Przyjaźń czy miłość Natalia i Marek

Rozdział 12

Prov Marek
Wstałem żeby poszukać Natali ale nie było jej w domu. Zacząłem się martwić że wyjechała bez mnie. Kiedy wszedłem do pokoju Igora zobaczyłem jak Natalia śpi z Igorem.
- Część Nati.
- Hej Marek - mówi zaspanym głosem.
- Czemu spałaś z Igorem?
- W kuchni ci powiem.
*W kuchni*
- Więc mów.
- Igor przyszedł do mnie bo miał zły sen a ty spałeś jak zabity. Chciał żebym spała z nim.
- Rozumiem. Byś była super mamą.
- Dzięki Marek.

Po śniadaniu pojechaliśmy do Wrocławia. Natalia zachowywała się dziwnie, bardzo mało mówiła. Może coś się stało albo oszczędza głos. Po kilku godzinach byliśmy przed domem Natali.
- Jutro widzimy się w pracy Nati.
- Tak.
- Przyjechać po ciebie?
- Jak chcesz .
- Będę o 10.
- Super do jutra.
- Do jutra.

Prov Natalia
Od kilku dni myślę nad tym żeby zmienić partnera. Mam dość pracy z Markiem. Lubię go ale on cały czas podrywa mnie. Mówiłem mu że nie chce związków. Nie kocham go niech zapomni o mnie. Wszedłam do środka już czekała na mnie Matylda.
- Cześć Matylda.
- Hej siostra.
- Co się stało że wróciłaś?
- Jak to powiedzieć.
* Płacze*
* Łapie ją za rękę*
- Matylda co się stało?
- Mama nie żyje.
- Żartujesz.
- Nie. Miała wypadek samochodowy zginęła na miejscu.
- O kurwa, jak się trzyma tata?
- Źle babcia opiekuje się nim.
- Jadę tam zwalniam się z pracy i jedziemy.
- A Marek?
- To tylko kolega który raz mnie wykorzystał i nie chce go znać.

Prov Marek
Przyjechałem następnego dnia pod dom Natali. Pukałem do drzwi ale nikt nie otwierał. Dzwoniłem ale miała wyłączony. Przeraziło mnie to. Na komendzie miałem pracować z Bartkiem . Postanowiłem zadzwonić do Matyldy.
- Cześć Matylda masz kontakt z Natalią.
- Wyjechała do rodziców.
- Dlaczego?
- Nie karze mi powiedzieć.