Rozdział 38

66 5 7
                                    

Prov Marek
Po godzinie byłem już pod domem Matyldy zapukałem do drzwi.
* Otwiera Natalia*
- Możemy pogadać?
- Dobrze wejdź.
* Wchodzi*
- Jak się czujesz Nati?
- Słabo nadal nie mogę tego zrozumieć.
- Spróbuj zapomnieć że mnie nie było. Wybacz mi i daj nam szansę w miłości.
- To nie takie łatwe.
- Kochasz mnie? - postawiłem sprawę jasno.
- Tak kocham cię.
*Całują się*
- Marek idź już proszę. Daj mi czas .
- Dobrze ale odwiedzaj dzieci.
- Będę codziennie u was.
- Cześć.
- Cześć.

Wróciłem do domu smutny odrazu poszedłem do sypialni i zacząłem pisać list po dwóch godzinach był skończony. Następnego dnia pojechałem do domu Matyldy. Tym razem otworzyła mi Matylda.
- Hej Matylda jest może Natalia?
- Cześć 5 minut temu poszła do parku.
- Dzięki pa
- Pa.
Szybko poszedłem do parku nagle zobaczyłem Natalie która siedziała na ławce.
- Cześć Natalia coś się stało?
- Hej chyba nogę sobie skręciłam.
- Pokaż to.
* Pokazuje*
- Mocno skręcona zaprowadzę cię do domu.
* Bierze ją na ręce*
- Marek nie trzeba.
- Trzeba kochanie.
* W domu*
- Chcę ci coś dać.
*Daje jej list*
- Kolejny list miłosny?
- Tak. Przeczytaj go i daj znać
*Wyszedł.

Prov Natalia.
Wzięłam list do ręki i odrazu miałam łzy w oczach.
" Moja kochano Natalio. Piszę ten list żeby pokazać ci jaka jest miłość moja do ciebie. Wiem że dużo razy cię skrzywdziłem. Za to wszystko obwiniam się codziennie bo ranie takie kruche serce twoje. Twoich pięknych oczach jest smutek i żal. Wiem że żeby tych oczach był blask potrzeba czasu. Nie chce czekać całe życie za tobą tęsknię za tobą i kiedy ty czerpiesz to ja też cierpię. Codziennie chciałem zadzwonić dać znać że żyje. Niestety nie mogłem. Iza codziennie obserwowała nasz dom i czekała aż się pojawie. Planowała podłożyć bombę u nas w domu. Pewnie teraz myślisz dlaczego nie powiedziałem tego tylko piszę. Było mi ciężko to opowiedzieć. Natalia jeżeli list nie zadziała ja codziennie będę przychodzić pod dom Matyldy i śpiewał i grał na gitarze będę przychodzić z kwiatami będę rzucał kamyki do okna tylko dlatego że cię kocham i chce być z tobą.

Twój ukochany wariat Korwicki "

Przyjaźń czy miłość Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz