- Może nie leczysz ale uszczęśliwiasz. - odpowiedziałam z zamkniętymi oczami, bo pocałunki chłopaka prowokowały i podniecały.Puk, puk.
Spojrzałam na drzwi i w duchu sobie mówiłam, żeby się nie otworzyły.
- Jedziemy do nocnego klubu. - usłyszałam Jimina.
- Za dwadzieścia minut! - odkrzyknął Jungkook i popchnął mnie na łóżko, tak, że usiadłam na brzegu.

CZYTASZ
Found My Way //JJK/3
FanfictionJest to kontynuacja "Lost Your Way//JJK/2". Jungkook i Yuri spotykają się ponownie. Wspólnie spędzają Sylwester i Nowy Rok. Czy są wstanie, wyjaśnić sobie wszystkie problemy, które ciągną się za nimi od dłuższego czasu? Czy uda się być razem? Czy m...