Jednorożec do odstrzału
Rankiem Leon jako jeden z pierwszych domowników zszedł na parter. Czuł się wypoczęty, poprzedniego wieczoru zasnął bez żadnego problemu i przez całą noc nic nie zakłóciło jego snu. Pewnie dlatego, że świetnie zakończył dzień. Raźnym krokiem podszedł do wyspy kuchennej, przy której matka przygotowywała śniadanie dla Lily. Tym razem w menu znalazł się omlet ze szpinakiem oraz kilka cząstek pokrojonych wcześniej pomidorów. Nie sądził, żeby siostrzenica była mocno uradowana takim jadłospisem, ale biorąc pod uwagę, że ostatnio zjadła dużo słodkich przekąsek, odrobina zdrowego jedzenia na pewno jej nie zaszkodzi.
– Wiesz, co robisz? – zapytała Greta, przewracając na patelni placek jajeczny, który przybrał zielonkawy kolor po dodaniu liści.
Wright akurat sięgał po kubek, żeby nalać do niego kawy, więc nie zrozumiał pytania kobiety. Spojrzał na nią zdziwiony, podstawiając naczynie pod dyszę ekspresu.
– Kawę – odpowiedział powoli. Matka odwróciła się i popatrzyła na niego z uniesioną brwią. Najwyraźniej wcale nie o to jej chodziło.
– Mam na myśli ciebie i Juliette. Ściany nie są aż tak grube, jakby się mogło wydawać, a poza tym... – postukała się lekko po uchu. – Mam wilczy słuch.
Mógł się tego domyślić, w końcu sam wiedział o niemal wszystkim, co działo się w ich domu, właśnie dzięki temu, że miał wzmocnione wilkołactwem zmysły. Nawet jeśli nie podsłuchiwała specjalnie, Greta musiała usłyszeć ich wczorajszą rozmowę, a może nawet to, co wydarzyło się wcześniej.
– Jesteśmy dorośli.
– Sfora nie będzie zadowolona.
– Jak ostatnio sprawdzałem, byłem jej alfą. Moje słowo jest ważne i jeśli powiem, że spotykam się z Juliette, będziecie musieli to zaakceptować – odparował poważnym tonem. Jego twarz pozostała niewzruszona. – Poza tym, ja nie wnikam w to, kto się z kim spotyka, o ile trzyma język za zębami. Dlaczego ich ma interesować mój związek?
– Bo, jak sam zauważyłeś, jesteś alfą – stwierdziła Greta, po czym przełożyła omlet wnuczki na talerz, a na patelnię wylała kolejną porcję jajeczno-szpinakowej masy. – Twoim zadaniem jest chronić tę watahę, pilnować jej członków oraz ich chronić. Masz dawać przykład.
Zapadło między nimi milczenie, podczas którego mierzyli się spojrzeniami. Matka była od niego trochę niższa, więc musiała zadzierać głowę, żeby patrzeć mu w oczy. I chociaż go przestrzegała, w jej spojrzeniu nie kryła się żadna negatywna emocja.
– Sama jej wcześniej pomagałaś.
– Ale nie zamierzam wskakiwać jej do łóżka – stwierdziła, wzruszając ramionami. Po chwili z błyskiem w oku dodała: – Nie jest w moim typie.
CZYTASZ
Ślepak | ZAKOŃCZONE
LobisomemOjciec Juliette dokonuje wymiany: jego najstarsza córka w zamian za informacje. W ten sposób dziewczyna trafia w ręce Leona - alfy, który próbuje umocnić swoje stado. Leon nie wie jednak, że został oszukany, a jego nowa Luna nie jest do końca tym, z...