Pov Michał
Przeglądałem instagrama już dobre pół godziny, bo dzisiaj wypuściłem kolejny numer. Czytałem opinie i komentarze ludzi i w końcu były pozytywne. Ostatnio coraz więcej ludzi pisało lub mówiło, że się skończyłem, ale nie brałem tego do siebie.
Robiłem co kochałem , a kochałem muzykę i to bardzo.
Westchnąłem i wyłączyłem telefon. Spojrzałem na dziewczynę, która leżała obok mnie i czytała książkę. Była bardzo skupiona i nie zwracała uwagi na świat w okół.
Delikatnie się uśmiechnęła i przygryzła wargę, przez co moje serce zrobiło chyba ze trzy fikołki.
- Co czytasz, że się tak szczerzysz? - spytałem i nachyliłem się, aby pogłaskać ją po policzku.
- A takie głupoty - machnęła ręką i zaczęła z powrotem czytać.
Okładka jej książki była niebieska, grzbiet wyglądał perfekcyjnie, pomimo tego, że dziewczyna była w połowie książki.
Wstałem i nachyliłem się nad nią, aby zobaczyć co czyta. Zacząłem się śmiać kiedy zamknęła książkę i kolor czerwony wkradł się na jej policzki. Już wiedziałem co czyta i spodobało mi się to.
Zbliżyłem swoją twarz do jej i złożyłem na jej ustach krótki pocałunek.
- Wieczorem odtworzymy tą scenę - rzuciłem, na co Kasia schowała twarz w dłonie.
Kochałem ją i to bardzo.
***
- Mata, można zdjęcie? - zapytał mnie podekscytowany chłopak, na oko lat 18.
- Dobra, ziomek, ale pod warunkiem, że wstawisz je za kilka godzin, okej?
- Obiecuję- rzucił i posłał mi szeroki uśmiech.
Zrobiłem z chłopakiem zdjęcie na tle różnych szafek kuchennych i innych akcesoriów do domu.
Byliśmy z Kasią w Ikei, bo chciałem jakoś odświeżyć mieszkanie, zmienić zasłony, kupić nowe pościele i inne pierdoły.
Z początku mojej narzeczonej nie podobało się to, że to ja miałem zapłacić za nasze zakupy, bo nie chciała korzystać z moich pieniędzy, ale powoli musi się przyzwyczaić, skoro za niedługo zostanie moją żoną, a nasze konto będzie wspólne.
Mieliśmy podobny gust co do rzeczy także nie martwiłem się o wystrój.
Spojrzałem na nią z daleka i nie mogłem powstrzymać uśmiechu. Szła w moją stronę cała obładowana równymi akcesoriami do poukładania na szafkach, półkach itd.
- Aż tyle tego? - spytałem podśmiechując się. Włożyła świeczki, ramki i inne dekoracje do koszyka.
- Tak - rzuciła niewinnie i szybko złożyła pocałunek na moim policzku i ruszyła dalej. Pokręciłem w niedowierzaniu głową, ale zacząłem pchać wózek idąc za nią.
Stanęliśmy przy różnych szafkach i wiedziałem, że postaniemy tu trochę dłużej, ponieważ wybrałem sobie Książkarę na swoją kobietę, więc musiałem liczyć się z konsekwencjami.
Niedawno skończyło się jej miejsce na książki i zaczęła kłaść je na podłodze, dlatego musiała kupić nowy regał. To było oczywiste.
Wyciągnąłem telefon, aby trochę zabić nudę i zacząłem przeglądać tik toki. Miałem ich dużo w tematyce rapowej, ale i były między nimi śmieszne filmiki, przez które uśmiechałem się do telefonu.
Po jakimś czasie podniosłem głowę, aby sprawdzić czy Kasia już się zdecydowała.
Uśmiech szybko zniknął z mojej twarzy, gdy zobaczyłem ją w towarzystwie jakiegoś kolesia, który ewidentnie ją podrywał. Widać to było z daleka.
Popchnąłem wózek i podszedłem w ich stronę. Już zdążyłem usłyszeć kawałek ich rozmowy.
- Tak gadasz pewnie z tym narzeczonym, wcale go nie masz - zaśmiał się i puścił jej oczko. Myślałem, że zaraz wyrzucą mnie z tej Ikei, gdy mu przypierdole.
- Tak właściwie to ma narzeczonego i jestem nim ja - rzuciłem pewnie i ułożyłem wolną dłoń na plecach dziewczyny.
Twarz tego kolesia wyrażała wszystko.
- O kurwa, mata! - podniósł głos i wyglądał na zszokowanego. - Można foto? - spytał i sięgnął do kieszeni po telefon.
Chyba w twoich snach.
- Tak średnio, stary. Podrywałeś mi przed chwilą narzeczoną, a tak w ogóle to jestem tak bardziej prywatnie i nie chce robić zdjęć, także sorki. - z udawaną skruchą złapałem się za serce.
Z pleców dziewczyny, rękę przeniosłem na jej dłoń i pociągnąłem ją do przodu do działu z różnymi łóżkami.
- Co to było? - zapytała mnie powstrzymując śmiech.
- Nic - wzruszyłem ramionami.
- Byłeś zazdrosny.
- Nie, nie byłem - zaprzeczyłem
- Oj byłeś.
-Nie
- Tak
- Nie
- Tak
- Nie
- Tak
- No dobra, byłem zazdrosny- przyznałem w końcu.
- Lubię kiedy jesteś o mnie zazdrosny, ale szczerze mówiąc żaden chłopak nie ma z tobą szans. - rzuciła i cmoknęła mnie w usta.
Pokręciłem w niedowierzaniu głową, po czym ruszyłem za dziewczyną.
- Kupić Nikodemowi jakiegoś pluszaka? - spytała mnie nagle, gdy dochodziliśmy do działu z różnymi maskotkami.
- Czemu nie. Kupimy mu tego dużego rekina, a sobie do sypialni tego wielkiego goldena, co ty na to?
- Jestem za!- zaklaskała w dłonie z radości, a ja poczułem jakbym miał zacząć latać. Nie sądziłem, że jej radość będzie wywoływać u mnie takie silne emocje. Poczułem jak moje serce się topi, gdy zobaczyłem jej uśmiech.
- Wrzuć do koszyka i idziemy do kasy.
Kasia chwyciła dwa pluszaki i tak jak ją prosiłem, wsadziła je do wózka.
- To teraz możesz się pożegnać z przytulaniem. Będę miała nowego kompana. Teraz to on będzie dostawał całusy na dobranoc- wskazała na pluszowego psiaka.
Momentalnie sięgnąłem po pluszaka i odłożyłem go na półkę.
Żaden pluszowy pies nie będzie mi zabierał mojej kobiety.
WITAM
Z OKAZJI TEGO, ŻE WYBIŁO 100k TUTAJ UZNAŁAM, ŻE WARTO BYŁO TU COŚ DODAĆ TAKŻE MACIE DODATKOWY ROZDZIAŁ ❤️
DZIĘKUJĘ WAM ZA TO BARDZO
ZA KAŻDE WYŚWIETLENIE
POZDRO <33
CZYTASZ
„Jesteś Bajką" - |Mata FF|
RomanceKasia wraca do Warszawy po dwóch latach. Ciężka sytuacja w rodzinie zmusza ją do powrotu do domu, przez co opuszcza swą ukochaną Warszawę. Dziewczyna, przed opuszczeniem miasta, pracowała w firmie słynnej z Muzyki. Zajmowała się tam głównie współp...