Rozdział 21

64 4 2
                                    

Prov Marek
Wziąłem kartkę i zamarłem było tam moje zdjęcie i napis " Odejcz od Natali to nic ci się nie stanie"
Szybko pokazałem to Natali a ona od razu mnie przytuliła. Byłem jej wdzięczny za to że jest przy mnie kiedy Arek wydał na mnie wyrok.
- Musimy Marek zawieść to do Klary.
- Dobrze.

Prov Natalia
Widziałam że Marka przerasta te groźby od Arka wiem że to moja wina ale nie pozwolę żeby coś zrobił Markowi. Jutro jest ślub Wojtka błagał mnie żebym przyszła. Może to dobry pomysł żeby zapomnieć o problemach. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
Postanowiłam otworzyć. Kiedy zobaczyłam kto stoi w drzwiach byłam w szoku.
- Co tu robisz Wojtek?
- Przyszedłem się spytać czy przyjdziesz na mój ślub?
- Przyjdę chociaż widzieć byłego chłopaka który bierze ślub z inną jest przykre.
- Wiem o tym Natalia ale możemy być przyjaciółmi. Przyjedziesz sama czy masz kogoś?
- Możemy być przyjaciółmi. Jestem z Markiem więc może przyjść?
- Oczywiście że może. Najważniejsze że jesteś szczęśliwa.
- Dzięki. Wejdziesz?
- Chętnie.

Wojtek odrazu przywitał się z Markiem i zaczęliśmy gadać o życiu. Powiedziałam Wojtkowi o groźbach i Arku. Nagle Wojtek wpadł na pomysł.
- Musisz Natalia napisać mu że jesteś z nim w ciąży wtedy pewnie wróci i go złapiemy.
- Spróbuję mam nadzieję że się uda.

Prov Marek
Nastał dzień ślubu Wojtka mieliśmy godzinę żeby być w kościele. Każdy z komendy ma być. Ja ubrałem niebieską koszulę i czarne spodnie. Zostało mi tylko czekać na Natalię .
- Długo jeszcze?
- Chwilę szpilki ubieram.

Po chwili wyszła Natalia. Wyglądała przepięknie. Miała czerwoną sukienkę z złotymi szpilkami i ledko falowane włosy.
- Chciałabym widzieć ciebie tak codziennie.
- Pewnie będziesz widział.

Przyjaźń czy miłość Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz